Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pontonowy most połączy Polskę z Ukrainą już po raz ostatni. „Dalej ciągnąć to nie ma sensu”

Jak zapowiadają samorządowcy, tegoroczne Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa Zbereże – Adamczuki organizowane są po raz ostatni. Choć wydarzenie cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, to jednak jego główny cel nie został do tej pory zrealizowany i nie ma żadnych widoków, aby w najbliższym czasie sytuacja uległa zmianie.

W piątek 9 sierpnia rozpoczną się tegoroczne, jubileuszowe, gdyż dziesiąte z kolei, Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa Zbereże – Adamczuki. Ta ciesząca się bardzo dużym zainteresowaniem zarówno mieszkańców naszego kraju, jak też Ukrainy impreza potrwa tylko trzy dni. Co więcej, zostanie zorganizowana po raz ostatni. Znajdujące się po polskiej stronie Zbereże połączy z ukraińskimi Adamczukami długi na 56 metrów most pontonowy, który zbudują żołnierze z jednostki wojskowej w Dęblinie. Będzie go można przekroczyć pieszo lub na rowerze, konieczne jest tylko posiadanie paszportu. W ubiegłym roku z tej możliwości przekroczenia granicy skorzystało ponad 40 tys. osób. Pomimo tak dużego zainteresowania, organizatorzy zadecydowali o zaprzestaniu kontynuowania wydarzenia.

Głównym celem zainicjowanej w Zbereżu w 2010 r. imprezy było przekonanie władz centralnych, tak w Warszawie, jak i w Kijowie, o konieczności utworzenia stałego polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w tym miejscu. Od co najmniej ćwierć wieku zabiegają o to samorządy po obu stronach Bugu. Tymczasem najbliższe przejście graniczne w Dorohusku oddalone jest o 40 km, dodatkowo jest ono bardzo mocno obłożone i nie ma na nim możliwości ruchu rowerowego. A coraz więcej turystów, w tym bardzo dużo rowerzystów korzystających ze szlaku rowerowego Green Velo, chciałoby mieć możliwość odwiedzenia również ukraińskiej części Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego, w tym największego jeziora Świtaź. Jest ono drugim co do wielkości i najgłębszym jeziorem Ukrainy i wraz z Szackim Parkiem Narodowym znajduje się tuż obok granicy.

Tymczasem starania samorządowców nie przynoszą żadnych efektów. Jak wyjaśniają, słyszą jedynie, iż realizacja inwestycji zależy tylko i wyłącznie od strony Ukraińskiej. Wszystko dlatego, zgodnie z przyjętym przed laty porozumieniem z Ukrainą, cała infrastruktura przeznaczona do odpraw podróżnych ma się znaleźć po drugiej stronie Bugu. Jednak ze względu na panującą u naszych wschodnich sąsiadów sytuację gospodarczą, realizacja inwestycji jest obecnie niemożliwa do zrealizowania. Nie przyniosły również skutku apele, aby to Polska zajęła się stworzeniem przeprawy a budynki przenieść na naszą stronę.

– To będą ostatnie Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa Zbereże – Adamczuki. Dalej ciągnąć to nie ma sensu, skoro żadnych szans nie ma na uruchomienie w tym miejscu stałego przejścia granicznego. Tegoroczne ostatnie Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa rozpoczną się w piątek, 9 sierpnia rano, a zakończą w niedziele, 11 sierpnia wieczorem – mówi Andrzej Romańczuk, starosta włodawski.

Już wcześniej podobne zdanie wyraził Wójt Woli Uhruskiej Jan Łukasik. To właśnie ta gmina była przez lata głównym organizatorem wydarzenia i na jej barkach spoczywało finansowanie imprezy.

Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa Zbereże – Adamczuki rozpoczną się w piątek 9 sierpnia o godz. 9:00 uroczystym otwarciem mostu i odprawy granicznej a o godz. 18:00 nastąpi start IX Transgranicznego Biegu Polesie na trasie Zbereże – Jez. Świtaź – Zbereże. W sobotę zaplanowano Otwarte Spławikowe Zawody Wędkarskie oraz EcoMaraton. Bedą też spływy kajakowe Bugiem na trasie Wola Uhruska-Zbereże. Po stronie ukraińskiej, w Adamczukach, przez wszystkie dni trwania imprezy będzie funkcjonował Jarmark. Ponadto będzie uruchomiona komunikacja publiczna i prywatna nad Jezioro Świtaź i do Szacka. Zakończenie Europejskich Dni Dobrosąsiedztwa odbędzie się w niedzielę o godz. 22:00.

Pontonowy most połączy Polskę z Ukrainą już po raz ostatni. „Dalej ciągnąć to nie ma sensu”

(fot. EDD)

10 komentarzy

  1. Taka ironia losu – zabrali wszystko, co zostało po wschodniej stronie Bugu. Banderowcy jak jechali pacyfikować polską wieś, to brali ze sobą furmanki i przed spaleniem ogałacali polskie gospodarstwa, brali nawet koszyki wiklinowe. I mimo to jak byli dziadami tak są.

  2. Szkoda by było taką imprezę stracić, Przecież co roku są tam ogromne tłumy. Jeżeli nie ma pieniędzy na budowę stałego przejścia, to władze wojewódzkie albo centralne powinny w tzw. międzyczasie finansować Dni Dobrosąsiedztwa. Nie chodzi tu tylko o interakcje z Ukraińcam, ale i dostęp do Jezior Szackich, jak i całego Wołynia. Wielu mieszkańców lLubelszczyzny pochodzi z tamtych rejonów i dostęp do nich powinien być ułatwiony. Kto zapali świeczkę na polskim cmentarzu, jak nie będzie można do niego dojechać?

  3. Tam już strach jechać, pełno banderowców się ujawnia. Poza tym kontrabandy przewieźć nie można. No i jakość samej kontrabandy pozostawia wiele do życzenia. A z kolei dla ludów wschodnich to żadna atrakcja, bo i tak już zalali Polskę i zalewają nadal Europę.

    • Pod względem wszelkiej kontrabandy, to wiele się na przestrzeni lat w Zbereżu zmieniło. Jeszcze parę lat temu kontrole były rzadkością. Ale w tamtym roku wjeżdżałem do Polski rowerem tuż koło północy, na kilka minut przed oficjalnym zamknięciem mostu. Masa żołnierzy z giwerami, celnicy trzepiący plecaki, jakiś zakuty w kajdany Ukrainiec. Ogólnie lekko nerwowa atmosfera. Na tym się nie kończyło, bo jakiś kilometr od mostu punkt kontrolny mieli funkcjonariusze KAS. Akurat jak przejeżdżałem, wyciągali z jakiegoś samochodu wielki baniak z benzyną. No ale jak ktoś jedzie na Ukrainę dla turystyki, to wszystko przebiega tam gładko.

  4. Wiesław i Mariush nie załatwią?

  5. Przeciez wystarczy zorganizować na to pieniadze.. nie da sie? Tak gadaja tylko ludzie zydy.
    Można ale moze ktos nieodpowiedni decyduje o tym na co i gdzie przeznaczyć srodki..
    wstyd tyle lat a nikt nie zalatwil kasy.

  6. Ile powstało nowych przejść granicznych z ukrainą po roku 1989 ???

  7. „ukraińskiej części Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego” co za bzdura i brak podstawowej wiedzy!! Polesie znajduje się zarówno w Polsce jak i na Ukrainie, Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie natomiast, jak sama nazwa wskazuje, rozciąga się mniej więcej między Łęczną i Włodawą. Odsyłam do prof. Wilgata

  8. i dobrze, jedno przejście mniej dla upańskiej swołoczy

Z kraju