Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Sprzedaż samochodów elektrycznych w Polsce wzrosła o 140 procent

Licznik elektromobilności w Polsce przekroczył 40 tys. pojazdów, a od początku roku liczba nowych rejestracji zwiększyła się o ponad 70 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2021 r. Samochody – głównie osobowe oraz niewielkie dostawcze – kupują przedsiębiorcy z małych i średnich firm, korzystając z dofinansowania, m.in. w ramach programu „Mój Elektryk”.

24 komentarze

  1. To tylko siadać i jechać w świat takim elektrycznym pojazdem, z dalszych miejsc do odwiedzenia z wycieczka na 2 dni to Warszawa i Rzeszów – wycieczka zagraniczna raczej z tymi zasięgania odpada.
    Oferta skierowana do średnio zamożnych i bogatych – robotnik budowlany i sklepowa z biedronki raczej elektryka sobie nie kupi.

    • Dziadek ze Slamsowa

      Ja jako emeryt nawet jak nie tylko trzynastkę, ale czternastkę i piętnastkę dostanę, to nie będzie mnie stać na te cudeńka.
      Dobrze że telewizor mam to se je mogę zobaczyć.

  2. A mówią że bieda.

    • Bieda to nas doknie,jak okrągłokoryciane władze okupacyjne będą dalej finansować z naszych pieniedzy elektryczne jeździdła różnym bogaczom.

    • A co nie ma biedy? Elektryki to fanaberia bogatych. Biedni muszą się zadowolić autobusem lub 20 letnim VW z Niemiec.

      • Mniej zamożni z elektro-mobilności mają do wyboru trolejbus.

        • Ja osobiście stawiam na dobre buty, dwie szklanki spirytusu i wchodzę z piskiem opon, znaczy się butów w zakręty.
          Zaoszczędziłem na maseczkach ale elektryka bym nie kupił.

          • Bo gdzie można pojechać z zasięgiem 160 kilometrów.
            Kilka razy z wioski do roboty i na zakupy – dalsze podróżowanie odpada zwłaszcza w zimie gdzie zasięg drastycznie spada.
            Zabawka dla bogaczy jako kolejne auto w domu z „rządową dotacja” tylko z jakiego miejsca rząd czerpie fundusze ??

  3. Przez tę elektrykę krowy się nie niosą a kury mleka nie dają!

  4. Elektryczna to może być kosiarka a nie samochod

  5. Azjatyckie Kino Akcji

    Pewnie dlatego, że ceny prądu spadły. A nie, czekaj. 😉

  6. A moje V6 PB. ma się dobrze. I za żadna kasę nie zamienię na zabawkę na prąd.to są zabawki dla snobów. Żeby pokazać sąsiadowi co on nie posiada. A w domu ogrzewa śmieciami, i taki jest ekologiczny. A do centrum miasta to mogę i spacerkiem pójść.

  7. Pamiętam jak kiedyś zachęcali do kupowania diesli, teraz zachęcają do elektryków, do czasów aż prąd będzie droższy niż benzyna (w przeliczeniu na 100 km)

    • Ładowanie na stacjach już dawno kosztuje porównywalnie do zwykłego paliwa. A gdyby nie ostatnie podwyżki paliw to elektryk byłby droższy. Jedynie ładowanie w domu z gniazdka jest korzystne finansowo… Ale jak weźmiemy pod uwagę różnicę w cenie zakupu to kupno elektryka nie ma ekonomicznego sensu.
      Modna zabawka dla bogatych.

    • Tak było. I tak będzie. Sto procent racji.

  8. Poczekam na milion obiecanych elektryków od Morawieckiego…

  9. pedau – słowo zakazane

    • Dlatego trzeba uważać: teraz żeby było poprawnie należy pisać np. : geje rowerowe, gej hamulca, gej sprzęgła, gej gazu…
      Słowo określające najstarszą profesję świata, należy zamieniać na; agentka towarzyska, a w zdaniu: agentka towarzyska twoja mać (!)
      Inaczej komentarza nie opublikujesz

  10. kupujmy elektryki żeby dzieci trzeciego świata dostały wypłatę za wykopywanie litu

Z kraju