Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Rząd powiedział „nie” Dęblinowi w sprawie przejęcia części gminy Stężyca. Zasugerowano mediacje

Nie ma zgody Rady Ministrów na zmianę granic miasta Dęblina poprzez przejęcie terenu sąsiedniej gminy Stężyca. Wskazano, że obie strony powinny podjąć rozmowy, a jeżeli będzie to uzasadnione, zasiąść do postępowania mediacyjnego z udziałem wojewody.

Rządowe Centrum Legislacji negatywnie odniosło się do wniosku Rady Miasta Dęblin o zmianę granic miasta. Wcześniej na tego typu rozwiązanie nie zgodził się także wojewoda lubelski Lech Sprawka, którego zadaniem było zaopiniowanie projektu. Chodzi o przejęcie od sąsiedniej gminy Stężyca około 20 hektarowego terenu zlokalizowanego pomiędzy drogą wojewódzką nr 801 a Wisłą. Znajduje się tam miejska oczyszczalnia ścieków. Grunty te pod koniec XX wieku za kwotę 700 tys. zł zostały wykupione od gminy Stężyca przez miasto Dęblin i zbudowano na nich oczyszczalnię ścieków. Pomimo, że właścicielem terenu jest miasto, pozostaje on w granicach gminy. Teraz Dęblin postanowił zmienić granicę.

Władze Dęblina od początku nie ukrywają, że postanowili przejąć część sąsiedniej gminy ze względów finansowych. Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej, który zarządza oczyszczalnią, płaci rocznie gminie Stężyca ok. 200 tys. zł w formie podatków. Oczyszczalnia była już dwukrotnie modernizowana przez miasto za duże pieniądze. W chwili obecnej, aby sprostać przepisom unijnym, przechodzi kolejną modernizację za kwotę 34 mln zł. Kiedy w 2020 r. prace te zostaną zakończone, znacznie zwiększy się wartość budowli, co pociągnie za sobą konieczność płacenia podatków w podwójnej wysokości, czyli ok. 400 tys. zł rocznie. Zmiana granic Dęblina ma również uporządkować własności miasta.

Tymczasem wójt i radni gminy Stężyca wyjaśniali, że o wszystkim dowiedzieli się tzw. pocztą pantoflową. Jak tłumaczył Wójt Gminy Stężyca Zbigniew Chlaściak, przed laty już tego typu próby przejęcia gminnych terenów były podejmowane. Tym razem Dęblin wybrał sobie tylko ważny dla miasta teren, pozostawiając w sołectwie Nadwiślanka część wału i łąk wiślanych. Dodatkowo wysuwane przez radnych Dęblina stwierdzenia, że pieniądze z podatków pozostaną w kasie miasta jest nietrafione. Miasto po prostu się wzbogaci, gdyż nie ono jest płatnikiem podatku, lecz Zakład Gospodarki Komunalnej. Wójt dodał również, że właściciele prywatnych działek, które znajdują się obok oczyszczalni, a leżą na terenie jaki Dęblin chce przejąć, sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu.

Ostateczną decyzję w tej sprawie miała podjąć Rada Ministrów, do której władze Dęblina przesłały swoje, jak też radnych stanowisko w sprawie opinii wojewody. W opublikowanym właśnie projekcie rozporządzenia w sprawie ustalenia granic niektórych gmin i miast oraz nadania niektórym miejscowościom statusu miasta, wniosek ten jest rekomendowany do negatywnego rozpatrzenia. Jak zaznaczono w uzasadnieniu, przystępując do zmiany przebiegu granic gmin jednostki samorządu terytorialnego powinny dążyć do wypracowania porozumienia. Tymczasem w tym przypadku brak jest obopólnej zgody pomiędzy Dęblinem a Stężycą. Wskazano jednocześnie, że obie strony powinny podjąć rozmowy, a jeżeli będzie to uzasadnione, zasiąść do postępowania mediacyjnego z udziałem wojewody.

(fot. Zwiedzaj Lubelskie)

4 komentarze

  1. Wot i wsio

  2. Jak przytulić 400 tysi rocznie

    cwane ryje w tym deblinie

  3. Tak też powiedział i świdnikowi.

  4. No to dzięki naszej Kochanej Pani Burmistrz, nie mamy już żadnego sojusznika w powiecie. Nie ma to jak skłócić się ze wszystkimi sąsiadami i nic na tym nie ugrać. A miało być tak pięknie…

Z kraju