Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Resztę życia spędzi za kratkami. Sąd nie miał litości dla nożownika z Lubartowa

Najwyższy możliwy wymiar kary zdecydował się zastosować sąd rozpatrujący sprawę zabójstwa Anny T.-B. z Lubartowa. Jej były mąż został skazany na dożywocie.

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok dla Pawła B., oskarżonego o zabójstwo swojej byłej żony oraz zranienie jej partnera. Chodzi o głośną sprawę, jaka miała miejsce 12 lipca 2021 roku w Lubartowie. Sędzia uznał, że nie można mówić tu o przypadkowej zbrodni. Zwłaszcza, że mężczyzna wcześniej był aż dziewięciokrotnie karany, głównie za znęcanie się nad kobietą. Kolejne kary pozbawienia wolności nic nie pomagały, wracał z więzienia i ponownie dopuszczał się przemocy wobec małżonki.

Niewiele się zmieniło nawet kiedy kobieta postanowiła w końcu odejść od męża-kata. W dalszym ciągu ją nachodził, kierował wobec niej groźby, a nawet podpalił drzwi mieszkania, w którym przebywała wraz z partnerem i dziećmi. W ostatnim wyroku usłyszał 1,5 roku pozbawienia wolności oraz zakaz zbliżania się do żony. Po wyjściu na wolność nie stosował się do nakazu sądu, znów groził swojej byłej małżonce, a kolejnym razem sięgnął po nóż.

Biorąc to wszystko pod uwagę sąd nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących i zdecydował się na orzeczenie najwyższego możliwego wymiaru kary, czyli dożywocia. Przewodniczący składu orzekającego Jarosław Kowalski nie ukrywał, że jest to kara o charakterze wyjątkowym, można mówić nawet o surogacie kary śmierci. Jednak w ocenie sądu, żadne okoliczności nie wskazują na to, aby w tym przypadku możliwa byłaby poprawa czy walor wychowawczy. Dlatego też podjęto decyzję o zastosowaniu dożywotniej eliminacji Pawła B. ze społeczeństwa.

Dodatkowo mężczyzna ma zapłacić po 50 tys. zł nawiązki na rzecz bliskich swojej ofiary. Chodzi o jej trzech synów i matkę. Sąd ogłosił jednocześnie, że Paweł B. o przedterminowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać dopiero po 25 latach. Wyrok jest nieprawomocny.

Przypomnijmy, kobieta została zaatakowana 12 lipca 2021 przy skrzyżowaniu ul. Krzywe Koło i Szulca. Paweł B. zadał jej szereg ciosów nożem, po czym zakrwawiona 38-latka osunęła się na chodnik. Mężczyzna podobnie potraktował jej partnera, który starał się ochronić kobietę. Następnie rzucił się do ucieczki. Życia rannej kobiety nie udało się uratować. Jej partner odniósł obrażenia ciała, ale przeżył.

Policjanci zatrzymali Pawła B. niedługo po zdarzeniu. Jeden ze świadków wskazał kierunek, w którym mężczyzna się oddalił. Funkcjonariusze dostrzegli go kilka ulic dalej. Na widok nadjeżdżającego radiowozu mężczyzna schował się w krzakach, położył się na ziemi i udawał nieprzytomnego.

W trakcie śledztwa obrońca mężczyzny zaczął podnosić, że jego klient w momencie zdarzenia był niepoczytalny, przez co nie mógł rozpoznać znaczenia czynu, jaki popełnił lub też pokierować swoim postępowaniem. Tym samym zwalniałoby to mężczyznę z odpowiedzialności karnej. Prokurator powołał jednak biegłych psychiatrów w celu oceny stanu zdrowia psychicznego podejrzanego. Ci wykluczyli taką sytuację i uznali, iż był on w pełni świadomy tego co robi.

Śledczy oskarżyli 38-latka o zabójstwo Anny T.-B., napaść na Marcina D., jak też złamanie sądowego zakazu zbliżania się do swojej małżonki. Domagali się właśnie kary dożywotniego pozbawienia wolności. Obrona starała się o karę 25 lat pozbawienia wolności.

(fot. policja)

22 komentarze

  1. Chyba trochę za późno ta kara

  2. „W trakcie śledztwa obrońca mężczyzny zaczął podnosić, jego klient w momencie zdarzenia był niepoczytalny” – i powinien ponieść koszty tych badań, następny papug by się zastanowił, zanim zacząłby kombinować!

  3. Wszystko to za późno. Wymiar sprawiedliwości jest nie tylko od karania, ale i zapobiegania. Można było tego uniknąć. Tym czasem całe otoczenie państwowe od policji na sędziach koncac dobrze wiedziało i z pewnością między sobą o tym rozmawialiśmy, że sprawa zakonczy się gdy on kobietę zabije. Szkoda, że jej tego nie powiedzieli. Niedługo, pani zginie i zakończymy sprawę. Może uciekłaby do innego kraju.

  4. Kara śmierci, a nie wakacje do końca swoich dni za moje pieniądze.. Miłość miłością, ale dopóki sprawca nie poniesie najwyższej możliwej kary, to nie będzie to odstraszało innych od popełniania podobnych czynów. Chociaż wprowadzili by płatne więzienia, a tak to okradają obywateli..

  5. może gdyby kobieta ta czy inne w podobnej sytuacji mogły posiadać broń palną mogły by dalej żyć…. ale niestety nie mogą bo milicja polska pozwala tylko wybranym politykierom, prokuratorom i byłym wojskowym na posiadanie broni do celów ochrony osobistej …. ty musisz zginąć z rąk mordercy potem ubiegać się w WPA KWP o wydanie stosownego pozwolenia po czym powiedzą ci że ci już nie jest potrzebne bo przecież cię drugi raz nie zabiją…. i tak o to polska milicja dba o bezpieczeństwo polaków pozwalając bandytom chodzić wolno i pijakom jeżdździć z poczwórnym dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów!!! lewacki chory kraj z omamionymi obywatelami-niewolnikami

  6. łobuz kocha najbardziej
    hej co zrobiłaś jaka głupia byłaś łobuza poznałaś i pokochałaś

Z kraju