Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Stacja paliw powstała na dawnym cmentarzu wojskowym. Kolejne starania o upamiętnienie zmarłych

Potwierdza się to, co do tej pory pozostawało jedynie w sferze plotek i legend. W trakcie budowy stacji paliw natrafiono bowiem na ludzkie szczątki. Teraz trwają starania o upamiętnienie pochowanych w tym miejscu osób.

Trwają starania o upamiętnienie poległych żołnierzy, których szczątki mają się znajdować pod płytą stacji paliw przy ul. Lubelskiej w Kraśniku. Opowieści na temat ludzkich kości, na jakie natrafiono podczas budowy obiektu, od dawna można było usłyszeć od mieszkańców, którzy pamiętali tamte czasy. W końcu sprawę postanowił dokładnie zbadać dr Dominik Szulc, Społeczny Opiekun Zabytków Powiatu Kraśnickiego.

Jak się okazuje, dawniej w tym miejscu znajdowały się groby, w których pochowani byli żołnierzy armii austro-węgierskiej i rosyjskiej, polegli podczas obu tzw. bitew pod Kraśnikiem w 1914 i 1915 roku. Dokumenty znajdujące się w zasobach Archiwum Państwowego w Lublinie wskazują, iż zlokalizowano tam 211 pochówków. W grobach spoczywali  Niemcy, Austriacy, Rosjanie, Słowacy, Węgrzy oraz Polacy.

Co do okoliczności założenia cmentarza i jego funkcjonowania co najmniej do 1947 roku, nie było żadnych wątpliwości. Problemem okazały się jednak lata późniejsze. Wiele rzeczy pozostawało bowiem jedynie w sferze plotek i legend. Udało się wyjść poza nie dopiero ostatnio, w momencie, kiedy z dr Dominikiem Szulcem skontaktował się mieszkaniec Kraśnika, który był świadkiem wydarzeń z 1963 r.

-Twierdzi on, że podczas budowy stacji CPN, wykonując wykop pod zbiornik paliwa natrafiono na ludzkie kości. Zawiadomione o tym lokalne władze poleciły je umieścić w skrzyni w wymiarach ok. 100×90 cm i furmanką przewieźć na cmentarz parafialny, gdzie zakopano ją w nieznanym miejscu. W skrzyni takiej nie mogło jednak znaleźć się zbyt wiele ludzkich szczątków, stąd mój wniosek, przy uwzględnieniu głębokich wykopów pod zbiorniki paliwa, że w 1963 r. nie natrafiono na mogiłę zbiorową w której wg. austriackiej karty katastralnej, miano pochować większość zmarłych – wyjaśnia dr Dominik Szulc.

Społeczny Opiekun Zabytków Powiatu Kraśnickiego postanowił więc sprawdzić, czy na szczątki natrafiono w latach późniejszych, kiedy to już spółka Orlen rozbudowywała stację m.in. o zbiornik LPG. Skontaktował się w tej sprawie z Lubelskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, jednak w dokumentach nie ma na ten temat ani śladu. Stąd też wniosek, iż szczątki wielu zmarłych, w tym pochowanych we wspomnianej mogile zbiorowej, wciąż zalegają pod płytą stacji paliw.

Dominik Szulc dodaje, że przed laty już dwukrotnie starano się o choćby symboliczne upamiętnienie pochowanych w tym miejscu osób. Jednak zarząd główny spółki i Fundacja Orlen wydały decyzję odmowną. Teraz stara się o to jedna z organizacji mniejszości narodowej zamieszkującej Polskę oraz dyplomata jednego z krajów UE, których zmarli wciąż spoczywają w tym miejscu.

Stacja paliw powstała na dawnym cmentarzu wojskowym. Kolejne starania o upamiętnienie zmarłych

(fot. Społeczny Opiekun Zabytków Powiatu Kraśnickiego)

6 komentarzy

  1. Bitwy o Krasnik owszem byly dwie, ale pierwsza w 1914 a druga w 1915. Pozdrawiam.

  2. Kolejne „kwatery” Obajtka ???

  3. Ponoć więcej tych kości było pod skrzyżowaniem

  4. W końcu ropa to z (byłych) żywych organizmów.

  5. O rety. Poltergeist będzie straszył. I co to będzie.

  6. A w miejscu gdzie mieszka pan *** ciekawe kto jest pochowany. Pełno jest takich miejsc ale jakby tak się tym przejmować to same cmentarze by były.

Z kraju