„Strażacy potrzebowali około pół godziny na dojazd do miejsca pożaru”. Ta informacja jest nieprawdziwa
18:44 02-01-2020
W ostatni dzień 2019 roku Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie wydał oświadczenie w sprawie nieprawdziwych informacji, które pojawiły się po akcji gaśniczej pożaru restauracji w Hrubieszowie w dniu 8 grudnia.
Zamieścił je jeden z lokalnych portali informując, że strażacy Państwowej Straży Pożarnej potrzebowali na dojazd do miejsca pożaru około pół godziny. Na miejscu z ogniem walczyło kilkudziesięciu strażaków z PSP oraz okolicznych OSP, a akcja gaśnicza trwała ponad 5 godzin.
W wydanym oświadczeniu czytamy, że nieprawdziwa jest informacja, że zawodowi strażacy potrzebowali „około pół godziny” na dojazd do miejsca pożaru.
– Z działań gaśniczych na polecenie komendanta powiatowego sporządzono „Analizę zdarzenia”, w której na podstawie nagrań, stenogramów i rejestratorów ustalono, że dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Hrubieszów na miejsce zdarzenia przybyły już po 2 minutach od przyjęcia zgłoszenia i 13 minut od pierwszej próby kontaktu. Zastępy te przystąpiły niezwłocznie do działań ratowniczo-gaśniczych. Nieprawdą jest, że na miejsce zdarzenia jako pierwsze przybyły jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Dwa zastępy hrubieszowskiej PSP pojawiły się o godz. 03.12. Tymczasem pierwsze jednostki OSP na miejsce pożaru przybyły dopiero po godzinie 03.30 – relacjonuje st.kpt. Piotr Sendecki oficer prasowy KP PSP w Hrubieszowie.
W trakcie analizy zdarzenia oraz postępowania wyjaśniającego nie stwierdzono nieprawidłowości przy dojeździe i prowadzeniu działań gaśniczych.
– Uchybienia miały miejsce wyłącznie przy przyjmowaniu zgłoszenia (zwłoka ok. 11 minut). W celu wyjaśnienia tych nieprawidłowości zabezpieczono materiały i skierowano sprawę do komisji dyscyplinarnej przy Komendancie Wojewódzkim PSP w Lublinie, która określi ewentualną winę i karę dla dyżurnego operacyjnego. Podkreślenia wymaga, że w zakresie organizacyjnym nie stwierdzono żadnych uchybień po stronie jednostki – wyjaśnia st.kpt. Piotr Sendecki.
11 zastępów straży pożarnej gasiło pożar restauracji w Hrubieszowie (zdjęcia)
(fot. OSP Werbkowice)
Coś te dwie minuty wydają mi się mocno naciągane.
Straż jest blisko restauracji, która się paliła. Nie pierwszy raz zresztą.
Czyli nie pół godziny, a „tylko” 15 minut od „pierwszej próby kontaktu”. A dlaczego ten dyżurny nie był zbyt kontaktowy? Coś mu zaszkodziło?
Dyżurny nie był zbyt kontaktowy, bo ten… jakie było pytanie?…
„tylko” 13 minut jeżeli tak dokładny chcesz być
Styrta się pali …
Bo na 112 siedzi taka bezmuzgowa inteligencja że szok,ja jak prosiłem o interwencję policji bo jest kolizja to ta durn……baba co tam siedzi pyta mnie o numer domu.Trzy razy jej powtarzałem numer drogi i kilometr ,a ona swoje numer domu a potem odłożyłam słuchawkę.Po 15min dzwonienia odebrała bardziej bystra i przyjęła zgłoszenie. Moja rada jak masz wypadek dzwon po księdza szybciej się dogadać jak z tymi 112.
Pewnie ma do wypełnienia rubryczkę „numer posesji” i bez tego ani rusz. Zwłaszcza gdy jest „bezmuzgowa”.