Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Remont ważnej drogi miał ruszyć miesiąc temu, nic się nie dzieje. Wykonawca wciąż spiera się z miastem

Prace przy przebudowie przebiegającej przez Chełm drogi krajowej nr 12 miały się rozpocząć wraz z początkiem kwietnia. Tymczasem do tej pory wykonawca nie wszedł na plac budowy.

W ostatnim czasie otrzymujemy coraz więcej pytań od kierowców zaniepokojonych brakiem jakichkolwiek prac na ul. Rejowieckiej w Chełmie. Jej nawierzchnia od lat jest w tragicznym stanie, pełna kolein, spękań i nierówności. Kierowcy zgodnie twierdzą, że poruszanie się nią, zwłaszcza prawym pasem bez zachowania szczególnej ostrożności, może grozić uszkodzeniem auta. Wielu z nich twierdziło wprost, że lepiej się poruszać po bezdrożach na wsi, niż tą główną chełmską trasą.

Tymczasem szumnie zapowiadane na ubiegły miesiąc rozpoczęcie remontu tej ulicy, nie doszło do skutku. Wraz z pierwszymi dniami kwietnia firma Budimex miała bowiem ruszyć z przebudową drogi krajowej nr 12 w granicach administracyjnych Chełma. Chodzi o ulice Rejowiecka i Rampa Brzeska, którymi każdej doby porusza się ok. 8 tys pojazdów, z czego ponad 1,5 tys. to ciężarówki. Jednak jak już informowaliśmy, wykonawca wystąpił do miasta z żądaniem zwiększenia kwoty kontraktu o 28 mln zł, co ma być warunkiem wejścia na plac inwestycji. Powodem ma być wzrost cen materiałów oraz zmiana kategorii drogi, co będzie się wiązało z wyższym kosztem prac.

Miasto nie zgodziło się z żądaniami Budimexu. Negocjacje cały czas trwają i obecnie wciąż nie wiadomo, kiedy ta wyczekiwana od lat inwestycja się rozpocznie. Jak wyjaśniały władze Chełma, miasta nie stać na spełnienie dodatkowych żądań wykonawcy, które mają być nieuzasadnione. Zwłaszcza że Budimex sam oszacował koszt wykonania inwestycji na kwotę zawartą w kontrakcie. Problem jednak jest poważny, gdyż inwestycja powinna zostać zakończona pod koniec 2020 roku. Ogłoszenie nowego przetargu z pewnością sprawi, iż termin ten nie zostanie dotrzymany.

Dlatego też władze Chełma wspierani przez prawników wciąż starają się znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Pod koniec kwietnia miasto opublikowało komunikat, który miał wskazywać na koniec konfliktu. Była w nim mowa o zawarciu wspólnego stanowiska z wykonawcą i rychłego podpisania aneksu do umowy. Wskazano w nim również połowę maja, jako termin rozpoczęcia prac. Jednak szybko się z tego oświadczenia wycofano. Obecnie wciąż nie ma rozstrzygnięcia negocjacji a tym samym nowego terminu rozpoczęcia prac.

Remont ważnej drogi miał ruszyć miesiąc temu, nic się nie dzieje. Wykonawca wciąż spiera się z miastem

Remont ważnej drogi miał ruszyć miesiąc temu, nic się nie dzieje. Wykonawca wciąż spiera się z miastem

Remont ważnej drogi miał ruszyć miesiąc temu, nic się nie dzieje. Wykonawca wciąż spiera się z miastem

(fot. Jakub Banaszek/UM Chełm)

9 komentarzy

  1. Macie nową władzę i od razu są efekty!
    Buahahahahaaa…Dobra zmiana!

  2. Dali taką nie inna ofertę to teraz niech robią, albo płacą kary. To inni wykonawcy, którzy brali udział w przetargu mają być pokrzywdzeni teraz?

    • Też jestem za tym, żeby wyciągnąć konsekwencje. Podchodzili do przetargu to wiedzieli jakie warunki przedstawili, niech będą konsekwentni albo kary.

  3. „Powodem ma być wzrost cen materiałów oraz zmiana kategorii drogi, co będzie się wiązało z wyższym kosztem prac. ”

    Wzrost cen to problem wykonawcy. Powinien to uwzględnić w ofercie. Bardziej zastanawia mnie zmiana kategorii drogi. Miasto po przetargu a przed podpisaniem zażyczyło sobie lepszej drogi? Czy o co chodzi?

  4. Budimex lubi naliczać kary podwykonawcom to teraz sam niech płaci!!

  5. Ja bym zrobił to za złotówkę pod warunkiem jak by mi dopłacili później ze 2 miliardy.

  6. Coś mi się wydaje, że ktoś złożył za niską ofertę i teraz nie ma frajerów (czyt, małych podywkonawców), którzą chiceliby za grosze robić… stary temat

  7. Każdy ma coś do powiedzenia ale nikt nic sensownego. To tak jakby humanista wypowiadał się na temat plam na słońcu. Gdyby połowa z Was zgłębiła temat zmiany kategorii drogi to internet miałby o połowę mniej śmieciowych komentarzy. Popieram Wykonawcę, niech walczy o swoje. Przecież nikt nie chce nic robić za darmo.

Z kraju