Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Radni mówią o ludzkich kościach, TBV zarzuca im niezgodny z faktami przekaz. „Ma to na celu zablokowanie budowy ścieżki”

Spółka TBV odniosła się do dzisiejszej konferencji na górkach czechowskich. Jej zarząd zapewnia, że stanowczo nie zgadza się z oskarżeniami, jakie padły z ust radnych PiS.

W poniedziałek lubelscy radni PiS ogłosili, że na terenie górek czechowskich natrafiono na kości, które wyglądam przypominają ludzkie. Jak już informowaliśmy, natknięto się na nie w rejonie, gdzie powstaje ścieżka mająca stanowić łącznik pomiędzy ulicami Poligonową i Koncertową. Zorganizowali tam również konferencją prasową. Zdaniem radnych, znalezisko może być związane z masowymi egzekucjami podczas II wojny światowej, w trakcie których Niemcy rozstrzeliwali osoby więzione m.in. na Zamku.

Do sprawy odniósł się właściciel terenu, czyli spółka TBV. Jak wskazuje jej zarząd, słowa Członka Zarządu Województwa Lubelskiego Sebastiana Trojaka a także radnych Rady Miasta Lublin Tomasza Pituchy, Roberta Derewendy i Piotra Bresia są niezgodne z faktami. Co więcej, mają w bezpośredni sposób naruszać dobre imię spółki oraz jej pracowników.

– W naszej opinii działania prowadzone przez uczestników konferencji, a mające na celu zablokowanie budowy tej ścieżki bezpośrednio uderzają w interesy mieszkańców Lublina, dla których ta ścieżka jest budowana. Nie możemy godzić się na takie działania ze strony lubelskich radnych i samorządowców – wyjaśniają przedstawiciele spółki TBV.

Radni podkreślali, że nie może być tak, aby wydawane były pozwolenia na budowę dla miejsc, w których rozstrzeliwani byli ludzie. Przypomnieli również, że inwestor zapewniał, iż budowa ścieżki będzie się odbywała pod opieką IPN-u. Tymczasem w trakcie prac wykopane zostały kości i nikt z tym nic nie robi.

Inwestor wyjaśnia zaś, że wszystko robione jest zgodnie z prawem a budowa ścieżki odbywa się na podstawie pozwolenia na budowę, którego ważność potwierdził Wojewoda Lubelski Lech Sprawka. Dodaje również, iż z uwagi na teren, na którym prowadzone są prace, w listopadzie ub. roku spółka z własnej inicjatywy złożyła wniosek do Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wydanie pozwolenia na prowadzenie badań archeologicznych w tym rejonie. Dodatkowo nadzór nad pracami prowadzi archeolog.

Radni, tak jak zapowiadali, o znalezisku powiadomili policję. Funkcjonariusze przeprowadzili już na miejscu wszystkie niezbędne czynności. Z kolei znalezione tam szczątki zostały zebrane i przekazane do badań. Jeżeli zaś chodzi o Instytut Pamięci Narodowej, to jego prace będą zależne od tego, czy owe szczątki okażą się ludzkie. Wówczas podejmowane będą ewentualne decyzje dotyczące badań w tym miejscu.

O znalezisku pisaliśmy tutaj: Na górkach czechowskich znaleziono kolejne kości. Podejrzewają, że to szczątki ludzkie (zdjęcia)

(fot. Piotr Breś)

20 komentarzy

  1. Inicjatywa mająca służyć ludziom nie wyszła od neokomuny więc boli.
    Mieszają przy pomocy urzędu od manipulacji historią czyt IPN.
    Ot cała ułomnośc pisuaru.

    • Teren wojskowy. Różne rzeczy się tam działy, ale o tym wie najlepiej dziadzio pewnego turysty. UB posuwało się do tego, że swoje ofiary grzebali na zwykłych cmentarzach, pod prawowitym zmarłym. Także zakopać kogoś na poligonie to dla nich pestka.

  2. dość POPISów

    do czego jeszcze posuną się PISuary ? chcą usunąć wszystkich przeciwników politycznych kiedy się skończy ta komuna ?

  3. postępowanie po referendum i „wzięcie pod uwagę jego wyniku” -to dopiero uderzyło w dobro mieszkańców

  4. somsiad z Gensi

    Po pierwsze kości są zwierzęce, co widać na pierwszy rzut oka. Po drugie w lata 80-tych przy ścieżce biegnącej w stronę Poligonowej, czyli w tym miejscu był śmietnik. Martwił bym się raczej zachodnią częścią górek gdzie jest pełno pozostałości powojennych i to niekoniecznie małego kalibru. W latach 80-tych po zaoraniu poligonu przez wojski zbieraliśmy jako małolaty pociski od niemieckich flacków i ciut większe kalibry. Mocno skorodowane. Nie chciał bym tam być koparkowym.

  5. Uderzają w interesy mieszkańców Lublina. Oraz dewelopera przede wszystkim. Świnia wór drze i jeszcze kwiczy.
    TBV potrzebuje nowego szpeca od pr.

  6. Przydała by się mała aktualizacja artykułu.
    Kości odnalazł pracownik urwizji tvp3, pewnie ten sam co śmieci z kosza wysypywał na potrzeby artykułu.
    Gnaty okiem archeologa wyglądały na pozbawione ziemi a wręcz umyte i zidentyfikowane w znacznej części juz na początku jako zwierzęce.
    Te lubelskie pisowce powinni jeszcze gnatow poszukać w tych balotkach co je śnieg na trawnikach odsłonił, a nóż jakiś czworonogów zjadł dowód ?

Z kraju