Przejeżdżający prawidłowo przejazdem dla jednośladów rowerzysta został potrącony przez kierującą volkswagenem kobietę. Mężczyzna trafił do szpitala, jak nas poinformowano, na szczęście nie doznał poważniejszych obrażeń ciała.
20lat temu to auto było twoim marzeniem boś jeździł skarpeta! Więc teraz pozostał ci kompleks he he.
Kuba
Almerą, a nie Skarpetą, ale rzeczywiście wtedy Passerati było „oczko” wyżej niż mój samochód.
Sęk w tym, że to dwie dekady temu było ?
fluffy
Kuba?A Omega?To było coś.Fajnie powspominać.
Kuba
Złomegi nigdy nie miałem.
Miałem przez chwilę Vauxhall-a Cavaliera Mk. 3 kiedyś (na nasze to Vectra A), ale to nie w tej szerokości geograficznej i w czasach, w których spora część czytelników portalu wybierała się jeszcze na truskawki z drabiną 🙂
Do_Kuba
Ale jesteś gość czego to nie miales.Ho ho. Pięknie się pochwaliles na internecie. Jak dzieci.
Sokrates
IRL nie chcą już go słuchać
...1
Kolejna która uważa że powinna mieć prawo jazdy. Tym razem ucierpiała niewinna osoba-słabsza bo na rowerze.
Ostatnio wysyp tego dziadostwa. I na lepiej się nie zapowiada…
Ludzie apeluję! uczę tego moich rodziców,dziadków i dzieci-w samochód osobowy wsiada dzisiaj KAŻDY. UWAŻAJCIE. Dziadki które po prostu nie widzą na oczy, baby które nie panują nad pojazdem z zerowymi predyspozycjami-pijani za kółkiem są tutaj najmniejszym zagrożeniem.
Uważajcie na siebie-rozglądajcie się 10 razy.
Baba oburzona wytoczy doooopsko z pojazdu rzuci ze nie jej wina bo jej wtargnąłeś/aś na zielonym dla pieszych i tyle. A wy w najlepszym wypadku stracicie tylko kilka dni na rekonwalescencje, a w najgorszym-życie.
Hd
Pretensje do ustawodawcy – dał pierwszeństwo rowerzystom nie zmieniając praw fizyki. Kierowcą to też tu ofiara
...1
Ofiara tak-losu. Skoro przepisy ci nie odpowiadają pamiętaj ze nie ma obowiązku poruszania się samochodem.Wsiadajac do samochodu obligujesz sie do ich przestrzegania-jakie by nie były.
Polski Związek Kołnierzy Wymiętych - partner fundacji "Męczeństwo Nasze Powszednie"
Rowerzysta miał pierwszeństwo nie dlatego, że jest rowerzystą, tylko dlatego, że poruszał się ciągiem z pierwszeństwem.
christo
Nie zauważyła jej wina ale jest też faktem że te przejazdy dla rowerów są bez sensu nawet nie mają obowiązku się rozejrzeć tylko na pewniaka sru w samochód samobójcy jacyś czy szukający okazji do pójścia na Majdanek ? Niedługo piesi zostaną całkowicie zwolnieni z myslenia i ze smartfonem w łapie pod koła bo kierowca musi się w miejscu zatrzymać jak nie to wina kierowcy.
Kris
Dokładnie. Szczególnie ci nadjeżdżający z prawej strony, jakby nie byli świadomi, że są widziani przez skręcających kierowców samochodów dopiero jakieś 5 metrów przed przejazdem :/
Franio
Niemożliwe jest dostrzeżenie rowerzysty, którego chwilę wcześniej się wyprzedzało, i (co jest pewne, o ile także nie będzie skręcał w prawo) za chwile – przy skręcie w prawo – będzie się przecinało jego tor jazdy.
fluffy
Niemożliwe jak porusza się ulicą,jak ścieżką to już niekoniecznie. Odwrócę Franiu:Jak można nie dojrzeć skręcającego auta jadąc na wprost ?hmmmn?Dlaczego większość pieszych przystanie i spojrzy czy może ktoś nie skręca autem?Czysty odruch,a u rowerzysty pozbawiony przez coś co jest domalowane i nazwane „Przejazdem dla rowerów”.W skrócie.
Adam b
A po zmroku to już w ogóle. Dla mnie chory przepis.
Franio
Są tak samo bez sensu jak przejazdy kolejowe. Skoro pociągi zatrzymują się przed przejazdami kolejowymi, to rowery także powinny.
Braci Koala Para
Pociągi przed przejazdami niestrzeżonymi mają obowiązek używania sygnałów dźwiękowych, rowerzyści także piwinni w takim razie.
Franio
Rowerzyści (wszyscy inni użytkownicy ruchu drogowego także) powinni stosować się do obowiązujących przepisów. Użycie sygnału dźwiękowego jest uregulowane przepisami i póki co takiego nakazu nie ma w takich sytuacjach. Zostań ministrem infrastruktury – to może wtedy taki nakaz sobie wprowadzisz.
Braci Koala Para
Żaden przepis również nie zabrania używania go w takich sytuacjach. Zostań ministrem infrastruktury – to może wtedy taki zakaz sobie wprowadzisz.
podatek
po kim ty to masz
fluffy
Rowerzysta powinien zwolnić lub zatrzymać i upewnić czy może bezpiecznie przejechać.Od kiedy rowerzysta to pociąg?Czy jadąc rowerem ulicą też masz wszystko w d…pie?Jesteś wtedy uczestnikiem ruchu drogowego,wjeżdżając na przejazd a zarazem ulicę też stajesz się uczestnikiem,prościej się nie da.
Franio
Pociąg zwolnić lub zatrzymać się i upewnić czy może bezpiecznie przejechać. Od kiedy pociąg to rower?
Poproszę o przepisy – inaczej mój bełkot jest tyle samo warty co twój wpis.
fluffy
Gubisz się we własnym bełkocie.Poczytaj swoje wpisy.
hallo
Tak najlepiej zeby zszedł z roweru i rower przeniósł…… Na przejeździe gdzie ma pierwszeństwo bezwzględne(w tym przypadku trudno aby rowerzysta myślał ze go kierowca nie widzi) tutaj dodatkowo a moze przede wszystkim miał ZIELONE światło. Dodatkowo jechał z lewej do prawej względem kerunku jazdy samochodu, trzeba byc slepym albo kompletnym ignorantem zeby go nie przepuscić. AAAAAAAAAAA paniusia miał zielone i tylko tyle dla niej się liczy , reszty nie ogarnia i za to powinna stracić prawko
fluffy
Nie bronię kierowcy,bo i światła były.Ale przejazdy bez sygnalizacji to totalna porażka.Choć i ze światłami zdarzają się rodzynki np.DDM i Ordonówny.Pieszy jednak porusza się o wiele wolniej od rowerzysty a czasem chodzi o ułamek sekundy tak więc…powrotu do zdrowia cykliście.
podatek
po kim ty to masz
Prorok
Ciekawe jak jedziesz samochodem i wjeżdzasz na skrzyżowanie, na którym masz zielone światło to zatrzymujesz się i rozglądasz na boki ?
fluffy
Zachowuję szczególną ostrożność i nie wpadam z pełną prędkością (może jechać np.karetka albo taki co czerwone to zielone).
Franio
Dlaczego dopiero po zmianach w przepisach będziesz ŁAZIĆ ze smartfonem w łapie i WŁAZIĆ pod koła?
Już teraz możesz ŁAZIĆ dokładnie w ten sam sposób.
A co do „zatrzymywania się w miejscu” to każdy kierowca robi tak dziesiątki razy dziennie przy zatrzymywaniu się na czerwonym świetle i zdecydowana większość kierowców nie ma z tym problemów. Dlaczego uważasz, że „zatrzymywanie się w miejscu” przed PdP jest trudniejsze od zatrzymania się na czerwonym świetle?
fluffy
Widzisz Christo,wmówiono wszystkim o pierwszeństwie pieszych i rowerzystów,całość winy przeniesiono na kierowców i „zachowanie szczególnej ostrożności przy PDP” i „obowiązku, i etc”,Tak to wmówiono,a KD?Tam wszystko jest zapisane.Ludzie też kiedyś byli inni np. pod furmankę nie wchodził,bo konia się bał.Teraz srajfon w łapie,zero instynktu przetrwania,jakieś przejścia co mądry,by tego w danym miejscu nie zrobił,nie mówiąc już o tych domalowanych przejazdach.Nie bronię kierowców,bo wiele sierot zostało posiadaczami PJ,ale jak wprowadzą co Matuszek proponuje to zapomnij o przejechaniu np.Ruskiej,Brama ,Narutowicza itd.No i SOR oraz wszystkie służby będą miały sporo roboty.
Franio
Zacznijmy od tego, że na samym początku (kiedy jeszcze w ustawodawstwie nie było czegoś takiego jak drogi rowerowe/przejazdy rowerowe) mówiono kierowcom, że zielone (w uproszczeniu) oznacza pierwszeństwo. Dlaczego z tym nie polemizujesz?
fluffy
Przypominam Ci o Kodeksie Drogowym i zawartych w nich obowiązkach pieszych,w tym nie wchodzenie na przejście pod nadjeżdżający pojazd.Domalowanie ścieżki i nieszczęśliwych przejazdów rowerowych zmienia prawo?Przecież to przeczy jedno drugiemu.Również można podciągnąć pod dyskryminację pieszych.Rowerzysta może pieszy nie?Absurd goni absurd w tym cudnym kraju.
Franio
Zakaz wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd to relikt w naszych przepisach. Równie dobrze można zapisać, że nie można spać na autostradzie albo na torowisku.
Zakazu spania na torach ani na autostradzie nie ma – a pomimo tego ludzie masowo nie urządzają sobie sypialni w takich miejscach. Tak samo jak masowo nie wchodzą pod nadjeżdżające pojazdy.
Może zaledwie 1 przechodzenie na milion, albo nawet miliard kończy się takim wejściem i nie wynika to na pewno z zapisanego w ustawie zakazu.
Kilku śmiałków (spania na torach, albo wchodzenie przed nadjeżdżający pojazd) oczywiście od czasu do czasu się znajdzie, ale żaden ustawowy zakaz tego nie zmieni.
fluffy
Franiu,relikt?A poruszanie się poza terenem zabudowanym bez odblasków to może „nie ta moda”?Popukaj się w czoło.
Prorok
Tylko na tym skrzyżowaniu to wszystko jedno czy pieszy wejdzie na zielonym czy rowerzysta wjedzie. I tak ma pierwszeństwo bo ma zielone !
Do czego dążycie tymi komentarzami ?
Do tego aby rowerzyści wrócili na ulicę ? Tak będzie lepiej ?
Rzeczywiście, wtedy łatwiej ustąpić pierwszeństwa rowerzyście bo jedzie wraz samochodami.
Ale wtedy wszyscy psioczą, że rowerzyści spowalniają ruch.
Zdecydujcie sie !
fluffy
Prorok,ja nie psioczę na rowerzystów na ulicy.Jest uczestnikiem i poruszając się ulicą pewnie choç trochę zna przepisy .Zobacz ul.Łęczyńską taka wyznaczona ścieżka mi pasuje.Ale nie np.rondo,zjeżdżasz z niego ,tir,autobus ustępują a zza nich rowerzysta,bo ma PDR.Pieszego jeszcze zauważysz,rozpędzonego roweru niekoniecznie.np.rondo DDM za cmentarzem.Gdyby rowerzysta jechał ulicą to musiałby ustąpić pierwszeństwa zjeżdżającemu z ronda,jadąc DDR nie musi,a powinien,bo nie jest widoczny za tirem.Rozumiesz?Przede wszystkim chodzi o prędkość.
Kris
Skoro rowerzysta jechał ze strony lewej na prawą względem kierunku jazdy auta, to czemu uszkodzenia są po prawej stronie samochodu?
christo
Kris bo to kobieta pisała.
joko
Ameby umysłowe… do garów! 😀
Rocznik 1938
Ludzie , należy wprowadzić bezwzględny zakaz jazdy rowerami po jezdni dla samochodów. Taki rowerzysta zombie wjechał prosto pod samochód, łajza jedna. Zabrać mu dożywotnio rower.
Franio
A gdzie są takie jezdnie? Jezdnie dla samochodów?
Równie dobrze można napisać, że należy wprowadzić bezwzględny zakaz jazdy samochodami po jezdni dla rowerów. I nie chodzi mi o drogi dla rowerów, ani pasy rowerowe, bo na nich już taki zakaz obowiązuje. Chodzi mi o jednię zwykłą (dla wszystkich) co do której ktoś równie dobrze mógłby się domagać zabronienia jazdy samochodem.
Franio
Samochód skręcał, a rower poruszał się prosto. Więc jeżeli już ktoś komuś pod coś wjechał – to samochód pod rower.
Franio
Drogi liczą sobie tysiące lat.
Rowery poruszają się po drogach od ponad 200 lat, samochody od trochę ponad 100 lat.
Elektryczne hulajnogi liczą sobie kilka/kilkanaście lat.
Jak by nie patrzeć – to samochody ani nie były na drogach jako pierwsze, nie są także ostatnie.
Nie wiem więc dlaczego akurat uzurpujesz samochodom miejsce na jezdni? Co jest w tych pojazdach wyjątkowe, że uważasz, że należą się im jakieś szczególne przywileje?
Franio
Mam lepszy pomysł na to, żeby było sprawiedliwie.
W dni parzyste wprowadzić zakaz jazdy rowerem, a w dni nieparzyste – samochodem.
Obawiam się jednak, że o ile dla rowerzysty przesiadka do samochodu – to jest coś absolutnie normalnego czy powszechnego, to dla wielu osób użytkujących samochód codziennie (a będących tylko niedzielnymi rowerzystami) byłoby to trudne do wykonania.
Braci Koala Para
Zostań ministrem infrastruktury – to może wtedy taki zakaz sobie wprowadzisz.
Franio
Zostało sprawdzone czy rowerze były zamontowane opony zimowe?
joko
Oj Ty biedny psycholu, że też jeszcze nikt się nad Tobą nie zlitował i nie zamknął Cię na przymusowe leczenie w Abramowicach…
rysiek
Następna co to mysli ze tylko samochody są na ulicach
Franio
Przy zderzeniu 2 samochód wszystko jest jasne i kto zawinił.
Gdy w zderzeniu pojawia się pieszy lub rowerzysta – znajdują się setki interpretacji przepisów, które powinny być tak samo stosowane jak przy zderzeniu 2 samochodów.
Franio
Pomimo jawnego sporu pomiędzy forumowiczami – sytuacja się poprawia.
Jeszcze kilka lat temu były wątpliwości co do tego, kto ma pierwszeństwo w takiej sytuacji. Dzisiaj nie dostrzegłem, żeby ktoś podważał pierwszeństwo przejazdu rowerzysty na przejeździe rowerowym.
Nie tak dawno pojawiały się nawet głosy, że rower po przejeździe należy przeprowadzać. Więc nie jest jeszcze tak najgorzej.
Lu
Wina rowerzysty, ewidentnie.
Polski Związek Kołnierzy Wymiętych
Wina rowerzysty? Idź i powiedz to sędziemu albo policji 🙂 Bo wypisywać na lublin112 to każdy sobie może, co mu ślina na język przyniesie.
20-letni B5 w turbognojówce, noblesse oblige.
ty benzynke kupiles z dpfem
Z GPF-em gwoli ścisłości, bo to nowa benzyna.
20lat temu to auto było twoim marzeniem boś jeździł skarpeta! Więc teraz pozostał ci kompleks he he.
Almerą, a nie Skarpetą, ale rzeczywiście wtedy Passerati było „oczko” wyżej niż mój samochód.
Sęk w tym, że to dwie dekady temu było ?
Kuba?A Omega?To było coś.Fajnie powspominać.
Złomegi nigdy nie miałem.
Miałem przez chwilę Vauxhall-a Cavaliera Mk. 3 kiedyś (na nasze to Vectra A), ale to nie w tej szerokości geograficznej i w czasach, w których spora część czytelników portalu wybierała się jeszcze na truskawki z drabiną 🙂
Ale jesteś gość czego to nie miales.Ho ho. Pięknie się pochwaliles na internecie. Jak dzieci.
IRL nie chcą już go słuchać
Kolejna która uważa że powinna mieć prawo jazdy. Tym razem ucierpiała niewinna osoba-słabsza bo na rowerze.
Ostatnio wysyp tego dziadostwa. I na lepiej się nie zapowiada…
Ludzie apeluję! uczę tego moich rodziców,dziadków i dzieci-w samochód osobowy wsiada dzisiaj KAŻDY. UWAŻAJCIE. Dziadki które po prostu nie widzą na oczy, baby które nie panują nad pojazdem z zerowymi predyspozycjami-pijani za kółkiem są tutaj najmniejszym zagrożeniem.
Uważajcie na siebie-rozglądajcie się 10 razy.
Baba oburzona wytoczy doooopsko z pojazdu rzuci ze nie jej wina bo jej wtargnąłeś/aś na zielonym dla pieszych i tyle. A wy w najlepszym wypadku stracicie tylko kilka dni na rekonwalescencje, a w najgorszym-życie.
Pretensje do ustawodawcy – dał pierwszeństwo rowerzystom nie zmieniając praw fizyki. Kierowcą to też tu ofiara
Ofiara tak-losu. Skoro przepisy ci nie odpowiadają pamiętaj ze nie ma obowiązku poruszania się samochodem.Wsiadajac do samochodu obligujesz sie do ich przestrzegania-jakie by nie były.
Rowerzysta miał pierwszeństwo nie dlatego, że jest rowerzystą, tylko dlatego, że poruszał się ciągiem z pierwszeństwem.
Nie zauważyła jej wina ale jest też faktem że te przejazdy dla rowerów są bez sensu nawet nie mają obowiązku się rozejrzeć tylko na pewniaka sru w samochód samobójcy jacyś czy szukający okazji do pójścia na Majdanek ? Niedługo piesi zostaną całkowicie zwolnieni z myslenia i ze smartfonem w łapie pod koła bo kierowca musi się w miejscu zatrzymać jak nie to wina kierowcy.
Dokładnie. Szczególnie ci nadjeżdżający z prawej strony, jakby nie byli świadomi, że są widziani przez skręcających kierowców samochodów dopiero jakieś 5 metrów przed przejazdem :/
Niemożliwe jest dostrzeżenie rowerzysty, którego chwilę wcześniej się wyprzedzało, i (co jest pewne, o ile także nie będzie skręcał w prawo) za chwile – przy skręcie w prawo – będzie się przecinało jego tor jazdy.
Niemożliwe jak porusza się ulicą,jak ścieżką to już niekoniecznie. Odwrócę Franiu:Jak można nie dojrzeć skręcającego auta jadąc na wprost ?hmmmn?Dlaczego większość pieszych przystanie i spojrzy czy może ktoś nie skręca autem?Czysty odruch,a u rowerzysty pozbawiony przez coś co jest domalowane i nazwane „Przejazdem dla rowerów”.W skrócie.
A po zmroku to już w ogóle. Dla mnie chory przepis.
Są tak samo bez sensu jak przejazdy kolejowe. Skoro pociągi zatrzymują się przed przejazdami kolejowymi, to rowery także powinny.
Pociągi przed przejazdami niestrzeżonymi mają obowiązek używania sygnałów dźwiękowych, rowerzyści także piwinni w takim razie.
Rowerzyści (wszyscy inni użytkownicy ruchu drogowego także) powinni stosować się do obowiązujących przepisów. Użycie sygnału dźwiękowego jest uregulowane przepisami i póki co takiego nakazu nie ma w takich sytuacjach. Zostań ministrem infrastruktury – to może wtedy taki nakaz sobie wprowadzisz.
Żaden przepis również nie zabrania używania go w takich sytuacjach. Zostań ministrem infrastruktury – to może wtedy taki zakaz sobie wprowadzisz.
po kim ty to masz
Rowerzysta powinien zwolnić lub zatrzymać i upewnić czy może bezpiecznie przejechać.Od kiedy rowerzysta to pociąg?Czy jadąc rowerem ulicą też masz wszystko w d…pie?Jesteś wtedy uczestnikiem ruchu drogowego,wjeżdżając na przejazd a zarazem ulicę też stajesz się uczestnikiem,prościej się nie da.
Pociąg zwolnić lub zatrzymać się i upewnić czy może bezpiecznie przejechać. Od kiedy pociąg to rower?
Poproszę o przepisy – inaczej mój bełkot jest tyle samo warty co twój wpis.
Gubisz się we własnym bełkocie.Poczytaj swoje wpisy.
Tak najlepiej zeby zszedł z roweru i rower przeniósł…… Na przejeździe gdzie ma pierwszeństwo bezwzględne(w tym przypadku trudno aby rowerzysta myślał ze go kierowca nie widzi) tutaj dodatkowo a moze przede wszystkim miał ZIELONE światło. Dodatkowo jechał z lewej do prawej względem kerunku jazdy samochodu, trzeba byc slepym albo kompletnym ignorantem zeby go nie przepuscić. AAAAAAAAAAA paniusia miał zielone i tylko tyle dla niej się liczy , reszty nie ogarnia i za to powinna stracić prawko
Nie bronię kierowcy,bo i światła były.Ale przejazdy bez sygnalizacji to totalna porażka.Choć i ze światłami zdarzają się rodzynki np.DDM i Ordonówny.Pieszy jednak porusza się o wiele wolniej od rowerzysty a czasem chodzi o ułamek sekundy tak więc…powrotu do zdrowia cykliście.
po kim ty to masz
Ciekawe jak jedziesz samochodem i wjeżdzasz na skrzyżowanie, na którym masz zielone światło to zatrzymujesz się i rozglądasz na boki ?
Zachowuję szczególną ostrożność i nie wpadam z pełną prędkością (może jechać np.karetka albo taki co czerwone to zielone).
Dlaczego dopiero po zmianach w przepisach będziesz ŁAZIĆ ze smartfonem w łapie i WŁAZIĆ pod koła?
Już teraz możesz ŁAZIĆ dokładnie w ten sam sposób.
A co do „zatrzymywania się w miejscu” to każdy kierowca robi tak dziesiątki razy dziennie przy zatrzymywaniu się na czerwonym świetle i zdecydowana większość kierowców nie ma z tym problemów. Dlaczego uważasz, że „zatrzymywanie się w miejscu” przed PdP jest trudniejsze od zatrzymania się na czerwonym świetle?
Widzisz Christo,wmówiono wszystkim o pierwszeństwie pieszych i rowerzystów,całość winy przeniesiono na kierowców i „zachowanie szczególnej ostrożności przy PDP” i „obowiązku, i etc”,Tak to wmówiono,a KD?Tam wszystko jest zapisane.Ludzie też kiedyś byli inni np. pod furmankę nie wchodził,bo konia się bał.Teraz srajfon w łapie,zero instynktu przetrwania,jakieś przejścia co mądry,by tego w danym miejscu nie zrobił,nie mówiąc już o tych domalowanych przejazdach.Nie bronię kierowców,bo wiele sierot zostało posiadaczami PJ,ale jak wprowadzą co Matuszek proponuje to zapomnij o przejechaniu np.Ruskiej,Brama ,Narutowicza itd.No i SOR oraz wszystkie służby będą miały sporo roboty.
Zacznijmy od tego, że na samym początku (kiedy jeszcze w ustawodawstwie nie było czegoś takiego jak drogi rowerowe/przejazdy rowerowe) mówiono kierowcom, że zielone (w uproszczeniu) oznacza pierwszeństwo. Dlaczego z tym nie polemizujesz?
Przypominam Ci o Kodeksie Drogowym i zawartych w nich obowiązkach pieszych,w tym nie wchodzenie na przejście pod nadjeżdżający pojazd.Domalowanie ścieżki i nieszczęśliwych przejazdów rowerowych zmienia prawo?Przecież to przeczy jedno drugiemu.Również można podciągnąć pod dyskryminację pieszych.Rowerzysta może pieszy nie?Absurd goni absurd w tym cudnym kraju.
Zakaz wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd to relikt w naszych przepisach. Równie dobrze można zapisać, że nie można spać na autostradzie albo na torowisku.
Zakazu spania na torach ani na autostradzie nie ma – a pomimo tego ludzie masowo nie urządzają sobie sypialni w takich miejscach. Tak samo jak masowo nie wchodzą pod nadjeżdżające pojazdy.
Może zaledwie 1 przechodzenie na milion, albo nawet miliard kończy się takim wejściem i nie wynika to na pewno z zapisanego w ustawie zakazu.
Kilku śmiałków (spania na torach, albo wchodzenie przed nadjeżdżający pojazd) oczywiście od czasu do czasu się znajdzie, ale żaden ustawowy zakaz tego nie zmieni.
Franiu,relikt?A poruszanie się poza terenem zabudowanym bez odblasków to może „nie ta moda”?Popukaj się w czoło.
Tylko na tym skrzyżowaniu to wszystko jedno czy pieszy wejdzie na zielonym czy rowerzysta wjedzie. I tak ma pierwszeństwo bo ma zielone !
Do czego dążycie tymi komentarzami ?
Do tego aby rowerzyści wrócili na ulicę ? Tak będzie lepiej ?
Rzeczywiście, wtedy łatwiej ustąpić pierwszeństwa rowerzyście bo jedzie wraz samochodami.
Ale wtedy wszyscy psioczą, że rowerzyści spowalniają ruch.
Zdecydujcie sie !
Prorok,ja nie psioczę na rowerzystów na ulicy.Jest uczestnikiem i poruszając się ulicą pewnie choç trochę zna przepisy .Zobacz ul.Łęczyńską taka wyznaczona ścieżka mi pasuje.Ale nie np.rondo,zjeżdżasz z niego ,tir,autobus ustępują a zza nich rowerzysta,bo ma PDR.Pieszego jeszcze zauważysz,rozpędzonego roweru niekoniecznie.np.rondo DDM za cmentarzem.Gdyby rowerzysta jechał ulicą to musiałby ustąpić pierwszeństwa zjeżdżającemu z ronda,jadąc DDR nie musi,a powinien,bo nie jest widoczny za tirem.Rozumiesz?Przede wszystkim chodzi o prędkość.
Skoro rowerzysta jechał ze strony lewej na prawą względem kierunku jazdy auta, to czemu uszkodzenia są po prawej stronie samochodu?
Kris bo to kobieta pisała.
Ameby umysłowe… do garów! 😀
Ludzie , należy wprowadzić bezwzględny zakaz jazdy rowerami po jezdni dla samochodów. Taki rowerzysta zombie wjechał prosto pod samochód, łajza jedna. Zabrać mu dożywotnio rower.
A gdzie są takie jezdnie? Jezdnie dla samochodów?
Równie dobrze można napisać, że należy wprowadzić bezwzględny zakaz jazdy samochodami po jezdni dla rowerów. I nie chodzi mi o drogi dla rowerów, ani pasy rowerowe, bo na nich już taki zakaz obowiązuje. Chodzi mi o jednię zwykłą (dla wszystkich) co do której ktoś równie dobrze mógłby się domagać zabronienia jazdy samochodem.
Samochód skręcał, a rower poruszał się prosto. Więc jeżeli już ktoś komuś pod coś wjechał – to samochód pod rower.
Drogi liczą sobie tysiące lat.
Rowery poruszają się po drogach od ponad 200 lat, samochody od trochę ponad 100 lat.
Elektryczne hulajnogi liczą sobie kilka/kilkanaście lat.
Jak by nie patrzeć – to samochody ani nie były na drogach jako pierwsze, nie są także ostatnie.
Nie wiem więc dlaczego akurat uzurpujesz samochodom miejsce na jezdni? Co jest w tych pojazdach wyjątkowe, że uważasz, że należą się im jakieś szczególne przywileje?
Mam lepszy pomysł na to, żeby było sprawiedliwie.
W dni parzyste wprowadzić zakaz jazdy rowerem, a w dni nieparzyste – samochodem.
Obawiam się jednak, że o ile dla rowerzysty przesiadka do samochodu – to jest coś absolutnie normalnego czy powszechnego, to dla wielu osób użytkujących samochód codziennie (a będących tylko niedzielnymi rowerzystami) byłoby to trudne do wykonania.
Zostań ministrem infrastruktury – to może wtedy taki zakaz sobie wprowadzisz.
Zostało sprawdzone czy rowerze były zamontowane opony zimowe?
Oj Ty biedny psycholu, że też jeszcze nikt się nad Tobą nie zlitował i nie zamknął Cię na przymusowe leczenie w Abramowicach…
Następna co to mysli ze tylko samochody są na ulicach
Przy zderzeniu 2 samochód wszystko jest jasne i kto zawinił.
Gdy w zderzeniu pojawia się pieszy lub rowerzysta – znajdują się setki interpretacji przepisów, które powinny być tak samo stosowane jak przy zderzeniu 2 samochodów.
Pomimo jawnego sporu pomiędzy forumowiczami – sytuacja się poprawia.
Jeszcze kilka lat temu były wątpliwości co do tego, kto ma pierwszeństwo w takiej sytuacji. Dzisiaj nie dostrzegłem, żeby ktoś podważał pierwszeństwo przejazdu rowerzysty na przejeździe rowerowym.
Nie tak dawno pojawiały się nawet głosy, że rower po przejeździe należy przeprowadzać. Więc nie jest jeszcze tak najgorzej.
Wina rowerzysty, ewidentnie.
Wina rowerzysty? Idź i powiedz to sędziemu albo policji 🙂 Bo wypisywać na lublin112 to każdy sobie może, co mu ślina na język przyniesie.