Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Rozpoczęła się akcja szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie, szczepionkę zrzucają z samolotów

Na terenie województwa lubelskiego rozpoczęła się akcja szczepienia wolno żyjących lisów przeciwko wściekliźnie. Przypominamy, że nie należy dotykać szczepionek.

W sobotę ruszyła w naszym regionie kolejna w tym roku akcja szczepienia lisów. Szczepionka jest zrzucana z samolotów w ilości 20 – 30 dawek na 1 km2. Zrzuty obejmą kompleksy leśne, pola, łąki z pominięciem terenów zabudowanych. Dawkę szczepionki stanowi pakiet w postaci stożkowatego krążka o wymiarach 30 mm x 9 mm, koloru brunatnego, o intensywnym zapachu rybim.

Nie wolno ich dotykać, jednak jeżeli przypadkowo już to nastąpi, należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Podobnie w przypadku zwierząt domowych, jeżeli zauważymy, że miały one kontakt ze szczepionką, należy skierować się do weterynarza. Psy najlepiej trzymać na uwięzi, a koty w zamknięciu.

Szczepienia lisów prowadzone są na Lubelszczyźnie od 2002 r. Co roku dwukrotnie, na wiosnę i jesienią. Szczepienia pozwoliły widocznie ograniczyć przypadki występowania wścieklizny w naszym regionie. O ile kilkanaście lat temu, każdego roku notowano po ponad pół tysiąca zgłoszeń wścieklizny, to teraz są to sporadyczne przypadki.

Akcja potrwa do środy 20 września.

(fot. lublin.eu)
2017-09-11 20:31:30

12 komentarzy

  1. Mogliście dać znać przed rozpoczęciem akcji, a nie dopiero w trakcie… ale lepsze to niż nic

    • o wlasnie xd przed daje sie znac a skad ja wiem czy teraz moj kot sie na to nie natknal xd

    • od II wojny światowej na wściekliznę umarło w Polsce 6 osób!!!!!!!!!!!!!!!! czy to ma usprawiedliwiać takie wydatki???????już 15 lat wystarczy…chyba, że wprowadzicie modę na dywany z lisów…tyle ich się juz namnożyło…a zająca czy kuropatwy już dawno nie ma…

  2. Nie bardzo rozumiem . 15 cie lat temu nikt nieszczepił lisów i dawały rade. i zajace i kuropatwy również.!! A teraz kuropatwe spotkać jadąc przez wiejskie drogi trudno . W jakim celu są prowadzone te szczepienia? Tak na poważnie pytam.

    • Wścieklizna jest chorobą zagrażającą pośrednio ludziom, ale szczepione lisy mają się dobrze przez te szczepienia i gwałtownie rozmnażają, czyszcząc otoczenie z drobnych zwierząt. Zdrowe lisy nie przeniosą choroby, ale stają się plagą! Kiedyś był odstrzał na futra, teraz myśliwym szkoda kuli, bo i kłopot ze ścierwem.

    • Dziwne szczepionki

      Dokładnie! A ja mam jeszcze jedno pytanie: skoro to szczepionka to dlaczego nie wolno jej dotknąć? Coś tu jest nie tak…

      • Główny powód, to zapach człowieka. Lis może pogardzić (podobnie jak kuna). Inny- po dotknięciu takiego specjału, trudno usunąć zapach więc grozi obiadkiem z rybią nutką z rączek. Co byłoby w przypadku spożycia, nie chcę dywagować, ale na pewno, zaczęłoby się od torsji.

      • A no po to żeby się nie okazało, że nagle teściowe zaczęły przyjmować stożkowate tabletki.

  3. Taak, koty w zamknięciu, a myszy harcują.

  4. Bimmer uważaj na brunatne krążki.

  5. Taka szczepionka leżała u mnie na dachu domu, znam też przypadek, że wpadła do studni. Rozumiem zrzucanie tego na państwowe grunty, ale pytam jakim prawem choroba zakaźna ląduje na moim prywatnym terenie? Jak można takie coś zrzucać na polach, gdzie produkuje się żywność? Teraz właśnie trwa okres zbioru ziół i gwarantuję, że przyczepa samozbierającą pochwyci każdą taką kostkę znajdująca się na polu i wymiesza z ziołami.
    Ktoś po prostu robi na tym dużą kasę i tyle.

    • Jakby nie było, Polska jest największym odbiorcą tych szczepionek w najwyższej cenie z krajów UE. Od 2015 r zmieniono system przetargów z 16 wojewódzkich na 1 centralny co nieco obniżyło ofertową cenę.

Z kraju