Przyszedł na plebanię po pomoc, ukradł telefon. Ksiądz rzucił się w pościg za złodziejem
14:27 17-07-2018
Do kradzieży doszło w Rogóźnie w powiecie łęczyńskim. Mundurowi otrzymali sygnał o szarpiących się mężczyznach. Ustalili, że dwóch mężczyzn próbowało zatrzymać trzeciego,jak się później okazało złodzieja telefonu komórkowego z plebanii.
Policjanci ustalili, że zatrzymany 37-latek przyszedł na plebanię w Rogóźnie twierdząc, że jest bezdomnym i prosił o pomoc finansową. W rozmowie z księdzem uzyskał ofertę pomocy rzeczowej, z której nie chciał skorzystać. Po chwili mężczyzna wykorzystując nieuwagę księdza z jednego z pomieszczeń ukradł telefon komórkowy i zaczął uciekać.
Pokrzywdzony zorientował się, że został okradziony i ruszył w pościg za sprawcą. Do pościgu dołączył się jeden z mieszkańców gminy. Ścigającym udało się dogonić złodzieja, ale nie było im łatwo nad nim zapanować ponieważ mężczyzna był agresywny, szarpał się i wyrywał.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze zapanowali nad krewkim złodziejem. Został on osadzony w policyjnej izbie zatrzymań, skąd zabrano go na przesłuchanie.
Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
2018-07-17 14:09:48
(fot. lublin112.pl)
To prawdziwy katolik był, chciał się podzielić dobrem, tak jak jakiś Janosik, czy inny Robin Hood.
Tzn. zabrał bogatszemu, bo sam był „biedny”.
Za ten czyn pójdzie do piekła.
Batmanowi chciał uciec ?
może filmów nie oglądał… skoro biedny taki…
gość z Torunia Doi całą Polskę i to oficjalnie razem z Dojną zmianą
Mylisz się Mości „aleo” – Dojna zmiana z własnej nieprzymuszonej woli daje się doić temu z Torunia, gdyby nie to to prócz dzieci także i emeryci dostaliby obiecane +500.
Głupi i głupszy
Ten siedź to na kondycję. Jak daje radę niektóry paniom strażaczkom z osp….
Napisz proszę, to samo, ale najpierw przeczytaj zanim opublikujesz.
Masz rację. Przepraszam za błędy. Chodzi o to, że ksiądz ma kondycję. Reszta bez zmian.
Waldek go złapał?
To Twój kolega? Jeśli tak to powinieneś wiedzieć
A może pleban miał coś na sumieniu skoro tak go gonił:)
Jakby wlazł do domu „normalnemu” w waszym mniemaniu człowiekowi byłoby wszystko ok? Płynęłyby żale, że właściciel biedny, poszkodowany, że bohater bo chciał odzyskać swoją własność a złodziej kawał *uja. A że popadło na księdza trzeba odwrócić kota ogonem…
Postawa księdza godna pochwały. Nie chcę usłyszeć jego homilii.
Miał zostawić to bez słowa? A może otworzyć Plebanię i zaprosić wszystkich pseudobiedaków żeby rozgrabili mu wszystko. Ludzie… zastanówcie się co wypisujecie i co Wy zrobilibyście w takiej sytuacji.
Postawa księdza godna naśladowania. Nie chcę usłyszeć księdza homilii.