Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Protest rolników w Chełmie dobiegł końca. Rozpoczyna się jednak kolejna akcja (zdjęcia, wideo)

Przez ostatnie dwie doby, dzień i noc, w deszczu i śniegu protestowali w Chełmie walcząc o polskie rolnictwo. Pikieta dobiegła końca, jednak rolnicy zapowiedzieli już kolejną akcję.

Po 48 godzinach w Chełmie zakończył się protest rolników. Pikietujący od wtorku stali na ul. Rejowieckiej domagając się reakcji ministerstwa rolnictwa na problemy, z jakimi polska wieś musi się w ostatnim czasie zmagać. Mowa tu głównie o zalewaniu rynku przez zboże z Ukrainy, które zgodnie z zapewnieniami, miało przez Polskę przejeżdżać tylko tranzytem. Do tego dochodzi niekontrolowany napływ żywności zza naszej wschodniej granicy.

Rolnicy przez dwie doby, dzień i noc, w deszczu i śniegu pozostawali na miejscu wskazując, iż nie pozwolą aby rząd dalej wodził ich niespełnionymi obietnicami, zapewniali również, że polskie rolnictwo nie będzie umierało w ciszy. Wczoraj odbyło się spotkanie Michała Kołodziejczaka z Agrounii z ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem. Lider ugrupowania w imieniu rolników domagał się m.in. nałożenia cła na zboże importowane z Ukrainy, czy też wprowadzenia kaucji, specjalnego korytarza a także certyfikatów na żywność z Ukrainy. Nie przyniosło to jednak skutku.

– Pojechaliśmy rozmawiać w słusznej sprawie. Wszyscy pamiętamy słowa ministra, aby rolnicy przetrzymali zboże do zimy, gdyż wtedy będzie droższe. Nie zadziałał tym jednak w interesie polskich rolników, lecz w interesie wielkich korporacji, które dzięki temu teraz korzystają i zarabiają ogromne pieniądze sprowadzając żywność z Ukrainy kosztem polskich rolników – mówił Jarosław Miściur z Agrounii.

Rolnicy wskazują, że po spotkaniu z ministrem potwierdza się ogromna bezradność rządu. Tłumaczą, że najczęściej wypowiadanymi przez niego słowami były: „nie możemy nic zrobić”, „to nie od nas zależy” oraz, że „to decyzja Unii Europejskiej”. Zaznaczają, iż wicepremier swoją bezradnością powoduje kryzysy w wielu gospodarstwach domowych, do tego nic nie może. Tymczasem konsekwencje tej politycznej bezpomysłowości będą bardzo dramatyczne. To wszystko co się dzieje doprowadzi do upadku i zaprzestania produkcji w wielu gospodarstwach, które żywią wszystkich Polaków. Dlatego też rolnicy się na to nie godzą i zapowiadają kolejne działania.

– Rozpoczynamy od tego terenu ogólnopolską akcję banerową. Nie zostawimy naszych problemów, nie zostawimy polskiej wsi i polskiego rolnictwa. Nie zostawimy tego tematu dla tych, którzy przyjdą i zrobią z tego tylko użytek polityczny. Będziemy wieszać banery na naszych płotach, budynkach i polach. Pokażemy, że są ludzie, którzy obronią polską wieś, że są ludzie, którzy będą to wszystko pokazywać. Będziemy obecni wszędzie – mówił Michał Kołodziejczak.

Protestujący odnieśli się również do ostatnich informacji ministerstwa i wojewody lubelskiego na temat ujawnienia dwóch przypadków zboża technicznego. Kontrole obejmowały punkty skupu zbóż oraz zakłady zbożowo-młynarskie. Jak wskazywano, Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej ustalił, iż w jednym z nich 66 ton pszenicy zostało na granicy odprawione jako zboże techniczne, jednak już w Polsce dwukrotnie zmieniało właściciela. Ostatecznie, jako pszenica paszowa, została przeznaczona na pokarm dla zwierząt. W drugim przypadku 415 ton kukurydzy po wjechaniu do Polski zmieniło nie tylko swoje przeznaczenie, lecz również pochodzenie. Została ona bowiem sprzedana jako ziarno pochodzące od polskich rolników.

– To nie służby znalazły, tylko ja je o tym poinformowałem. Dostałem sygnał, że w Łęcznej przeładowywany jest samochód ze zbożem. Pojechałem, nagrałem film, zadzwoniłem do weterynarii i na policję, jednak się tym nie zajęli, Dopiero po telefonie do Urzędu Wojewódzkiego się tym zajęli. To nie prawda, że służby to ujawniły, powiadomił je o tym prosty rolnik spod Łęcznej – mówił jeden z rolników.

Pikietujący rolnicy zadeklarowali jednocześnie, że w trakcie jesiennych wyborów parlamentarnych z pewnością nie zagłosują na tych, którzy odebrali im godność i przez których teraz stoją na ulicy.

(fot. Jakub Kursa, wideo Agro Wschód)

61 komentarzy

  1. Witam czytając tu te anty rolnicze wypociny tak się zastanawiam gdzie ci geniusze czerpali swą wiedzę o opryskach zapewne w necie a być może co niektórych wypuścili z wariatkowa a może ktoś wam zbyt hojnie płaci pajace niedorozwinięte

  2. zastanawiam się dlaczego dostali zgodę na blokadę miasta na tak długi czas ??? byle ćwok złoży podanie o blokadę na miesiąc i dostanie ???

  3. Oglądając film i zdjęcia aż się serce raduje że Unijne dotacje zostały tak dobrze spożytkowane.

  4. Ja od uni nic nie dostałem i nic nie będę musiał oddawać.

Z kraju