Rośliny stopniowo budzą się do życia. Ogród Botaniczny otwiera się po zimowej przerwie
14:02 14-04-2021
W najbliższą niedzielę, 17 kwietnia, po zimowej przerwie otwarty zostanie Ogród Botaniczny UMCS w Lublinie. Na spacery w otoczeniu przyrody w tym wielu wyjątkowych roślin, będzie można wybierać się codziennie od godziny 10:00 do 19:00. Jednak warto pamiętać, że godziny zamknięcia będą się zmieniały wraz z wydłużaniem się dnia, w maju ogród czynny będzie już do godz. 20:00. Do odwołania nieczynne będą jednak Dworek Kościuszków i szklarnie.
Specjalnie z okazji otwarcia, przygotowano grę terenową dla całych rodzin, która ma zachęcać do aktywnego spaceru i przyrodniczej zabawy. Będzie ją można otrzymać w kasie. Tak jak co roku, w okresie wakacyjnym zaplanowano również organizację zajęć w ramach „Letniej Akademii Młodego Przyrodnika”, czyli cyklu warsztatów przyrodniczych dla dzieci i młodzieży. Zajęcia odbędą się z zachowaniem obowiązujących wytycznych sanitarnych.
– Rośliny stopniowo budzą się do życia, pojawia się coraz więcej przyjemnej dla oka zieleni oraz barwnych kwiatów, więc jest to idealny czas na wiosenne spacery ogrodowymi alejkami. W związku z obecną sytuacją epidemiczną kalendarium wydarzeń na nadchodzący sezon przybiera formę otwartą i poszczególne propozycje będą pojawiały się na bieżąco, jeżeli na ich organizację pozwolą obowiązujące obostrzenia. W przygotowaniu jest także specjalna oferta warsztatów dla seniorów – wyjaśnia Aneta Adamska z UMCS.
Cena biletu normalnego w tym sezonie wynosi 7 zł, biletu ulgowego – 4 zł. Dostępne są również karnety miesięczne lub całosezonowe, które uprawniają do nieograniczonej liczby wejść.
Tak prezentował się Ogród Botaniczny w kwietniu ub. roku:
Galeria zdjęć
(fot. lublin112/zdjęcie ilustracyjne)
szachownice już takie wielkie? to chyba zdjęcia z tamtego roku…
Jedno z bardzo niewielu miejsc w Lublinie, które nie wygląda jak komis samochodowy.
ale też nie wygląda tak, jakby zachęcało do odwiedzin
brak wystarczającej ilości ławeczek, punktów małej gastronomii z piciem i lodami chociażby, zadaszeń i miejsc cienistych zniechęca do spacerów w ogrodzie botanicznym, a szkoda, bo to ładne miejsce ogólnie
A to ty tam żreć chcesz przyjść czy podziwiać rośliny.
Grunt że trawka slicznie skoszona
właśnie… ta skoszona trawka akurat ma się nijak do bogactwa botanicznego terenów zieklonych
A niby po co? tam się chodzi oglądać rośliny a nie żeby się najeść
po to, że jak chodzisz w 30 st upale, to byś się wody napiła i usiadła w cieniu na chwilkę
a nie każdy lubi nosić ze sobą całe toboły – kocyki, butelki, owoce itd.
to się tyczy też rodzin z dziećmi i osób starszych
tam się powinno chodzić – alby spędzić miło czas na łonie natury, a nie w celach naukowych – popatrzeć na rośliny
pomijając fakt, że niewiele jest tam nowych, ciekawych nasadzeń dla botanika
Jak ktoś ma chociaż troszeczkę rozumu to picie bierze ze sobą a jak z głodu niemoże wytrzymać to kanapki w domu sobie zrobi.
… albo do lidla wskoczyć przecież jest tuż koło botanika. I dobrze, że nie ma odpustowych stoisk z żarciem to nie władek czy inna okuninka.
jasne, kanapki, termosy, kocyki – wszystko w tobołek i do botanika
to takie polskie podejście rodem z komuny