Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Premierzy Polski, Czech i Słowenii spotkali się w Kijowie z premierem i prezydentem Ukrainy (zdjęcia, wideo)

Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki oraz wiceprezes Rady Ministrów, przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Jarosław Kaczyński wraz z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janšą udali się pociągiem na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.

Głównym tematem rozmów była agresja Rosji na Ukrainie, przywrócenie bezpieczeństwa i uznanie dla bohaterskiej walki Ukraińców. Szef polskiego rządu podkreślił jak ważne jest uzyskanie przez Ukrainę status kandydata do Unii Europejskiej. Wizyta w Kijowie była przygotowana w ścisłej koordynacji z przedstawicielami europejskimi.

O delegacji poinformowana była społeczność międzynarodowa, w tym organizacje takie jak OBWE, ONZ i NATO. Szef polskiego rządu rozmawiał o tym również z Przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i Przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem.

Poparcie całej UE dla niepodległości Ukrainy

Celem wizyty jest potwierdzenie jednoznacznego poparcia całej Unii Europejskiej dla suwerenności i niepodległości Ukrainy oraz przedstawienie szerokiego pakietu wsparcia dla państwa i społeczeństwa ukraińskiego. Szef polskiego rządu zapewnił, że nasz kraj stoi murem za Ukrainą.

– Unia Europejska musi bardzo szybko nadać status kandydata i zaprosić Ukrainę do Unii Europejskiej – podkreślił premier Mateusz Morawiecki. Ukraina walczy nie tylko o swoją wolność i niepodległość, ale broni podstawowych wartości europejskich.

To walka o nas wszystkich

Chęć pomocy Ukrainie zaznaczył wicepremier Jarosław Kaczyński. Wskazał jednocześnie, że Ukraina walczy o nas wszystkich.

– To jest walka o tę cywilizację, która jest najbardziej życzliwa człowiekowi ze wszystkich cywilizacji w dziejach świata – podkreślił wicepremier Kaczyński.

Jednocześnie zachęcił do odważnej postawy i decyzji. To niezbędne, by zapewnić Ukrainie skuteczną obronę – a tym samym bezpieczeństwo na wschodniej flance Unii Europejskiej i NATO.

Dotrzeć do sumień Europejczyków

Premier Mateusz Morawiecki apelował do sumień wszystkich Europejczyków i ludzi dobrej woli na całym świecie. Mówił, że Europa bez Ukrainy nie będzie taka sama, a  Europa bez Ukrainy będzie symbolem porażki i słabości. Dodał, że my wszyscy razem nie możemy do tego dopuścić.

Szef rządu przekazała, że pomoc humanitarna to nasz podstawowy obowiązek i, że mamy dużo większe możliwości, możemy, chcemy i musimy zaoferować Ukrainie więcej. Dlatego szef polskiego rządu podczas spotkania przekazał szczegóły dotyczące pomocy finansowanej z budżetu Unii Europejskiej. Po raz kolejny nawoływał do wzmocnienia sankcji.

Premier spytał: – Czy Wasz komfort, obywatele Unii Europejskiej, jest ważniejszy niż krew dzieci tutaj, w sercu Ukrainy?

(fot. wideo KPRM, źródło KPRM)

66 komentarzy

  1. Tylko szkoda że Polska przegra.

  2. Zastanawia mnie, dlaczego kacap Rogozin tak namawia Jarosława na wizytę w Smoleńsku. Robota nie skończona?

    • Dla nich robota nigdy się nie kończy. Katowi na Łubiance lufy parzyły ręce. Morderców jedynie śmierć powstrzyma przed zabijaniem.

    • Jerzy, trzeba zapytać „ryżego” z PO. On powinien wiedzieć najlepiej. Zaraz po zamachu w Smoleńsku Ławrow powiedział że o Polskę Kreml może być spokojny, bo „mamy tam swojego człowieka w Warszawie”.

      • „Ławrow powiedział że o Polskę Kreml może być spokojny, bo „mamy tam swojego człowieka w Warszawie”.”
        Kolejny, który wszędzie widzi „winę Tuska”. Chciałbym zauważyć, że putin miał przez ostatnie lata bardzo dobre stosunki prywatne z Kaczyńskim, zatem nie byłbym taki pewny, że chodzi o Tuska. Kremlowi na rękę była polityka PiS ciągłej i postępującej destabilizacji gospodarczej Polski. Naszym rządzącym też, w imię zasady „dziel i rządź”.

        Ja zadam tylko takie pytanie dla myślących: niby dlaczego taki Morawiecki sprzedawał działki w zasadzie poniżej wartości rynkowej tuż przed wojną, zamiast je trzymać? Podejrzewam, że w rządzie wiedzieli o wojnie dużo wcześniej zanim wybuchła, ale standardowo zadbali najpierw o siebie a nie o obywateli (nie wiedzieli jedynie, jak duża będzie eskalacja konfliktu, stąd Morawiecki pozbywał się ziemi „na wszelki wypadek”, bo grunt podczas wojny jest bezużyteczny, poza tym kto mu to później kupi jak będzie brakło kasy na wykup inwestycyjny?). Oczywiście jest to rozważanie niepoparte dowodami bo takowych nie ma, ale warto mieć to na uwadze.

  3. Wojna o pokój, bo przecież nie prowadzi się wojny o wojnę. Wojna o pokój się rozkręca, nie zostanie kamień na kamieniu.

  4. Po co karakan tam pojechał? Chyba tylko po to aby zrobić sobie zdjęcie z Zełeńskim do kampanii wyborczej.

    • O proszę. Następny odważny „putinowski” czopek się odezwał. Siedzisz sobie w czerwonej du__ie to sobie tam siedź i nie wychodź dopóki tam się nie rozpuścisz.

  5. Widać, jak komentujący świetnie znają się na dyplomacji. Dyplomacja to nie tylko gadające głowy, to także gesty, a takim gestem jest wizyta w czasie ostrzału Kijowa polityków, którzy wesprą moralnie naród ukraiński. Gdyby na Ukrainę pojechała wierchuszka UE, a nie byłoby polskich polityków byłby skowyt, ze tchórze z Polski nie pojechali, a znaczący politycy z Europy Zachodniej nie bali się… Doceńmy ten gest.

    • Ale to nie jest pokaz „kto ma większe jaja” (bo i tak największe ma Zełeński 😉 ), tylko raczej chodzi o faktyczną pomoc. To spotkanie dosłownie nic nie dało, dlatego nie wiem, czy takie gesty (w szczególności takie ryzykowne) mają jakikolwiek sens. A co do „skowyt, ze tchórze z Polski nie pojechali, a znaczący politycy z Europy Zachodniej nie bali się” oznacza, że taki wyjazd może być robiony nie w celu faktycznej pomocy Ukrainie, a jedynie po to by ugrać coś dla siebie pod względem poparcia. I myślę, że bardziej rządzący chcieli ugrać coś pod siebie (PiS traci poparcie, na Słowenii niedługo wybory i też trzeba zyskać trochę poparcia). Padło trochę pięknych frazesów i na tym się skończyło. Takie jest moje zdanie.

      • PiS od tylu lat traci poparcie i stracić nie może. Totalnym ciągle rośnie i wzrostu nie widać. Król Europy nie ma posłuchu w Polsce to pojechał jątrzyć na Węgry, bo tam spokojnie. Do Kijowa się nie wybierze, bo go tam nikt nie wygląda a i ryzyko wielkie, by nie dostać bombką od swego przyjaciela. Na Kremlu jest jeszcze bezpiecznie to dlaczego nie uważa za stosowne spotkać się z Putinem, a Sikorski z Ławrowem?

  6. Nie macie wrażenia ze zachód próbuje cały czas „wepchnąć” Polskę w konflikt? Najpierw przekazanie mig-ów, a teraz taka wycieczka podczas której mogło im się coś stać i z automatu mamy konflikt z Rosją? Wtedy NATO by nie pomogło bo nas nie zaatakowano tylko my przystąpiliśmy do konfliktu.

    • Z Migami faktycznie USA chciało nas wmanewrować i potem zrobić z nas kozła ofiarnego ale na szczęście im nie wyszło.
      Co do wycieczki to nie ma informacji kto faktycznie wpadł na ten pomysł, więc ciężko na razie się wypowiedzieć. Jak to zwykle bywa, jeśli po czasie okaże się to sukcesem, to sukces ma wielu ojców 🙂
      Weź pod uwagę, że jak padnie Ukraina to kraje nadbałtyckie stanowią blokadę przed ekspansją Rosji na zachód, a praktycznie nie mają regularnego wojska i sprzętu by się bronić, no i mimo wszystko lepiej byłoby dla krajów nadbałtyckich gdyby zniszczenia zatrzymały się na Ukrainie. Stąd raczej to chyba inicjatywa wschodnich krajów, a zachód siedzi i ogląda.

      My jako Polska nie możemy otwarcie wypowiedzieć wojny, bo wtedy mamy dwie opcje: 1. NATO musiałoby stanąć za nami, i mamy pełny konflikt zbrojny (a UE ma raczej kiepskie wojsko, choć i tak dużo lepsze niż Rosja) albo 2. NATO się wypina na nas i poświęca nas (na pewno by to jakoś uargumentowali), pokazując jednocześnie jaką jest wydmuszką. Ciężko powiedzieć, która opcja jest bardziej prawdopodobna. USA raczej wolałoby wojnę (stąd ten ruch z Migami i ciągłe pchanie sprzętu do Europy), zwłaszcza taką gdzie można dużo ugrać i prowadzić ją daleko od siebie. Europa raczej niekoniecznie.

  7. Na wojnie chcą unijne k…. zarobić.

  8. Balbina trzeba było wrak po wypadku brata przywieźć,

    • Jak można odebrać darowiznę Tuska? Nawet TSUE nie POmoże.

      • Nie ma szans. Wedle poprzedniego rządu Tuska, wrak jest odpowiednio i należycie zabezpieczony. Tak wiec wedle prawa jak się o coś (niby) dba, to darowizna nie może być cofnięta.
        Powinni im jeszcze wszystkie sowieckie pomniki odesłać, bo coś czuję że ludziska sami je rozbiorą tak jak w Szczecinie ostatnio.:)

Z kraju