Powiedział partnerce, że odkręcił gaz i zapalił papierosa. Na miejsce przyjechały służby ratunkowe
13:06 17-03-2020
W poniedziałek w godzinach popołudniowych służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że mieszkaniec jednego z bloków w Puławach odkręcił gaz, zapalił papierosa i idzie spać. Informacja ta dotarła do byłej partnerki mężczyzny, który liczył na jej reakcję. Kobieta powiadomiła służby. Na miejsce skierowano straż pożarną, zespół ratownictwa medycznego oraz policję.
Z budynku ewakuowano kilkunastu mieszkańców. Strażacy dokonali sprawdzenia zaworów gazowych oraz pomiaru stężenia gazu w powietrzu. Okazało się, że nie było zagrożenia, a całą historię wymyślił autor wiadomości, który chciał wpłynąć na byłą partnerkę.
Policjanci zatrzymali mężczyznę i przewieźli do aresztu. 41-latek w chwili zatrzymania był nietrzeźwy, miał niemal dwa promile alkoholu w organizmie. Gdy puławianin wytrzeźwieje, usłyszy zarzut wywołania fałszywego alarmu. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Sąd może także orzec nawiązkę do wysokości 1 tys. zł.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Ta zabawa będzie drogo kosztowała miejską patologie.
Zaraz, zaraz… Kto powiadomił służby? To teraz niech płaci! To jego partnerka zadzwoniła, a nie on! Każdy czasem prdoli głupoty po pijaku, ale że tamta mu uwierzyła? No brawo…
I to jest słuszna koncepcja. Po kiego niepokoić służby? Przecie jak dooopnie to wszyscy sami usłyszą!