Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Poseł interweniuje w sprawie otwarcia restauracji. Żąda wyjaśnień od Sanepidu i policji

Po kontroli, jaką przeprowadził Sanepid w puławskiej restauracji, Jakub Kulesza postanowił podjąć interwencję poselską. Chodzi głównie o sposób w jaki kontrola się odbyła oraz legitymowanie gości przez policjantów.

W środę 3 lutego kolejny lokal gastronomiczny w naszym regionie postanowił wznowić działalność. Chodzi o bistro Central Park w Puławach. Właściciel restauracji podjął decyzję o otwarciu, żeby ratować swój biznes, a przede wszystkim, aby zdobyć środki na opłacenie zaległych rachunków oraz pensji swoim pracownikom.

Oczywiście zachowane zostały wszelkie wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego dotyczące bezpieczeństwa gości przebywających w środku, czyli odpowiednie odstępy pomiędzy stolikami, ich dezynfekcja po każdym kliencie, czy też limit osób przebywających w lokalu.

Zaledwie po kilku godzinach do restauracji wkroczyli pracownicy sanepidu w asyście policji. Przebieg całej kontroli nadzorował poseł Jakub Kulesza. Postanowił też podjąć w tej sprawie interwencję poselską. W piątek skierował pismo do Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Puławach, prosząc o wyjaśnienia na temat kontroli. Wskazał w nim, że zgodnie z ustawą, osoba kontrolowana powinna być wcześniej poinformowana o zamiarze wszczęcia kontroli. Przepisy wskazują bowiem, że nagła i niezapowiedziana kontrola, taka jaka miała miejsce w lokalu, może być wszczęta tylko w przypadku podejrzenia o spowodowanie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia ludzi. Poseł miał też zastrzeżenia, co do asysty funkcjonariuszy policji, gdyż właściciel oraz manager lokalu nie utrudniali urzędnikom puławskiego Sanepidu wykonywania czynności.

– Podczas przeprowadzanej interwencji poselskiej, urzędnicy kontrolujący wskazali, że nie dokonują kontroli nagłej, a w celu sprawdzenia przestrzegania zasad reżimu sanitarnego. Okoliczności te, niewątpliwie nie stanowią o tym, że w lokalu doszło do bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia ludzi i należało przeprowadzić niezapowiedzianą kontrolę. Opisane w protokole czynności również potwierdzają, że kontrola miała charakter standardowy – wyjaśnia Jakub Kulesza.

Z kolei od puławskiej policji poseł zażądał wyjaśnień, dlaczego funkcjonariusze legitymowali znajdujących się w lokalu gości. Tak samo, w jakim celu policjanci asystowali pracownikom Sanepidu, skoro kontrola odbyła się za zgodą właściciela i managera lokalu oraz przebiegała bez żadnych przeszkód. Nie wystąpiły też żadne okoliczności, które wskazywałyby na uzasadnioną potrzebę interwencji.

– Funkcjonariusze dokonywali czynności wobec gości przebywających w lokalu, polegające na legitymowaniu osób w celu ustalenia ich tożsamości. Zgodnie z art. 15 ust. 6 ustawy z dnia o Policji, czynności te powinny być wykonane w sposób możliwie najmniej naruszający dobra osobiste osób, wobec których zostały podjęte. To stanowi, że legitymowanie prewencyjne powinno być ograniczone jedynie do sytuacji uzasadnionych, w których występuje zagrożenie dla porządku publicznego, zachodzi podejrzenie o popełnienie przestępstwa lub osoba legitymowana jest podejrzewana o popełnienie wykroczenia, przestępstwa lub przebywania nielegalnie na terenie Polski – dodaje Jakub Kulesza.

Kontrola w lokalu trwała 2,5 godziny. Właściciel nie został ukarany. Z protokołu kontroli sanitarnej nie wynika również, aby w restauracji stwierdzono jakiekolwiek nieprawidłowości. Odnotowano jedynie, że decyzje odnośnie ewentualnego dalszego postępowania administracyjnego zostanie podjęta po analizie protokołu prze Powiatową Stację Sanitarno – Epidemiologiczną w Puławach.

(fot. Central Park)

51 komentarzy

  1. Trzeba wprowadzić ostracyzm społeczny dla tych grup zawodowych. Przecież nie są anonimowi.

  2. Wielki Robin Hood ! Wybawiciel przedsiębiorców ! Kto normalny przy stałych kosztach na poziomie np. 20-50tys prowadzi business z zyskiem netto na poziomie 5tys ? Chyba tylko taki mądry jak Rydzyk co wszystko dostaje od bezdomnego – to taki przedsiębiorca też się tłumaczy w skarbówce że na koszta ma stałe a jedzie cały czas na stracie – to teraz mają niestety weryfikacje swojego buissnesu !

  3. Dziwi mnie stanowisko policji, że dali się wmanipulować i pomagają w kontroli przestrzegania reżimu sanitarnego, kiedy sami go nie przestrzegają. Jadąc samochodem mijam patrol policji i jeszcze nie widziałam, aby funkcjonariusze byli w radiowozie w maseczkach.

    • Bo nie muszą być. Najpierw proszę zaznajomić się z przepisami a później komentować bo inaczej się wychodzi na…..

  4. „Państwo” w państwie ,tak samo jak sądy i prokuratorzy …im wszystko wolno i wszystko na ten temat .Tak było jest i pewnie długo jeszcze będzie

    • Muszą być w maseczkach ponieważ nie są rodziną lub domownikami tylko mieszkają najczęściej osobno. I w ten sposób wyszedłeś/aś na ……cyla

      • Podstawę prawną poproszę. Nie gadanie jak każdy dookoła że coś jest bezprawne bez wskazania tego prawa. Każdy najmądrzejszy dookoła.

      • Ja tylko dam cytat, bo widać za ciężko z własnym myśleniem i rzetelnością.
        3. Nakazu określonego w ust. 1 i 2 nie stosuje się w przypadku:
        1) pojazdu samochodowego, z wyłączeniem pojazdów samochodowych będących środkami publicznego transportu
        zbiorowego, o których mowa w ust. 1 pkt 1;
        Czyli w samochodzie nie trzeba mieć maseczki. Ja jednak zachęcam do zakładania w przypadku jazdy z innymi osobami. Konieczne jest tylko w pojazdach komunikacji publicznej.

  5. niby tak markeciarze wiecznie wykazuja straty i nadal otwiieraja te przybytki…

Z kraju