Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Przedsiębiorcy piszą do burmistrza Opola Lubelskiego. „Zwracamy się z prośbą o ochronę lokalnego biznesu”

Grupa opolskich przedsiębiorców wystosowała pismo do burmistrza Opola Lubelskiego. Czytamy w nim m.in. o obawach związanych z budową sklepów wielkopowierzchniowych.

W grudniu ubiegłego roku grupa przedsiębiorców z Opola Lubelskiego złożyła pismo do burmistrza miasta, w którym przedstawiła swoje obawy związane z budową kolejnych sklepów wielkopowierzchniowych w Opolu Lubelskim. O sprawie poinformował lokalny serwis internetowy opolskatv.pl.

Przedsiębiorcy zaznaczają, że projekty budowy takich obiektów handlowych wpłyną negatywnie na opolskich przedsiębiorców, a także pracowników zatrudnionych w lokalnych firmach. Burmistrz Opola Lubelskiego zaprosił przedsiębiorców na spotkanie, które odbędzie się 5 lutego 2020 r. o godzinie 17 w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego.

Treść pisma złożonego przez przedsiębiorców:

My, przedsiębiorcy gminy Opole Lubelskie, zwracamy się z prośbą o ochronę lokalnego biznesu poprzez zablokowanie budowy kolejnych wielkopowierzchniowych sklepów. Powstanie na terenie naszej gminy następnego marketu z obcym kapitałem wpłynie negatywnie na interesy wszystkich opolskich przedsiębiorców oraz pracowników w naszych firmach, a tym samym niekorzystnie na samą Gminę Opole Lubelskie. Prosimy również o spotkanie w trybie pilnym z Panem Burmistrzem w celu omówienia gnębiącego nas problemu, jak również w sprawie utworzenia organizacji zrzeszającej przedsiębiorców Gminy Opole Lubelskie.

 

Przedsiębiorcy piszą do burmistrza Opola Lubelskiego. „Zwracamy się z prośbą o ochronę lokalnego biznesu”

(fot. opolskatv.pl, Free-Photos z Pixabay)

21 komentarzy

  1. Obiekt jak ma powstać to powstanie ,zresztą jak chcą stawiać to niech stawiają nie muszą się dorabiać tylko wkolko te same sklepy i przedsiębiorcy. Pisma mogą se pisać ale przepis jest jeden każdy ma prawo kupić postawić i założyć co chce proste !

  2. … i zakazać importu Ukraińców i innych ………… , bo robią konkurencję na rynku pracy !

  3. Już zablokuje. Marzyciele.

  4. Pisać se mogą ,buhahahaa

  5. Tak powstanie na trasie opole poniatowa gmach wielkości Castoramy w Katowicach ,bedzie mozna kupic wszystko od benzyny po samochód ciągnik każda maszynę rolniczą cegłę pustak czekolade itd i wszystko co człowiek chce mieć A ceny będą tak atrakcyjne że wszyscy okoliczni mieszkancy będą tylko tam się zaopatrywac w towar .biedronka i okoliczne sklepy pokazaly ze maja zbyd towaru najlepszy w kraju wiec beda miec konkurencje na dziendobry proste ..

    • Biedronce jako takiej i Lidlowi na dzień dzisiejszy nikt i nic nie może zagrozić. Cala Polska tam kupuje z prostej przyczyny. Niskie ceny i dobra jakość produktów. Niestety Polak przedsiębiorca, nie jest w stanie czegoś takiego osiągnąć.

      • W biedrze mięsa śmierdzi, ja kupuję na codzien w lokalnym małym sklepie. I miesięcznie wydaje mniej niż gdy bym do marketów jeździła. Bo tam zawsze coś się kupi co potrzebne nie jest.

  6. ŚMIESZNI SA CI GNOJE PRYWACIARZE. Chcą zrobić z tego miasteczka swoj folwark, i nim zarządzać, narzucając swoje ceny! Ha ha. A KONKURUJ DZIADU JEDEN! Cenami i jakością z Zachodnimi sklepami! Jak nie umiesz to won.. Klient musimy mieć wybór! Nawet w takim miasteczku jak Opole.

  7. do przedsiębiorców

    Może tak wspólne spotkanie?
    Z klientami, którzy chcieliby płacić mniej 🙂
    I może jeszcze w waszymi pracownikami, którzy chcieliby zarabiać więcej 🙂
    I co?
    Dogadacie się???

  8. Jacy to przedsuebiorcy to koty spaslaki, zwykle wiejskie knury, ceny w opolu sa najwieksze w woj.lubelskim w lecie fasolka szparagowa pi 11 zl jaja po 1 zł lepiej pojechac do pulaw lub lublina

    • A po co jeździć do Lublina czy Puław jak to piszesz, nie lepiej się tam przeprowadzić? Skoro uważasz że ceny są największe to myślę że czas na wyprowadzkę, bo po co wspierać lokalnych przedsiębiorców…

      • ludzie porostu nie myślą…tutaj króluje myślenie parobka… Polacy nie chcą być gospodarzami we własnym kraju tylko sługami obcych firm. osobiście staram się unikać marketow i kupowac w małych sklepikach…niestety jest ich już coraz mniej. warzywa wyszukuje na trasach i kupuje prosto ze stodoły…dlaczego? dlatego że wiem ze płacę osobie która to wyprodukowała swoją ciężka praca a nie płacę kolejnym pośrednikom którzy narzuca śmieszna cenę rolnikowi a sami zbija kokosy na cudzej orce w polu.
        Również ze względu na jakość płodów rolnych wole jeść owoc czy warzywo a nie konserwanty. Np jabłko w sklepie bardziej się błyszczy niż mój samochód po myjni i woskowaniu;) kto widział na drzewie idealne jabłko rażące błyskiem na 100m???:) jak ktoś w życiu nie widział jabłka na jabłoni to może i w to uwierzy ze…albo truskawki wielkości pięści? ;))) ładnie może i wygląda ale jakby to zbadać to nie wiem czy to będzie piękne.
        Finalnie społeczeństwo zastanawia się później skąd tyle chorób…. skąd? odpowiedzmy sobie sami weryfikujc swoją dietę.

        • u prywaciarzy predzej znajdziesz popsutaą żywnosć niż w lidlu czy biedrze

          • bo tam zabezpieczone konserwalntami:) ale jeśli ma być zadowolone Twoje oko a nie jelita to inna sprawa każdy wybiera co potrzebuje. w sumie żarcie koloryzowane chemia lepiej wygląda talerz na zdjęciu danym na FB;)

  9. ludzie nie myślą przyszłościowo tylko, tu i teraz. Chcecie niskiej ceny na każdy produkt, ale wysokich płac. W jaki sposób sobie to wyobrażacie? W Polsce 50% kosztów przedsiębiorstw to koszty pracownika (wynagrodzenia, narzuty, podatki, składki). To co teraz robią z płacą minimalną to istne szaleństwo, które zakończy się bardzo źle dla małych i średnich firm (które płacą podatki w Polsce i ich „agresywnie nie optymalizują”). Zagraniczne molochy nie płacą nic albo ochłapy w podatkach…. Później wszyscy będziemy pracować w „lidlach”, zarobione pieniądze będziemy wydawać…. w „Lidlach” Ciekawie skąd wtedy wezmą kasę na 500+

    Druty kolczaste i wieżyczki wyszły już z mody…. nie wygląda Wam to znajomo?

    Wszystkiego na Aliexpress nie zamówicie, zresztą PiS już pracuje z Pocztą Polską i wywiera naciski na Inpost, żeby stworzyć centrum logistyczne z jednostką KAS/US i każda paczka będzie oclona z Chin.

    • Dzięki tym wielkim sklepom klienci mają możliwośc kupić żywność w niżej cenie. I Dzięki Bogu. Prywaciarze mogą sobie piszczec do woli jak szczury. Ci ludzie tylko chcą się dorobić kosztem biednych ludzi..

    • światełko w tunelu

      nareszcie komentarz osoby która ma głowę na karku i zna mechanizmy gospodarki. szkoda ze są to nieliczne przypadki osób które wiedzą jakie skutki za tym idą. a już zalamywalem ręce jak czytałem komentarze wielbioce globalne sklepy

  10. Opole to mega drogie miasteczko.
    Ceny w małych sklepikach a nawet na targowisku, są dużo wyższe niż np w Puławach czy Lublinie.
    Tzw „przedsiębiorcy” nie oferują jak widać towaru który mógłby przyciągnąć klienta. W przeciwnym wypadku ich „biznesy” przynosiłyby kokosy, bez względu na ilość istniejących marketów.
    Ewentualne wstrzymanie rozwoju wielopowierzchniowcow absolutnie nie poprawi zbytu u opolskich sklepikarzy z prostej przyczyny – klient pojedzie do większego miasta na zakupy. Dokładnie tak było wiele lat temu, gdy w Opolu nie było tzw „marketów”. Poza tym, nie oszukujmy się, ileż to miejsc pracy ci „przedsiębiorcy” zapewniają?-bardzo niewiele,a ich pracownicy bardzo słabo opłacani i wykorzystywani, nie przyciągają klienta, a wręcz przeciwnie-odpychają.Kto odwiedzi kolejny raz sklep w którym sfochowany sprzedawca jest „za kare”. I jeszcze jedno. W Opolu nie można kupić najprostszych towarow np porządnych butów dla nastolatkow, ksiazek, plyt.
    Tak więc drodzy „przedsiebiorcy” najwyższa pora na diametralne zmiany.

Z kraju