Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Służby wojewody szykują 2 tys. miejsc w szpitalach i izolatoriach. Tylu zakażeń koronawirusem spodziewają się do świąt

Trwa walka z koronawirusem. Jak dzisiaj podkreślił wojewoda lubelski, musi w tym zostać zachowany odpowiedni balans, aby utrzymać miejsca pracy. Jednak najgorsze dopiero przed nami. W okolicach świąt spodziewany jest znaczny wzrost zachorowań.

We wtorek wojewoda lubelski Lech Sprawka przedstawił bieżące działania, jakie na terenie województwa lubelskiego prowadzone są w walce z koronawirusem. Jak wyjaśniał, zbliżamy się do najtrudniejszej sytuacji, czyli dynamicznego wzrostu liczby osób zakażonych. Wiele z nich będzie w stanie ciężkim, zacznie wzrastać też liczba ofiar. Ze wstępnych symulacji wynika bowiem, że w okolicach Świąt Wielkanocnych, w Polsce może być do 20 tys. zakażonych osób. Jeżeli chodzi zaś o nasz region, szacunki mówią o 2 tys. osób.

Z tego też powodu prowadzone są działania mające na celu przygotowanie się na znaczący wzrost zakażeń. W przypadku województwa lubelskiego, już teraz gotowych jest 2 tys. miejsc dla osób zakażonych. Wszystko dzięki dosyć mocno rozbudowanej sieci szpitali z oddziałami zakaźnymi, do tego dochodzi powstały w Puławach jednoimienny szpital zakaźny. Łącznie jest w nich blisko tysiąc łóżek. Kolejne tysiąc miejsc czeka w stworzonej właśnie sieci izolatoriów, do których będą trafiały osoby zakażone, jednak nie wykazujące oznak choroby, lub też niewielkie jej objawy.

– Gdyby się okazało, że ta dynamika zachorowań będzie większa, bardziej przypominająca tą we Włoszech, to wtedy będziemy podejmować kolejne działania. Dlatego że walka z wirusem to swoisty balans. Z jednej strony skuteczność walki z koronawirusem przejawiająca się ograniczeniem między innymi przemieszczania się, ale z drugiej strony maksymalne zapewnienie funkcjonowania przynajmniej części gospodarki i utrzymania miejsc pracy. To są te dwa priorytety, gdzie jeden bezpośrednio oddziałuje na drugi. Większe ograniczenie oznacza ograniczenie również działalności gospodarczej, a ślad za tym również ograniczenie zatrudnienia. Dlatego też cały czas staramy się utrzymać pewną równowagę, żebyśmy nie doprowadzili do drastycznego spadku aktywności gospodarczej – wyjaśnia Lech Sprawka.

Wzrastająca liczba osób zakażonych i tych, które są w kwarantannie domowej, wymaga coraz większej liczby pobieranych próbek do badań. Stąd też rozszerzona została liczba tak zwanych wymazówek. Kolejną z nich uruchomiło właśnie zamojskie pogotowie, dzięki czemu tego typu punktów w regionie jest już 10. Podobnie rzecz się ma z karetkami dedykowanymi do transportu osób zakażonych, bądź podejrzanych o zakażenie. Do tej pory było ich pięć, uruchomiona została kolejna w Lubartowie.

Jest to wciąż zbyt mało, w stosunku do potrzeb, jednak jak podkreślił wojewoda, rozbudowywanie tych fragmentów systemu nie może odbywać się kosztem karetek systemowych, które obsługują pacjentów niezakażonych, ale chorujących na choroby zagrażające życiu i zdrowiu. Tworzone są też specjalistyczne oddziały zakaźne dla osób, które nie mogą być leczone w Puławach, czy innych szpitalach zakaźnych. Chodzi m.in. o osoby chore psychicznie, dla których zorganizowano oddział specjalny w odrębnym budynku w sąsiedztwie szpitala neuropsychiatrycznego w Lublinie. Podobne oddziały organizowane są w centrum stomatologii czy w klinice okulistycznej.

Wojewoda poruszył też kwestię niedostatecznego zaopatrzenia służb w środki indywidualnej ochrony. Jak wyjaśnił, jeżeli chodzi o zaopatrzenie w sferze systemu związanego z leczeniem osób zakażonych, obostrzenia są tam niezwykle wysokie i szpitale te zaopatruje bezpośrednio Ministerstwo Zdrowia. Jeżeli zaś chodzi o szpitale systemowe, są one wspomagane, jednak często odbywa się to poza systemem zaopatrzenia wojewody. Dodał jednak, że sytuacja niebawem powinna ulec poprawie dzięki uruchomieniu tzw. powietrznego mostu z Chinami, skąd docierają do naszego kraju kolejne środki, których brakuje.

(fot. UW)

21 komentarzy

  1. mario ty idioto zapraszam do Włoch, Hiszpan i,i w bryt ,Niemiec zobacz co się tam dzieje ja mailem okazje być w bergamo jako medyk .co prawdo włosi dbali mnie jak o niemowlę bym nie załapał wirusa bo bylem dla nich cenny choć obcokrajowiec ,widziałem długie rzędy lezących tropów byli tam starzy i młodzi widok makabryczny i zapada w pamięć widziałem wojskowe trupie konwoje widziałem szybkie pogrzeby .ty masz czelność pisać takie brednie .ciesz się ze rzad robi co może by nie było scenariusza włoskiego a o gospodarka to się martw już na samym końcu .z tego co się orientuje to głód raczej nam nie grozi bo mamy dość dobre rolnictwo które umie skutecznie wyżywić polaków choć jest pogardzane poniewierane wyzywane przez takich matołów pokroju Mario a przecież teraz od ludzi ze wsi i tego ze oni codziennie ryzykują zależy czy sklepowe polki będą pełne

    • […] a kiedy już się obudziłem, dziwni panowie w pomarańczowych kombinezonach, rozwijali mi rękawy.

    • No Adrianku..jeśli jesteś lekarzem to pieniądze na Twoje kształcenie wywaliliśmy w błoto! Kto jak kto, ale lekarz powinien wiedzieć że taki cyrk mogliśmy urządzać co roku. Lekcja w wielkim skrócie „medyku” Co to jest Grypa? to zespół objawów wywoływanych przez Koronawirusy a jest ich? uwaga..ok 300. Kiedy objawy są „standardowe” mamy Grypę, kiedy zaczyna się niewydolność oddechowa to? mamy SARS. A ów SARS powodują koronawirusy? nie- te torują drogę innym patogenom które wywołują owe powikłania. Mamy zarejestrowanych 2311 przypadków i 33 zgony przy około 50 000 testów, co daje zapadalność na poziomie 4,6%. Odnieśmy to teraz do naszej populacji -ok. 38 000 000 i mamy… 1 748 000 zarażonych. W sezonie jesienno-zimowym (1.09.2018-22.07.2019) na grypę zachorowało 4 491 879 osób, 150 zmarło a testów wykonano wtedy??? 600! Gdybyśmy wtedy robili testy w setkach tysięcy na obecność koronawirusa jaki byłby wynik? Gdybyśmy badali każdego zmarłego i obłożnie chorego na jego obecność i zwozili wszystkich do szpitali mielibyśmy Włochy i Hiszpanię łącznie -i to w zeszłym sezonie „lekarzu”. Uczyli Cię o Gruźlicy? jak bardzo zakaźna, ilu chorych, jaka umieralność była po wojnie? i co??? Pandemia? Zakaz kontaktów, kwarantanna była? A to „tylko” bakteria. Chcecie kwarantanną wygrać z wirusem? a niby jak??? za miesiąc, tydzień czy pół roku znowu urządzimy taki cyrk? Wirus nie zniknie! wystarczy jeden zakażony aby zaczęło się od nowa. Albo zdobędziesz odporność albo umrzesz ale „spotkać” się z nim w końcu musisz. I dokładnie takie zdanie maja wirusolodzy i epidemiolodzy – Ci z prawdziwego zdarzenia. Oddaj dyplom!

      • Brawo Matt!
        Też śledzę na poważnie prawdziwe informacje i wiem o tym dodam, że szacuje się że w IT około 10 % populacji jest lub już była zarażona SARS-Cov-2 czyli około 6 mln ludzi stąd ponad 12 tys. zgonów – dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę ich demografię (4,5 ml ludzi w wieku powyżej 80 roku życia w większości schorowana ale żyjąca bo służba zdrowia u nich jest i działa bardzo dobrze), przy czym w Niemczech wylicza się że do tej pory około 0,5% populacji zachorowało dlatego na razie mało zgonów jest.

      • Oj Panie Matt. Proszę sobie poczytać o różnicy między grypą sezonową wywoływaną przez ortomyksowirusy, a tym z czym mamy do czynienia teraz, czyli zespołem wywołanym przez koronawirusy.

        • A co w przypadku jeśli ta treść którą pan proponuje przeczytać była napisana na zamówienie

  2. Kiedy postawicie nam znaki „corwirus teren zapowietrzony” , bo mamy już 1.świńska grypa 2.ptasia grypa 3.zgnilec amerykański i brakuje nam do kolekcji jeszcze tego

Z kraju