Stanowisko prezesa wojskowej spółki dla byłego posła PiS wywołało oburzenie. Łukasz Zbonikowski został odwołany
15:56 07-09-2020
W poniedziałek odwołany został prezes Wojskowych Zakładów Inżynieryjnych w Dęblinie. Łukasz Zbonikowski piastował to stanowisko przez ponad tydzień. Po tym, jak informacja o objęciu przez niego tej funkcji trafiła do opinii publicznej, wywołała spore kontrowersje. W efekcie po kilku dniach zapadła kolejna decyzja, tym razem o odwołaniu Zbonikowskiego.
O pośle Łukaszu Zbonikowskim stało się głośno w 2016 r. Wtedy to został oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej swojej żony. Jak wyjaśniała kobieta, jesienią 2015 r. miał jej wyrwać z rąk telefon komórkowy, z kolei latem 2016 r. szarpać ją i wykręcać ręce. Do tego przez wiele lat miał dręczyć ją psychicznie, bić i zdradzać. Kobieta złożyła w sądzie prywatny akt oskarżenia wobec małżonka.
W sierpniu 2018 r. Sąd Okręgowy w Toruniu umorzył postępowanie w tej sprawie. Sąd uznał, że owszem doszło do szarpaniny, potwierdził, że był to czyn zabroniony, jednak jego szkodliwość społeczna była znikoma. To był jednak początek czarnych chmur nad Łukaszem Zbonikowskim. W 2017 r. posłem zainteresowała się prokuratura. Centralne Biuro Antykorupcyjne zasygnalizowało bowiem, że w oświadczeniach majątkowych, jakie poseł składał w latach 2011-2016, mogły zostać podane nieprawdziwe informacje. Chodziło m.in. o zaniżanie wartość majątku.
Ostatecznie jednak Centralne Biuro Antykorupcyjne nie złożyło zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Tłumaczono to tym, że stwierdzone nieprawidłowości miały nie być poważne. W wyniku afery, przed wyborami w 2018 roku komitet polityczny PiS podjął decyzję o skreśleniu Łukasza Zbonikowskiego z toruńskiej listy do Sejmu. To sprawiło, że po 14 latach pożegnał się z parlamentem.
Nadzorowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej Wojskowe Zakłady Inżynieryjne w Dęblinie wchodzą w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Specjalizują się w produkcji, serwisowaniu i remontach różnorodnego sprzętu wojskowego, przede wszystkim dla Wojsk Lądowych. Z informacji, do jakich dotarł „Super Express” wynika, że decyzję o odwołaniu Łukasza Zbonikowskiego wymógł na Jacku Sasinie, szefie Ministerstwa Aktywów Państwowych, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
(fot. Wikimedia Commons/Kolanin/CC BY-SA 3.0)
Ile wziął odprawy?
nie dostanie
money.pl/gospodarka/lukasz-zbonikowski-odwolany-prezesem-wzi-w-deblinie-byl-tydzien-odprawy-nie-bedzie-6551458452962112a.html
dlaczego ich tak szybko wymieniają? bo oczywiście dostanie odprawę a potem jako członek partii PIS dofinansuje ją tymi pieniędzmi
Mamy ciąg dalszy układu z Magdalenki. Polska została podzielona na strefy wpływów. Zastanawiające jest ilu jeszcze tajnych współpracowników SB WSI zasiada w lawach poselskich senatorskich. Nigdy Polacy się nie dowiedzą bo ich teczek już nie ma. Ilu dziś bissnesmenow uwlaszczylo się na majątku narodowym a po roku 1998 tylko ten majątek zalegalizowali.
Do pudła razem z POwskimi złodziejami, zero litości.
ha ha pelowskie złodzieje?
1 000 000 000 zł elektrownnia ostołeka która pis zaczeło i pis nieskończyło
70 000 000 wybory
samochody lektryczne pare bankeik na obraski
społka ktora buduje tanie domy spólka powstała domu niama bo sie nie opłaca
respiratory ktore okazaly sie zabawkowe za 150 baniek
kasa na rydzyka 100 baniek
kasa na koscioł kolejne setki
móglbym dalej wyminiać garściami ale już tego nie ogarniam
Pójdzie wyżej to było za niskie stanowisko
Nie zapominajcie o żonie wiceministra cyfryzacji. Również została odwołana z powodu nepotyzmu (oficjalnie sama zrezygnowała) ;p. A przypominam, że niejaki Patryk Jaki przed wyborami pokazywał wielką księgę nepotyzmu PO/PSL po czym sam napisał jeszcze grubszą dzięki siatce kolesiowskich układów. Niezależnie od tego kto w co wierzy i do jakiej należy partii – sitwa była, jest i będzie. A kto wierzy, że jest inaczej, to jest zwyczajnie naiwnym i tępym jednocześnie.
Tomek Zalewa byłby dobrym prezesem.
… ekipy sprzątającej… 😀
No to, żeby było do kompletu, wypada odwołać tego, kto go na to stanowisko wsadził.
Musiał Jarkowi na odcisk porządnie nadepnąć i nie miał zadnego haka tak jak Banaś, który to dalej sobie piastuje stanowisko prezesa NIKu.