Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Przychodzą codziennie, czują się jak u siebie w domu. Mieszkańcy Czechowa już przywykli do sąsiedztwa dzików (zdjęcia, wideo)

Każdego dnia w godzinach wieczornych w rejonie ul. Ducha lub Kosmowskiej w Lublinie można dostrzec dziki. Zwierzęta te przemieszczają się po osiedlu nie zwracając większej uwagi na przejeżdżające auta czy też przechodzące osoby.

W ostatnim czasie praktycznie każdego dnia otrzymujemy informacje o dzikach, które spacerują po ulicach Czechowa. Za każdym razem sytuacja jest podobna. Godziny wieczorne i ten sam rejon miasta, czyli ul. Kosmowskiej, Ducha czy też Kiepury. Wataha dzików złożona z kilku dorosłych i kilkunastu młodych osobników rusza na teren osiedla w poszukiwaniu pożywienia.

Zwierzęta są bardzo ostrożne, spacerują przy jezdni oczekując, aż przestaną jechać pojazdy, wtedy przechodzą na drugą stronę jezdni. Zdarza się, że wykorzystują do tego nawet przejście dla pieszych. Po kilku godzinach wracają na teren pobliskiego zagajnika czy też górek czechowskich.

– Obserwuję je prawie codziennie. One mieszkają na dawnym poligonie lub też po drugiej stronie ul. Poligonowej. Tam praktycznie nikt nie chodzi, więc też nikt ich nie niepokoi. Kiedy przemieszczają się po osiedlu, wcale nie boją się przechodzących w pobliżu ludzi. Choć są bardzo czujne. Trudno się do nich zbliżyć, gdyż od razu odchodzą. Wiem, że niektórzy mieszkańcy je dokarmiają, więc dlatego tak upodobały sobie nasze osiedle – wyjaśniała nam Pani Monika.

Jednak o ile cześć mieszkańców już przywykło do obecności tych zwierząt pomiędzy blokami, niektórzy się ich obawiają. Straż miejska jak też policja co kilka dni otrzymuje sygnały na ten temat. Najczęściej interwencje te kończą się przepłoszeniem dzików. Te jednak następnego dnia znów wracają.

Mieszkańcy tłumaczyli nam również, że w pozostałych porach roku dziki raczej nie zaglądają na osiedle. Jak wyjaśniają, pomiędzy ul. Bohaterów Września a ul. Sławinkowską nie brakuje pól uprawnych, na których rolnicy uprawiają warzywa. Obok też jest nieduży zagajnik, więc na brak pożywienia nie narzekają. Problem zaczyna się właśnie zimą, kiedy ziemia jest zmarznięta, do tego tak jak w tym roku, pokryta grubą warstwą śniegu. Wtedy muszą szukać jedzenia w mieście.

Przychodzą codziennie, czują się jak u siebie w domu. Mieszkańcy Czechowa już przywykli do sąsiedztwa dzików (zdjęcia, wideo)

Przychodzą codziennie, czują się jak u siebie w domu. Mieszkańcy Czechowa już przywykli do sąsiedztwa dzików (zdjęcia, wideo)

Przychodzą codziennie, czują się jak u siebie w domu. Mieszkańcy Czechowa już przywykli do sąsiedztwa dzików (zdjęcia, wideo)

(fot, wideo – nadesłane – Kamil, Robert, Katarzyna)

42 komentarze

  1. dziki to zwierzęta stadne, rodzinne
    nie to co lewacki pomioty walczą o aborcję nawet po urodzeniu
    wstyd robi tylko taka lewacka gawiedź

  2. Nawet przy wpisie o dzikach musi być polityka? Już Wam do cna mózgi przeżarło?

  3. Dzika zwierzyna powinna być wybita w ilości opracowanej przez specjalistów w tej dziedzinie, tak jak to miało miejsce po II wojnie światowej. Głosy zielonych, protestujących durni w ogóle nie powinny być brane pod uwagę. Lament będzie dopiero, gdy dojdzie do jakiejś tragedii, np. zaatakują idącą matkę z dzieckiem.

  4. bo to dzikie tereny są ten czechów

  5. W środę 17.02 ok. godz. 20.00 jadąc ulicą północną wyglądając dziki (widzę je tam co drugi dzień) pod laskiem biegały 3 sarny!

Z kraju