Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Rzeka zmieniła swój bieg i zalała grodzisko. Muzeum stara się uratować budynki przed zniszczeniem

Nie ma szans, aby w najbliższym czasie Grodzisko Żmijowiska znów przyjęło zwiedzających, jak też wznowiło organizowanie imprez kulturalnych czy też zajęć edukacyjnych. Teren skansenu od lata ub. roku zalany jest wodą.

W dalszym ciągu niedostępne dla zwiedzających jest Grodzisko Żmijowiska, czyli jedno z najbardziej oryginalnych muzeów w Polsce. Co więcej wiadomo już, że sytuacja ta długo nie ulegnie zmianie. Wszystko dlatego, że teren słowiańskiego grodu obronnego i towarzyszących mu osad, cały czas zalany jest wodą. To samo dotyczy odtworzonych fragmentów umocnień grodu, oraz archeologicznego skansenu z typowymi dla wczesnego średniowiecza budowlami.

Wszystko zaczęło się pod koniec czerwca ub. roku, kiedy to grodzisko zostało poważnie uszkodzone przez potężną nawałnicę. Wichura poprzewracała rzeźby i tablice informacyjne, zniszczyła rekonstrukcję płotu obronnego i uszkodziła strzechy budynków. Przechylona została też konstrukcja wiaty. Kiedy pracownicy muzeum zaczęli usuwać wywołane przez wiatr szkody, pojawiły się opady deszczu, przez co teren grodziska zaczął być zalewany wodą. W wyniku tego dalsze prace porządkowe, naprawcze i remontowe zostały wstrzymane.

Jak wyjaśniają przedstawiciele Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym, które zarządza Grodziskiem Żmijowiska, w poprzednich latach wielokrotnie się zdarzało, że woda zalewała skansen. Ma z tym związek położenie obiektu w międzyrzeczu rzek Jankówki i Chodelki. Jednak po kilku, kilkunastu dniach, sytuacja powracała do normy. Tym razem jest inaczej, gdyż teren w dalszym ciągu jest pod wodą. Jak się okazało, tym razem powodem zalania nie są wody opadowe czy podniesienie się poziomu wód gruntowych, lecz przerwanie swojego naturalnego koryta przez rzekę Chodelkę. Tego zaś nikt się nie spodziewał.

– Niestety, nasze próby uzyskania w Zarządzie Zlewni spółki Wody Polskie jakichkolwiek informacji na temat sytuacji hydrologicznej na tym terenie, powodów tak katastrofalnych jej zmian czy też planów tej instytucji, w której gestii jest gospodarowanie zasobami hydrologicznymi w Polsce, doprowadzenia stanu wód w międzyrzeczu Jankówki i Chodelki do stanu poprzedniego jak dotąd pozostaję bez odpowiedzi. Takie informacje są dla Muzeum Nadwiślańskiego niezwykle istotne przy podejmowaniu decyzji, jak nasz skansen doprowadzić do stanu umożliwiającego udostępnienie go publiczności – tłumaczy dyrektor muzeum Piotr Kondraciuk.

Od czasu, kiedy koryto rzeki zostało przerwane i znaczna jej część zaczęła płynąć przez teren grodziska, chaty, wiaty, rekonstrukcje umocnień grodu, nawet nawierzchnie alejek moszczonych drewnem z miesiąca na miesiąc coraz bardziej niszczeją. A pracownicy tylko bezsilnie się temu przyglądają, gdyż dopóki woda zalewa obiekt, nie mogą nic zrobić.

Jest jednak nadzieja, że w tym roku się to zmieni. Pomimo braku jakiegokolwiek dialogu z Wodami Polskimi, muzeum podjęło decyzję o dokonaniu radykalnych zmian w układzie budowli na terenie skansenu. Dwie z nich, chata II i wiata, zostaną przeniesione na wyżej położony teren. Części zniszczonej drewnianej alejki zostanie zdemontowana, w jej miejsce powstanie wzniesiony na wysokość ok 40 cm nad poziom gruntu drewniany pomost. Niezbędna będzie także naprawa drewnianych konstrukcji umocnień wału grodu. Ma to na celu zabezpieczenie obiektów przed kolejnymi podtopieniami.

Obecnie nikt nie chce nawet wskazywać przybliżonego okresu, kiedy placówka będzie mogła znów przyjąć zwiedzających, jak też wznowi organizowanie imprez kulturalnych czy też zajęć edukacyjnych. Jak tłumaczą władze muzeum, wszystko zależy teraz od łaskawości natury, a dokładnie kiedy woda opadnie na tyle, aby można było rozpocząć zaplanowane prace.

Rzeka zmieniła swój bieg i zalała grodzisko. Muzeum stara się uratować budynki przed zniszczeniem

Rzeka zmieniła swój bieg i zalała grodzisko. Muzeum stara się uratować budynki przed zniszczeniem

Rzeka zmieniła swój bieg i zalała grodzisko. Muzeum stara się uratować budynki przed zniszczeniem

Rzeka zmieniła swój bieg i zalała grodzisko. Muzeum stara się uratować budynki przed zniszczeniem

Rzeka zmieniła swój bieg i zalała grodzisko. Muzeum stara się uratować budynki przed zniszczeniem

(fot. Muzeum Nadwiślańskie)

13 komentarzy

  1. Cieee chorobaaaa !!!

    Jak to rzeka zmieniła swój bieg, tak bez zezwolenia ???

  2. Rozbili się z tym obozowiskiem w niecce zalewowej i płaczą że ich woda podtapia. Trzeba było prześledzić historyczne mapy zalewowe i skonsultować to z kompetentnymi jednostkami zawczasu.

    • Dziękuję za dobre rady… głąbie 🙂
      Ale wiesz… w IX mieliśmy problem z dostępem do internetu i jakiejś instytucji aby „prześledzić historyczne mapy zalewowe”.
      Nie bardzo było też z kim konsultować… ani nie było jeszcze króla a państwo polskie dopiero zaczynało powstawać.
      Podobno ród Piastów zaczął obejmować władzę nad plemieniem Polan.
      Kto by myślał o planach i konsultacjach 🙂

  3. normalne naturalne zjawisko – juz potomkowie tysiace lat temu wiedzieli ze nie buduje sie w terasie zalewowej ale XXI wieczni idioci tego nie wiedza

    • ha ha hah 🙂
      Kolejny „inteligent” 🙂

    • Chyba przodkowie, nie potomkowie…
      I właśnie ze względów bezpieczeństwa w takich miejscach budowali, łatwiej się bronić z jednej strony gdy dookoła jest woda.

  4. Więcej zapór, progów i sztucznych barier. Wykarczować do końca brzegi rzek i przerobić na kanały. Oto Polskie myślenie. Brawo wielcy inżynierowie! To wasza zasługa.

  5. Stawiam na bobry.

  6. A karasie po kut….e curala ciurala la.

  7. Nikt z naturą nie wygrał na dłuższą metę

  8. a może postawić na najbliższym pagórku tabliczkę z napisem – Dlaczego nie budować na terenie zalewowym. Lekcja praktyczna.
    I przywozić starajacych się o pozwolenie na budowę tuż nad rzeczką.

  9. Zalać betonem idźta do Burmistrza w Opolu on ma kasę na takie programy betonowe. W tym jest najlepszy.

  10. nic tylko przenieść muzeum w inne miejsce

Z kraju