Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Sprzedawali bilety wstępu, kasa zamiast do miasta, szła do ich kieszeni. Dwie osoby z zarzutami oszustwa

Ponad 30 tys. złotych miało trafić do kieszeni dwójki pracowników, którzy zajmowali się sprzedażą biletów wstępu do chełmskich podziemi kredowych. Oboje przyznali się do winy i usłyszeli zarzuty.

Trwa postępowanie w sprawie dwójki pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Chełmie. Byli oni zatrudnienia w podlegających pod miejską spółkę podziemiach kredowych i zajmowali się sprzedażą biletów wstępu, do tego unikatowego na skalę światową labiryntu podziemnych korytarzy wykutych w skale kredowej. Jak się jednak okazało, część pieniędzy, zamiast do kasy, trafiała do kieszeni pracowników.

W jaki sposób wpadli 45-letnia kobieta i 42-letni mężczyzna, tego na razie nikt nie chce zdradzić. Jak ustaliliśmy, na początku września rozpoczęła się kontrola Urzędu Miasta w podległej spółce, dotyczyła ona właśnie sfery finansowej, jednak również organizacyjnej. Chodziło właśnie o chełmskie podziemia kredowe. Działania te zakończyły się powiadomieniem o wszystkim prokuratury.

Schemat działania pracowników był prosty. Wszystko dlatego, że bilety wstępu do podziemi nie były ewidencjonowane. W kasie wydawano papierowy bilet, zaś to ile ich sprzedano, rozliczano za pomocą kasy fiskalnej. Tymczasem sprytni pracownicy sprzedając bilety, tylko część z nich nabijali na kasę i z tego się później rozliczali. Pozostałe pieniądze trafiały do ich kieszeni. Zdaniem śledczych, w tej sposób spółka miała stracić przynajmniej 30 tys. złotych.

Obie osoby zostały przesłuchane i przedstawiono im zarzuty oszustwa. Podejrzani przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Wiadomo już, że działali w tej sposób od czerwca. Teraz kompletowany jest materiał dowodowy, ustalana jest również dokładna kwota, jaka została przywłaszczona. Z kolei Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zaczął ewidencjonować bilety, jakie trafiają do sprzedaży. Ma to zapobiec kolejnym tego typu nadużyciom. W ubiegłym roku trasę odwiedziło 34 679 osób.

(fot. MOSiR)

6 komentarzy

  1. Postraszyć ich Bieluchem, to oddadzą wszytko.

  2. Jeszcze kilka lat temu, przy wjeździe do leśnego parkingu na Dąbrowie (wjazd przez pętlę autobusową) stał sobie pan (z identyfikatorem odwróconym tyłem) i pobierał „opłaty za wjazd” na parking. Dawno już go nie widziałem, więc chyba ten biznes upadł.

    • Wyobraź sobie, że tego pana zastąpił postawiony między korzeniami parkomat pobierający kasę 24/7.
      A w przypadku Chełma to przecież dola Bielucha. Za darmo nie będzie straszył.

  3. Za karę powinni przebić tunel od Chełma do wieży w Stołpiu.

  4. Oboje przyznali się do winy i usłyszeli zarzuty. To chyba nie w tej kolejności. Najpierw są zarzuty a później ewentualne przyznanie.

  5. I nikt w Mosirze o tym nie wiedział. Buhahahahahahahah

Z kraju