Sprawdzili piwnicę listonoszki, była pełna otwartych i niedostarczonych paczek. Wcześniej ginęły też pobrane przez nią pieniądze
16:04 15-02-2021
W ubiegłym tygodniu pracownicy Poczty Polskiej prowadząc czynności wyjaśniające w sprawie jednej z listonoszek z Lublina ujawnili szereg niedostarczonych przesyłek. Znajdowały się one w lokalu zajmowanym przez kobietę, a dokładnie w pomieszczeniu piwnicznym. Jak udało nam się ustalić, było to blisko 150 paczek.
Przesyłki były otwarte i brakowało ich zawartości. Z przekazanych nam informacji wynika, że kobieta zatrudniona była w jednej z placówek poczty na Czubach. Każdego dnia pobierała przesyłki do dostarczenia, jednak nie wszystkie z nich trafiały do adresatów. Listonoszka miała oceniać, które z paczek mogą mieć cenniejszą zawartość i zabierała je do domu. Proceder ten miał trwać przez wiele miesięcy.
W końcu jednak dopatrzono się, że liczne zgłoszenia reklamacyjne o niedostarczonych przesyłkach związane są z tą samą placówką poczty. Kontrola wykazała, że każdą z nich pobrała ta sama listonoszka. Jej pracodawca postanowił więc dokładnie to sprawdzić. Po ujawnieniu niedostarczonych przesyłek o wszystkim powiadomiono policję.
Jak się okazało, to nie jedyny problem tej listonoszki. Wobec kobiety funkcjonariusze już prowadzą czynności związane z przywłaszczeniem pieniędzy. W ubiegłym roku na jeden z lubelskich komisariatów wpłynęło zgłoszenie, że miała ona nie dostarczyć do adresata gotówki z rozliczenia podatkowego. Postępowanie w tej sprawie cały czas trwa, gdyż w międzyczasie zaczęły się zgłaszać kolejne osoby, które również nie otrzymały zwrotu podatku. Na razie kobiecie nie przedstawiono jeszcze zarzutów.
(fot. Poczta Polska/zdjęcie ilustracyjne)
To plaga oszustów w Świdniku jest taki jeden który podejmuje się dodatkowej pracy roznoszeniu ulotek dostaje zlecenie następnie roznosi ulotki w jednym bloku a resztę utylizuje
a to dziwne bo z tych samych akt korzystamy a niewiele się zgadza. Być może dziennikarze Lublina112 nie potrafią czytać . Rozczaruję panów, konkurencja się kłania. Podeśle skończony artykul, to sobie porównacie, wstyd panowie, nawet nie daliście do autoryzacji textu, pozdrawiam kolegów po fachu.
To rzeczywiście dziwne, jednak my mamy dokładne nagranie jak rzecznik policji przekazywał wszystko to, co jest zawarte w materiale. Więc jeżeli coś się nie zgadza, to błędów należy szukać u siebie w „firmie”. A tak cóż, zostało to wyrzucone na forum publiczne, że komuś brakuje kompetencji. My zachowaliśmy staranność w tworzeniu materiału, jednak ktoś nawalił w Policji.