Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Strażacy mile zaskoczeni zachowaniem kierowców. Korytarz ratunkowy na al. Witosa w Lublinie (wideo)

Zwiększa się świadomość kierowców na temat tego, jak ważne jest zapewnienie sprawnego przejazdu służbom ratunkowym. Wyraźnie widać to na nagraniu, jakie otrzymaliśmy od strażaków. Prezentuje ono dojazd na miejsce piątkowego pożaru na lubelskim Felinie.

Od wielu lat prowadzone są różnego rodzaju akcje mające uświadomić kierowcom, jak ważne jest ich właściwe reagowanie na widok nadjeżdżającego pojazdu uprzywilejowanego. Kierowcy radiowozów policji, karetek pogotowia ratunkowego czy też wozów straży pożarnej uruchomiają sygnały świetlne i dźwiękowe tylko wtedy, kiedy jadą ratować ludzkie zdrowie i życie, bądź też, gdy zagrożone jest czyjeś mienie. Dlatego widząc pędzące ulicami tego typu pojazdy należy mieć świadomość, że każda sekunda jest bardzo ważna.

Tymczasem często dochodzi do sytuacji, że niektórzy kierowcy blokują przejazd pojazdów uprzywilejowanych. Jedni robią to nieświadomie, np. słuchając głośno muzyki i nie obserwując tego, co dzieje się wokół, inni zaś postępują w ten sposób celowo. Szczególnie niebezpieczne i godne potępienia jest blokowanie tzw. „korytarza życia”, który służy do sprawnego i szybkiego dojazdu służb ratunkowych na miejsce zdarzenia. W ubiegłym miesiącu w Ministerstwie Infrastruktury powstał długo wyczekiwany projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym, mający na celu uregulowanie prawne tworzenia korytarza ratunkowego. Podobne przepisy obowiązują już m.in. w Austrii, Niemczech, Hiszpanii, Danii, Grecji i Słowenii.

Jak to powinno wyglądać w praktyce, można obejrzeć na nagraniu, które otrzymaliśmy od strażaków z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Wilczopolu. W miniony piątek przed godziną 19:30 zapalił się nieużywany i opuszczony budynek magazynowy przy ul. Doświadczalnej w Lublinie. Kłęby dymu widoczne były nie tylko z terenu całego Lublina, lecz również z wielu odległych miejscowości. W akcji gaśniczej uczestniczyło kilkudziesięciu strażaków z Lublina oraz z okolicznych miejscowości, w tym właśnie z Wilczopola. Kiedy pędzili oni al. Witosa, kierowcy sprawnie zjeżdżali na bok, aby umożliwić im szybki dojazd. Jak tłumaczą ratownicy, gdyby za każdym razem kierowcy w ten sposób reagowali, z pewnością byłaby szansa na uratowanie większej liczby poszkodowanych np. w wypadkach drogowych.

(wideo – nadesłane)

36 komentarzy

  1. Bardzo dobrze ktoś napisał i ja powtórzę, mieliśmy gdzie zjechać to zjechaliśmy .

  2. Kierowcy mogli zjechać, bo nie było tych cho…ych wysokich krawężników. Co za inżynier tak projektuje drogi, z których nie ma możliwości szybkiej ucieczki.

  3. W pełni popieram, ale gdy się słyszy o zdejmowaniu kotków z drzewa, to taka akcja powoduje więcej zagrożeń, niż korzyści! Na sygnale do kotka i ludzie za wszelką cenę uciekają z drogi. Za takie coś, powinno się karać!

  4. Niech może projektanci dróg zaczną ogarniać że krawężnik pół metra przy jezdni to nie jest miarą bezpieczeństwa to będzie lepiej i z tymi korytarzami. Niestety mówi się że dużo wypadków itp ale czy faktycznie to zawsze wina kierowcy i czy nie dało by się uniknąć wielu wypadków gdyby drogi były nieco lepiej zaprojektowane. I nie mam na myśli dróg tylko z PRL ale i teraz te nowe t9 często jakaś masakra . A te słupki na osi jezdni to zupełnie jakieś nieporozumienie.

  5. W Niemczech norma tylko karetki i straż ma taki sygnal że zmarłego z grobu podnosi nie to co tutaj ze nie słychać z paru metrów

    • Fryga31 idź do audiologa , niech ci słuch zbada, bo chyba już przygłucha nieźle jesteś skoro nie słyszysz syren pojazdów uprzywilejowanych i stwarzasz zagrożenie na drogach.

  6. BRAWO dla wszystkich kierowców umiejących się zachować. Tak trzymać.

  7. Po co ten **** jeszcze używa klaksonu?

Z kraju