Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Ruszyło łatanie dziur w lubelskich ulicach. Na razie jednak tylko doraźnie (foto)

Trwa zabezpieczanie licznych wyrw, jakie pojawiły się na wielu lubelskich ulicach. Na razie doraźnie, aby zapewnić bezpieczeństwo kierowców i zminimalizować przypadki uszkodzeń pojazdów. Właściwe prace ruszą, jak pozwoli na to pogoda.

W poniedziałek rozpoczęły się prace związane z naprawą lubelskich ulic, na których pojawiły się ubytki nawierzchni. Od rana ekipy drogowców można było napotkać na al. Witosa, ul. Chemicznej czy ul. Zorza. Wyrwy w jezdniach łatane są „na zimno” poprzez wypełnianie uch masą mineralno-bitumiczną. Jak nas zapewniono, jest to działanie doraźne i niebawem przeprowadzone będą właściwe prace.

– Takie działanie ma na celu przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo kierowców i zminimalizować wpływ ubytków na odbywający się po nich ruch pojazdów. Zastosowane rozwiązanie pozwoli również zapewnić eksploatację ulic do momentu wykonania ich napraw w ramach bieżącego utrzymania – tłumaczyła nam Justyna Góźdź z Urzędu Miasta Lublin.

W kolejnych ubytki mają być usuwane również na kolejnych ulicach. W miejscach, gdzie stan nawierzchni znajduje się w naprawdę fatalnym stanie, miasto wprowadziło zmiany organizacji ruchu polegające na ograniczeniu prędkości do 30 km/h. Tak jest m.in. na ulicach: Nadbystrzyckiej od Głębokiej do Zana, Głębokiej od Narutowicza do Wileńskiej, Sowińskiego od Głębokiej do Radziszewskiego, Zana od Nadbystrzyckiej do Wileńskiej, Mościckiego, Witosa od Hutniczej do granic miasta, Kunickiego od Wyścigowej do Staffa, Zorza, Chemicznej od Grenadierów do Krańcowej oraz Graffa od Tysiąclecia do Mełgiewskiej.

– Pojedyncze ubytki pojawiają się też na innych ulicach i ma to związek z rozmarzaniem podłoża gruntowego i nawierzchni. Naprawy nawierzchni w zakresie występujących ubytków będą realizowane sukcesywnie przy sprzyjających warunkach atmosferycznych – dodaje Justyna Góźdź.

Przypominamy, w sobotę lubelscy policjanci byli co chwilę wzywani przez kierowców, którzy na dziurawych ulicach uszkodzili swoje auta. Jak wyjaśniała nam podkom. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, zanotowano 25 tego typu zdarzeń, z czego aż 11 na al. Witosa. Kolejne zgłoszenia dotyczyły m.in. ul. Głębokiej, Walecznych, Junoszy, Północnej, Zemborzyckiej czy też Łubinowej. Jednak jak nam przekazano, liczba uszkodzonych aut jest o wiele większa. Znaczna część kierowców, którzy uszkodzili jedynie felgę lub oponę, zmieniała koło i udawała się w dalszą drogę.

(fot. lublin112)

31 komentarzy

  1. no i drogowcy mieli racje po co odśnieżać jak w końcu zima puści, i będzie dobrze, kurde no mróz nawysadzał dziur no trudno nie wina drogowców że całą zime wolne mieli, po co odśnieżać jak potem można lepić, ważne żeby kasa została w kieszeni. po co robić asfalt jak można na smarkać smoły, a do kogo się zgłosić jak po wjeździe w ten syf ze smoły wywinęło mi tarcze kotwiczną na piaście?? czy niedostosowanie prędkości na drodze można podciągnąć??
    Przecież to pasowało by to całą śmietankę kolesi wystrzelać co do joty.

  2. Jak dbać o dziury w drodze? Najlepiej dużo podlewać, to urosną większe 🙂

Z kraju