Ratownicy medyczni biją na alarm, system zaczyna nie wytrzymywać. „Nie sądziłem, że dożyjemy takich czasów”
08:26 05-11-2020
Karetki oczekujące godzinami przed szpitalami na zdanie pacjenta oraz dyspozytorzy, którzy w obliczu wolnych zespołów ratownictwa medycznego muszą decydować, do kogo wyślą karetkę, a kto może poczekać – to codzienność w ostatnich dniach. Ratownicy biją na alarm i wyjaśniają, że jak tak dalej pójdzie, to niebawem cały ten system runie i zacznie dochodzić do sytuacji, że pacjenci będą umierać, zanim dotrze do nich pomoc lub oczekując na przyjęcie do szpitala.
W kościołach składować wiernych katolików/chrześcijan. Wszechmogący buk nie pomoże ?.. haha
Kiedyś obecne hahaha zamieni się w prośbę do „buka” o pomoc ….
A „turystów „pod płotem
To akurat zaplanowane działania rządu. Chorych i starszych pozbawić opieki niech umrą a reszta ma zbankrutować i być na łasce rządu. morawiecki miał okazje pochwalić się że chce sprawić żeby ludzie za…li za miskę ryżu wiec plan realizuje doskonale.
od wielu lat co roku „system nie wytrzymywał” w sezonach grypowych a ludzie leżeli i umierali na korytarzach…
więc nie widzę powodów do paniki… aaaaaaaaaahahahhahhahahah
Nie rozumiesz skali. Co roku połowa lekarzy nie siedziała na kwarantannie i co roku nie zamykane było połowę oddziałów w szpitalach. Masz racje. Nie ma powodów do paniki tylko grabarze będą mieli więcej pracy. Skoro podczas pierwszej fali śmiertelność spadła to tym razem rząd wyciągną wnioski i zrobił tak żeby mieć pewność że wzrośnie.
To po co nam tacy lekarze? Większość uciekła albo na urlopy albo jest na kwarantannie. Tu nie chodzi o to że pacjentów jest dużo więcej niż ci roku, tylko o to że brak personelu medycznego
a gdzie pan Morawiecki, który ciągle mówi że wszystko jest dobrze w służbie zdrowia??? Po prostu kpiny tego rządu, oni sami w swoje bajki wierzą a to już jest niebezpieczne!
Przecież to jest zaplanowane i bez względu co by się nie działo zrobią według planu.
Baran, i jego teorie spiskowe.:-)
zaczekajmy 2 tygodnie jak protesty zbiorą żniwo
Wszyscy wiemy jak nieudolnie działała służba zdrowia jeszcze przed chińską zarazą
Do wszystkich PiS-orów, to nie są wiadomości z TVN. To się dzieje naprawdę.
Co się dzieje? To że lekarzy nie ma? Ludzie chorują jak co roku o tej porze, tylko że rok temu miał ich kto leczyć
To wyłączna wina protestów,rzont radzi sobie doskonale,ale lewacy wbijajá nóż w plecy,takie posty na profilach kaczystów się pojawiły niemal jednoczesnie.
a gdzie są obrońcy życia ?
Wyjście jest proste. Masz złamaną nogę? W kartę wpisz covid. Dzięki temu masz pierwszeństwo do przyjęcia. Dla szpitala taki pacjent z covidem jest po prostu ekonomiczny. Reszta już nie. A w zusie ile radości, że emeryci i renciści umierają. A może taki jest plan? Po co wypłacać po 1500 zł komuś przez 20 lat jak można jednorazowo 4000 zł… czysty biznes!
dawać ewę co płotu honory oddawała i arłukowicza co szpitale zamykał na doradców!
poczytaj odpowiedź na interpelację poselską dotyczącą zmian liczby łóżek w szpitalach w ostatnich 5-iu latach.
Żeby mógł poczytać, musiałby najpierw tę informację znaleźć. Posądzasz go, o to, że potrafi?
jak raz pis najwiecej szpitali zamknął
Jeżeli siewcy śmierci, którzy kłębili się ostatnio na ulicach mają dzisiaj kaszel, zanik węchu i smaku, albo duszności, niech pozostaną w domu lub squacie. W ten sposób jest szansa, że ograniczą krąg ewentualnych zarażonych do domowników i towarzyszy walki o świetlaną przyszłość.
Do takich siewców nic nie dotrze. Znajomego żona i jej koleżanka brały udział w proteście, a teraz straciły węch i smak i dalej do pracy łażą. Pracodawca i współpracownicy nawet o tym nie wiedzą. Takich ludzi jest dużo na ulicach. Wale się nie przyznają że mają takie objawy. Być może boją się kwarantanny i samoizolacji. Dopiero jak są większe problemy to zgłaszają się po pomoc. Świadomie mogą zarażać inne osoby, także pilnujmy się i dystans społeczny jak najbardziej wskazany.
Stefciu a co z tymi co klebili się w kościołach? Co z nimi?
Ditto.