Spacerując po lesie będzie można napotkać… żubra. Niebawem zwierzęta te pojawią się w naszym regionie
17:20 20-12-2020
W Nadleśnictwie Janów Lubelski zakończyła się budowa zagrody adaptacyjnej dla żubrów. Powstała ona na śródleśnej łące, której część została ogrodzona, zbudowano też paśnik, gdzie będzie dostarczane pożywienie dla tych zwierząt. Miejsce też wybrano nieprzypadkowo.
Ponieważ jest to zagroda adaptacyjna, leśnikom zależy, aby żubry miały jak najmniejszy kontakt z ludźmi. Dlatego też jest to teren z dala od siedzib ludzkich, do tego praktycznie nieuczęszczany. Już niebawem do zagrody trafią pierwsze żubry. Plany zakładają, że będzie to 8-10 sztuk, które utworzą stado podstawowe. Docelowo w kolejnych latach stado ma liczyć do 40 osobników.
Żubry do Lasów Janowskich trafią w ramach projektu kompleksowej ochrony żubra w Polsce. Jego głównym celem jest zapewnienie trwałości populacji tych zwierząt oraz zasiedlanie żubrami kolejnych miejsc na terenie Polski.
Jak ważne są to działania świadczy fakt, iż żubry uratowano w naszym kraju od wyginięcia. Zostały one wybite w czasie I wojny światowej przez wojska niemieckie, partyzantów rosyjskich i kłusowników. W 1919 roku zabity został ostatni osobnik żyjący na wolności. Z kolei na całym świecie pozostały tylko 54 żubry czystej krwi.
Dzięki osobnikom trzymanym w niewoli zaczęto przywracać te zwierzęta do naturalnego środowiska. Powstała wtedy w Białowieży polska hodowla żubrów rozwija się doskonale. Dała ona początek wielu hodowlom zagranicznym, gdyż od lat 50-tych ub. wieku zwierzęta te trafiają do wielu krajów w całej Europie.
Obecnie w Polsce znajduje się największa populacja tego gatunku. Według danych z Księgi Rodowodowej Żubrów z roku 2017 w naszym kraju żyły 1873 żubry. W hodowlach zamkniętych znajdowało się 238 żubrów, a w stadach wolnych 1635 żubrów.
Zgodnie z oczekiwaniami, nowy dom powinien spodobać się żubrom. Lasy Janowskie są bowiem stosunkowo płaskim terenem, urozmaiconym dolinami niedużych rzek i pasmami wzniesień wydmowych. Znajduje się w nich również jedna z największych ostoi zwierzyny w tej części kraju. Żyją w nich jelenie, dziki, sarny, Łosie, a nawet wilki. Ten cenny przyrodniczo teren jest chroniony dzięki utworzonemu Parkowi Krajobrazowemu.
(fot. Lasy Państwowe)
Bedzie co jeść w czasie wojny bo wojna budzie bo wyngiel przywiezli a w 81 tuż wyngiel przywiezli
Mam pytanie: Po co pisać tak durny komentarz?
Bo Hermann G, Heinrich H i Adolf H mieli podobne pomysły i jakoś dziwnie się to kojarzy.
Dobrze pisze!Pryszczate poczarnobylskie mutanty nie pamiętają czasów kartkowego niedostatku .
Na drogach mamy już dziki, łosie, daniele, jelenie, sarny.
Zapomniałeś wspomnieć o de. bilach
Wiesz, że pomyślałam dokładnie o tym samym, po przeczytaniu samego tytułu…
Jak się taki napatoczy przed pojazd, to może być kiepsko dla obu stron.
Zastanawia mnie, ilu ludzi musi jeszcze zginąć na drogach, by ktoś dostrzegł problem.
i jerzego, też mamy
Trza strzelać póki mało tego dziadostwa
Potem będzie za późno
Strzel lepiej sobie w ten busty łeb.
O to to!Likwidować póki można,bo jak się rozmoży to bedzie tratowac i niszczyć uprawy,a to za duże i za wredne żeby bez karabinu dać temu radę.
Dlaczego u Niemców nie ma żubrów, przecież mają „pusze” – wycinają aby budować kopalnie odkrywkowe węgla brunatnego a żubr jak się zaplącze już w najbliższy weekend trafia na gril. Dlatego dbają o żubry w Polsce bo czują się zobowiązani skoro wszystkie wybili 😀
Żubr po przekroczeniu granicy w Niemczech idzie na odstrzał. Oni prowadzą namnożenie pokrewnych bizona.
Kto pyta nie błądzi po lesie i go Żuber nie zje. Czekać aż Tury wychowują to bedzie dopiero co. Skoro jest odzew to komentarz nie jest głupi.
Im więcej ludzi tym mniej zwierząt. To ludzie nadmiernie się rozmnożyli tworząc wiele problemów. Gdyby nie przeludnienie żubra w ogóle nie trzebaby ratować przed wyginięciem. Jednak dobrze, że znaleźli się ludzie którzy pomogli żubrom.
To może daj przykład i zacznij od siebie rozwiazywać problem przeludnienia.
dla mnie to troche chore zasiedlanie zmiana istniejacego stanu to moze idac tym tropem sprowadzic pumy a pozniej tygrysy syberyjskie itd no bo przeciez niewykluczone ,ze kilka tysiecy lat temu były na tych terenach namnozyli dzikow łosi co zabijaja na drogach saren jeleni wszelkiej swołoczy jenotow lisow co nie iara i juz nie ma kuropatw!!! i zajecy ! a to jest papierek lamusowy stanu polskich łowisk i terenow lesnych co jakis czas napuszcza po to by zwierzyna łowna miala co jesc!
Ty nasz „papierku lamusowy” napisz to raz jeszcze. Tylko tym razem po polsku.
P.S
Ja kuropatwy widuje codziennie, więc nie pisz że ich już nie ma.
ostatnie kuropatwy to widziałem z 10 lat temu, na Roztoczu, za Horyńcem
w okolicach Lublina nie widziałem
Durne wszarze lepiej wypic zubruwke???????
Można będzie spotkać w lesie ŻUBRÓWKĘ??
Jak to takie dobrodziejstwo,to może ich w miastach osiedlać?