Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Postanowili zadbać o wspólne otoczenie. Sprzątają zaśmiecone miejsca na terenie Lublina (zdjęcia)

Grupa mieszkańców Lublina postanowiła swój wolny czas spożytkować na wspólne sprzątanie miejsc, które od dawna są zaśmiecone, a ich właściciele czy zarządcy nie kwapią się do ich uporządkowania. Dzisiaj zajęli się działką w rejonie ul. Kunickiego.

W Lublinie nie brakuje miejsc, które od dawna są zaśmiecone, bądź też służą jako składowiska śmieci. Często znajdują się one tuż pod oknami innych mieszkańców. Niestety w wielu przypadkach interwencje straży miejskiej nie przynoszą skutku, gdyż zaniedbany teren najczęściej należy do osób prywatnych, które potrafią mieszkać w innej części kraju bądź też za granicą, a nawiązanie z nimi kontaktu jest utrudnione bądź też niemożliwe.

Problem tego typu miejsc postanowili rozwiązać sami mieszkańcy, którzy wspólnymi siłami porządkują zaniedbane tereny. Umawiają się za pomocą grupy na Facebooku „Posprzątajmy Lublin”. Utworzył ją Tomasz Futyma, który miał już dosyć bezsilności służb, a jednocześnie wciąż przybywających na terenie miasta odpadów. Obecnie grupa liczy 68 osób, którym zależy na tym, aby w Lublinie było czysto.

W sobotę wspólnie postanowili posprzątać teren jednej z posesji przy ul. Spacerowej. Opuszczona działka od kilkunastu lat służy miłośnikom różnego rodzaju trunków za miejsce spotkań, dla wielu stała się też wysypiskiem śmieci. Należy ona do ok. 10 właścicieli, z których żaden jej nie odwiedza ani też nie interesuje się tym, co się na niej dzieje. Kilkanaście osób przez wiele godzin porządkowało teren pakując wszystko w worki, segregując jednocześnie zebrane nieczystości.

-Niestety nie mogliśmy doprosić się o pomoc w naszej akcji, a chodziło nam tylko o to, żeby ktoś przyjechał i wywiózł zebrane przez nas śmieci. Mamy jednak nadzieję, że w poniedziałek worki zostaną przez którąś z firm komunalnych zabrane, a nasza praca nie pójdzie na marne – wyjaśniał nam Tomasz Futyma.

Jak mówią uczestnicy, to dopiero początek ich wspólnych działań. W planach mają kolejne podobne akcje w różnych częściach miasta. Z uwagi, że pogoda zaczyna być coraz bardziej sprzyjająca, planują też posprzątanie okolic Zalewu Zemborzyckiego.

(fot. lublin112.pl)

17 komentarzy

  1. Po czym pełne worki wywieźli do lasu 😉

  2. Będzie miejsce na nowe śmieci…

    • właśnie…bo je w workach przecież przynieśli mieszkańcy sąsiednich budynków…

  3. nie ma jak wyręczyć urzędasów i służby do tego powołane które biorą za to pieniądze…. w to im graj

    • bo właściciel jest tylko wtedy, gdy zarobi

      Prawie przyznałbym ci rację, ale…
      Działka opuszczona od kilkunastu lat i pewnie trudno ustalić właściciela.
      Ktoś zmarł, ktoś inny nie był zainteresowany postępowaniem spadkowym.
      Gdyby jednak miasto na swój (czyli nasz) koszt uprzątnęłoby działkę i radni podjęliby uchwałę aby tam wybudować powiedzmy przedszkole to… nagle znalazłoby się kilku spadkobierców domagających się pieniędzy za działkę.
      I tak jest w wielu miastach w Polsce.
      Dobrze chociaż, że to tylko działka a nie ruina jakiegoś budynku.
      Jak trzeba płacić lub utrzymać porządek to nie ma właścicieli…
      Ale jak wkracza samorząd to naruszenie własności…
      Pamiętam jak kiedyś na wydzierżawionej działce przy Zalewie Zemborzyckim nie można było nawet chwastów wyciąć bo miasto naruszyłoby czyjąś własność.

      • Miasto powinno przejmować takie własności ,a jak nagle znajdą się właściciele to obciążyć wszelkimi kosztami plus koszty administracyjne.a straż miejska zamiast łapać przekupki na chodnikach powinna zainwestować w monitoring w takich powtarzalnych dzikich wysypiskach i karać złapanych ale wnioskiem do sadu żeby to odczuli wysoką grzywna a nie mandatem to by więcej śmieci tam nie wywoził.brudasy.

        • sprawca ma prawne wsparcie

          Powiadasz wysokie grzywny a nie mandaty?
          I skończy się podobnie jak z odholowaniem nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów.
          Z analizy dokonanej przez Prokuraturę Krajową wynika, że do 3 grudnia 2018 roku na obszarze całego kraju łącznie poddano badaniu 363 uchwały organów jednostek samorządu terytorialnego.
          Prokuratorzy na skutek tych działań skierowali 138 skarg do Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, a także 13 wniosków o zmianę uchwał. Rozpoznano i uwzględniono 12 skarg, 1 skargę cofnięto, a 1 oddalono. Pozostałe skargi czekają na rozpoznanie przez sądy.
          Nawet Rzecznik Praw Obywatelskich ujął się za „pokrzywdzonymi”.
          Jeszcze nie zauważyłeś jak często prawo jest po stronie sprawcy a nie ofiary?
          Nie mówiąc o sytuacjach, gdy nakładane kary są niższe niż koszty zaśmiecania czy zatruwania.
          Jakby zamykali zakłady odprowadzające nieczystości do rzeki, to wtedy właściciel zastanowiłby się czy warto.
          Kara powinna być dotkliwa a nie symboliczna.
          To tak, jak z pijanymi kierowcami.
          Oni co prawda w upojeniu alkoholowym nad niczym się nie zastanawiają.
          Ale jakby każdego już po pierwszej „wpadce” na jakiś czas zamknąć to masz pewność, że akurat ten „odsiadujący” nikomu krzywdy w tym czasie nie wyrządzi.

  4. Brawo, postawa godna pochwały i naśladowania! Szkoda tylko, że żadna z osób zarządzających wywozem śmieci czy czystością w Lublinie nie wyciągnęła pomocnej dłoni w postaci wywózki. Ludzie bezinteresownie poświęcili swój wolny czas i dobre chęci dla poprawienia wyglądu miasta. Miejmy nadzieję, że będzie się im chciało jeszcze organizować takie dobre uczynki.

  5. Olgierd Jedlina

    Proponuję spacer wzdłuż Bystrzycy. Do wyboru, do koloru. Butelki szklane całe i zbite, plastikowe, worki, folia, pety, trochę złomu, obudowy po TV, odkurzaczach, itp. Wstyd!
    Ale to nic. Już niedługo wiosna, trawka wszystko zamaskuje.

  6. Kuba profil bez piwa z głupim uśmiechem na pianie

    A segregacja została zrobiona? Do którego śmietnika to wyrzucili? Obecnie w czasach ustawy śmieciowej ma to ogromne znaczenie, powinni wyrzucić do swoich za które płacą, ja za czyjeś odpady płacił nie będę.

  7. Jak sama nazwa wskazuje teren prywatny należy do właściciela. Właściciel z 99% pewnością nie zaśmiecił sobie działki.
    Sprzątający – w jakim celu sprzątają? Ostatnim celem jest dla ładniejszego widoku .
    W praktyce po to żeby z psem wyjść, pobiegać, wchodzić itp.
    Tam gdzie ludzie wchodzą na czyjąś działkę to są intruzi, którzy z czasem i tak zaśmiecą działkę do póki się ich nie wyprosi.

    Terenem miejskim jest stary gaj, kolejne śmieci.

    • Kuba profil bez piwa z głupim uśmiechem na pianie

      Niestety przed sprzątnięciem właściciel był w czarnej d… bo nawet jak by na psiarnie zadzwonił, że mu weszli na posesję, to by mu kazali sprzątać, i jeszcze mandat mógłby zarobić. A tak teraz jak mu ktoś tam będzie chciał teraz wejść to może śmiało dzwonić i wypraszać intruzów.

  8. Kuba profil bez piwa z głupim uśmiechem na pianie – ty mały kurwiu

  9. Przecież widać, że to nie działka tylko dzikie wysypisko śmieci. Nikt mi nie wmówi, że te wory co tam w krzakach leżą to same przyfruneły. Widać, że w okolicy mieszkają same brudasy.

  10. Czy to nie jest kradzież? Na czyjejś działce leżą rzeczy a oni je wynoszą! Oczywiście żartuje i super ze jest akcja. Sam muszę namówić żonę i się przyłączyć.

Z kraju