Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Strażacy i ratownicy medyczni nie mogli dojechać do płonącego domu. Życia 61-latka nie udało się uratować (zdjęcia)

Do płonącego domu nie prowadziła żadna utwardzona droga. Roztopy uniemożliwiały też skorzystanie z pobliskich pól. Strażacy dojechali przez las, a ratowników medycznych dowieźli terenówką policjanci.

21 komentarzy

  1. A gmina rozkłada ręce, nie dało się utwardzić drogi. Może jakby Ktoś Ważny kupił przy niej działkę, ale do zwykłego mieszkańca? Co z funduszem sołeckim?

  2. A może to była prywatna droga? To z jakiej racji gmina ma utwardzać prywatne tereny?

  3. Uroki życia na pipidówie.

  4. Kiedyś wszędzie dojechali na koniu.

  5. Przecieź tyle jest ” źuźla” moźna tego nawieźć , rozgarnąć , ale wójt to wie jak sobie dietę podnieść tylko nie wie jak ludzie źyją??

    • nie było drogi, to mój dziadek zrobił…potem cała wieś jeździła…ale trzeba chcieć…a jak widać po stanie domu…właściciel…to chyba tylko chciał wódę chlać…61 lat to facet w sile wieku…a dom nietknięty żadnym remontem od początku istnienia w latach siedemdziesiatych

  6. Senior , z żużela w takich warunkach robi się papka ,nic nie da , to badziew . …tłuczeń , gruz , to zdaje egzamin …..

  7. Ludzie chcą budować się gdzie popadnie a urzędnicy nie pozwalają – źli urzędnicy, głupie prawo! Nie można doprowadzić prądu bo za daleko – zła elektrownia, coś się stało – źli urzędnicy bo drogi nie zrobili. A są miejsca jak Lublin, gdzie droga na kilkaset metrów, jest kilkanaście zabudowań i tak nie ma drogi – wszędzie są jakieś priorytety.

    • Jak znam życie, to ta chałupka tam stała kilkadziesiąt lat, bez żadnych zezwoleń. Tak się kiedyś ludzie budowali, a że nie każdego stać na utwardzenie kilkuset metrów drogi… Ja nie twierdzę, że gmina powinna kupić mu tłuczeń za kilka czy kilkanaście tysięcy, ale zobaczcie ile samego drobnego gruzu ludzie odwożą do PSZOKu, tylko kwestia skrzyknąć parę osób na jeden dzień (prace społeczne za zaległy podatek) i opłacić koparkę – góra tysiąc zeta. Okazuje się, że czasami tyle kosztuje ludzkie życie.

      • Cieee chorobaaaa !!!

        I w Lublinie tak często jest, że ludziska budują okazałe domy, bez mała zamki, kosteczka brukowa na podwórku ułozona w fikuśne wzory, na pilota otwierana kuta, ozdobna brama, ale już podjazdu od strony błotnistej drogi „nima”…
        Taki nowobogacki z założonymi łapkami czeka, aż mu „zrobiom”.

        • Dziadek ze Slamsowa

          Mieszkam na lubelskim „slamsowie”, mam dokładnie 42 metry prywatnej dróżki, z której prócz mnie korzysta 3 sąsiadów.
          Ja płacę podatek od tej dróżki, ja na swój koszt i swoim wysiłkiem ułożyłem chodnik, ja nawiozłem żwiru… tymczasem nikt ze wspomnianych sąsiadów, nawet nie zadeklarował, że kiwnie przysłowiowym palcem…
          Przed wielu laty jak układałem chodnik, jeden z sąsiadów stwierdził, że układam go za wysoko, drugi w 10 minut później powiedział, że chodnik układany jest za nisko, a po miesiącu pozwali mnie do sądu, ze zniszczyłem drogę (przypominam: moją własną drogę). Tyle miałem pomocy sąsiedzkiej.
          Teraz odśnieżam, naprawiam, a oni korzystają. Wszyscy praktykujący katolicy (prócz mnie).

        • na terenie, do którego nie masz prawa własności, nie zrobisz drogi…

  8. To uroki domku na wsi w spokojnej okolicy, nie tfu w blokowisku 😉

  9. Studętkom jezdem to se wiem, że...

    Zauważcie jedną prawidłowość… ktoś buduje sobie dom, stodołę, oborę i co tam jeszcze mu potrzeba, ale uważa, że: „Drogem to niech mnie zrobiom, zbudujom, bo nalezy sie (!)”.
    A jak to mówiom: nie tendy droga…

  10. Temu człowiekowi taka droga wystarczała, nie potrzebował lepszej.
    Zapewne korzystał z tej prowadzącej przez las i skoro na zdjęciach widać, żeby samochody straży były jakoś ubłocone – to znaczy, że ta droga była ok.
    Zwyczajnie służby nie znały tej drogi (nie obwiniam) i tyle.

    A dla tego człowieka już się skończyła ta ziemska droga, niech mu tam ziemia lekką będzie…

Z kraju