Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Sekretarz miał wręczyć wójtowi łapówkę, skarbniczka wszystko nagrała. Obaj mężczyźni skazani

Zapadł wyrok dla wójta i sekretarza Urzędu Gminy w Kamionce w powiecie lubartowskim. Obaj mężczyźni zostali skazani za łapownictwo. Jeden drugiemu miał wręczyć korzyść majątkową.

Zakończył się sądowy proces, w którym oskarżeni byli wójt oraz sekretarz Urzędu Gminy w Kamionce. Pierwszy z nich odpowiadał za przyjęcie, drugi za wręczenie korzyści majątkowej. Sprawa ma swój początek jeszcze w 2015 roku, a wszystko wyszło na jaw pod koniec 2016 roku. Wtedy to do Centralnego Biura Antykorupcyjnego zgłosiła się skarbniczka gminy Kamionka, która poinformowała, że wójt Karol Ł. zażądał od niej oraz od sekretarza, aby przekazali mu część otrzymanych nagród rocznych.

Kobieta posiadała również nagrania głosowe mające potwierdzać jej słowa. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Lubartowie, później dokumenty przekazano śledczym z Ryk. Na początku 2018 roku śledztwo zostało zakończone i do Sądu Rejonowego w Lubartowie skierowano akt oskarżenia. Jak wynikało z akt sprawy, wójt Kamionki miał przyjąć od sekretarza łapówkę w wysokości 700 złotych, co stanowi jedną czwartą premii przyznawanej dla najbardziej zasłużonych pracowników. Takiej samej korzyści majątkowej domagał się od gminnej skarbniczki. Kobieta nie przekazała mu pieniędzy, a ostatecznie została zwolniona ze stanowiska.

Obaj mężczyźni nie przyznali się do winy. Jak wyjaśniał wójt, cała sprawa jest zemstą ze strony skarbniczki za to, że otrzymała odwołanie ze stanowiska. Świadczyć ma o tym fakt, iż wszystko zgłosiła w tym czasie, kiedy została zwolniona, a sprawa rzekomej łapówki miała mieć miejsce rok wcześniej. Dodatkowo na nagraniach słychać rozmowę skarbniczki i mężczyzny, którego określiła jako skarbnika. Nie ma zaś nagrania z wręczania łapówki. Nic nie wynika również z nagrania rozmowy wójta ze skarbniczką.

Tymczasem sąd był innego zdania. Jak orzekli biegli, nie znaleziono żadnych śladów ingerencji w nagrania co sprawia, że są one wiarygodne. Na jednym z nich wyraźnie zostało zarejestrowane, jak mężczyzna mówi, iż przekazał wójtowi 700 złotych. Dodatkowo sekretarz nie chciał dać próbki swojego głosu do analizy. W materiałach dowodowych znalazł się także wyciąg z konta sekretarza z którego wynika, że pobierał tego dnia pieniądze z banku.

Mając to wszystko na uwadze sąd uznał, że obaj mężczyźni są winni zarzucanych im czynów. Wójt został skazany rok pozbawienia wolności, sekretarz zaś na dziesięć miesięcy więzienia. W obu przypadkach wykonanie kary zostało zawieszone na okres próby wynoszący trzy lata. Dodatkowo wobec Karola Ł. zastosowany został zakaz zajmowania funkcji wójta przez najbliższe trzy lata. Obaj mężczyźni nie zgadzają się w wyrokiem. Jak nas poinformowano, na terenie gminy zbierane mają być już podpisy mieszkańców, którzy uważają, że wójt jest niewinny.

(fot. TVP)

9 komentarzy

  1. Bo łuny na wsi wiedzu lepi kto winien, sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie.

  2. Jesli sąd mialby sie ugiac pod presją wieśniaków,to po co on by w ogole dzialal? Od razu na sznur jak winny,bo chlopi wiedzą lepiej niz sąd. Ale ciemnota tam musi mieszkać…

    • Ciemnota to cię zrobila i popełniła wielki błąd. A gdyby nie Ci wieśniacy to byś z głodu zdechł więc trochę więcej szacunku pseudo mieszczuchu

  3. Czyli rok wcześniej dostała nagrodę z dobre wyniki a rok później już wyleciał z roboty
    Coś w tym jest.

  4. „Jak nas poinformowano, na terenie gminy zbierane mają być już podpisy mieszkańców, którzy uważają, że wójt jest niewinny.” – idiotyzm.
    -Wysoki sądzie, oskarżenie ma 5 świadków, którzy widzieli, jak oskarżony zabił ofiarę.
    -Ależ Wysoki sądzie, obrona ma 20 świadków, którzy tego nie widzieli.

  5. Może myślą że „chłop potęgą jest i basta…”

  6. Więc kto powinien rządzić w gminie w chwili obecnej w zaistniałej sytuacji ? Jest jakaś procedura ?

  7. Była mieszkanka Kamionki

    Wójt ewidentnie do odwołanie na amen, jakie 3 lata??? Niby taki święty był, tak wszyscy go zachwalali. Złodziej jak każdy inny urzędniczyna „wyższego” szczebla. Ta kara więzienia to powinna być bez zawieszenia. Na takim stanowisku żądać łapówek od swoich podwładnych, a jak nie chcę dać to heja? Żenada. Jak trochę pokibluje to się może nauczy. Cwaniaczek. Jeszcze ta kwestia zbierania podpisów…. weźcie się ludzie puknijcie w te głupie łby.

  8. I myślicie,że wójt zaryzykowałby swoje stanowisko,dla '700 złotych’?
    Nie sądzę.
    Owa „skarbniczka”zgłosiła sprawę,po tym jak została zwolniona.Ponadto nie ma nagrania,z chwili wręczania łapówki.Coś tu nie pasuje.

Z kraju