Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Proboszcz stanie przed sądem. Śmieci z cmentarza zamiast trafiać na wysypisko, były zasypywane ziemią

Przed sądem zakończy się sprawa śmieci z cmentarza w Karczmiskach, które zamiast trafiać na wysypisko, były zasypywane ziemią na terenie należącym do parafii. Mieszkańcy o wszystkim zaalarmowali policję.

Zakończyło się postępowanie w sprawie nielegalnego składowiska odpadów, jakie zostało odkryte w grudniu ub. roku w Karczmiskach w powiecie opolskim. Policję o wszystkim zaalarmowali mieszkańcy, których zbulwersowało działanie proboszcza. Jak wyjaśniali, wielokrotnie organizował on zbiórki pieniędzy na wywóz odpadów z cmentarza, tymczasem stare wieńce, wypalone znicze i inne tego typu odpady wywożone były za plebanię i przysypywane ziemią.

Funkcjonariusze nakryli sprawców na gorącym uczynku. W trakcie interwencji za plebanią zauważyli ciągnik wraz z podpięta przyczepą, na której znajdowały się worki ze śmieciami. Mężczyźni widząc mundurowych tłumaczyli się, że wykonują prace porządkowe i zbierają śmieci. Policjanci jednak nie uwierzyli w ich zapewnienia, zwłaszcza że tuż obok, na skraju skarpy, znajdowała się góra świeżo usypanego piachu. Jak się okazało, pod wierzchnią warstwą znajdowały się worki ze śmieciami oraz sztuczne kwiaty i wieńce.

Policjanci zebrali materiał dowodowy, przesłuchali świadków i przedstawili zarzuty księdzu proboszczowi, na którego zlecenie miał być prowadzony proceder. Wniosek o ukaranie w tej sprawie trafił już do Sądu Rejonowego w Opolu Lubelskim.

To nie pierwszy tego typu przypadek w naszym regionie. Pod koniec ub. roku śmieci z cmentarza zakopywano również w Sawinie w powiecie chełmskim. Tam odbywało się to na jednym z pól. Mieszkańcy powiadomili Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, że spod ziemi wystają sztuczne kwiaty oraz wypalone znicze. Od razu wiadomo było, że są to śmieci z cmentarza, który sprzątano przed dniem Wszystkich Świętych.

Jak tłumaczyli wtedy mieszkańcy, parafia zbierała opłaty na wywóz śmieci po 10 złotych od każdej rodziny. Tymczasem śmieci z cmentarza zamiast na wysypisko śmieci, wywożono na pole, gdzie je zakopywano. Ochrona środowiska ustaliła sprawcę i został on ukarany grzywną. W tym przypadku nie była to osoba duchowna. Dodatkowo inspektorzy przypilnowali, aby wszystkie odpady zostały wykopane i trafiły już w odpowiednie miejsce.

(fot. Policja)

19 komentarzy

  1. KARA JAK NAJBARDZIEJ MU SIĘ NALEŻY. Ale czy to powinno odbywać się w miejscowym sądzie? raczej nie. To jest mała miejscowość a ksiądz proboszcz jest jeden ! To ta sprawa powinna zdecydowanie być w innym sądzie a najlepiej w województwie.

  2. A sędzia powinien być ateista oraz prokurator wtedy dostał by sprawiedliwy wyrok

  3. Gdyby zarządca cmentarza był świecki to normalna sprawa, że opłata była by za zejście i wniesienie wieńca, lampiona ludzie płaciliby jak płacą za parkingi… Zarządca (ksiądz) miałby kasę na oplaty. Ale jakby kościół pobierał opłaty za wniesienie lampki na cmentarz to skandal, złodzieje zerują na pamięci bliskich.

  4. Koszt wywozu śmieci z cmentarza to 138 zł za metr sześcienny. Jeśli podzielimy śmieci na plastik, który wywozimy na bierząco to jeden wywóz na małym cmentarau 858 zł na telefon, kwiaty dzielimy na kompostownik. Na wszystkich Świętych trzeba wywieżć trzy razy przed i dwa razy po świętach co daje 4 tysiące.Ksiądz za wypominki dostanie 800 zł i na tace na cmentarzu 750 zł. w ciągu roku terz co miesiąc po 850 wywózka.Wychodzi na to że z cmentarza parafialnego jest nie zły dochód dla instytucji państwowych. Może ta parafia nie daje rady zbierać na te opłaty, może trzeba by dotować. Wierni jak założą woltaikę na dachu to wogóle nie płacą. Żądanie tak dużych opłat od małych parafi jest przejawem fiskalizmu.

Z kraju