Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Ponad 600 tys. strat w wyniku pożaru hali ze sprzętem AGD i RTV. Trwa ustalanie przyczyn pojawienia się ognia

Sześć godzin trwała akcja gaśnicza hali u zbiegu ul. Budowlanej i Smoluchowskiego w Lublinie. Wiadomo już, że był to najpoważniejszy pożar od początku roku na terenie całego województwa lubelskiego.

Znamy już wstępne straty, jakie powstały w wyniku pożaru hali przy ul. Smoluchowskiego w Lublinie. Jak już informowaliśmy, ogień w budynku o wymiarach około 15 na 80 metrów, zlokalizowanym w rejonie skrzyżowania z ul. Budowlaną, został zauważony we wtorek po godzinie 8 rano. Składowano tam sprzęt AGD i RTV.

Płomienie objęły blisko połowę budynku. W akcji gaśniczej brało udział 21 zastępów z Lublina, jak też jednostek OSP z Mętowa, Żabiej Woli, Strzeszkowic i Wilczopola. Łącznie było to 60 strażaków. Działaniami dowodził zastępca Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP st. bryg. Szczepan Goławski.

Działania trwały sześć godzin i zakończyły się około godziny 14. Wstępne straty zostały wyliczone na kwotę 600 tys. złotych. Obecnie trwa ustalanie szczegółowych przyczyn pojawienia się ognia. Jak nas poinformowano, wstępnie wskazano na zwarcie instalacji elektrycznej, jednak będzie to jeszcze dokładnie sprawdzane.

 

(fot. wideo lublin112.pl)

9 komentarzy

  1. No i legancko tego

    • Krystian from Dżamajka

      A co to, wielkie czyszczenie magazynów w „pomularnym markecie” i co na to Cleo?

  2. Bawarska szachownica

    Aleś się zadżumił *** ***

  3. Być może. Ubezpieczony sprzęt pewnie był. Zeszłoroczne modele co nie zeszły przez pandemie.

  4. „najpoważniejszy pożar od początku roku na terenie całego województwa lubelskiego” – mamy dopiero 19 stycznia…

  5. To drugi duży pożar firmy o kórym wiemy. Ktoś nie chce płacić komuś?

  6. Uprzejmie przypominam, ze istnieją nowoczesne bardzo skuteczne systemy gaśnicze (co prawda drogie), zabezpieczające takie hurtownie i większe sklepy.
    Oparte są na płynie gaśniczym 3M Novec1230, który nie dość, że skutecznie gasi, to swoim działaniem nie powoduje strat w sprzęcie elektrycznym i elektronicznym jak to ma w zwyczaju czynić woda z sikawek dzielnych strażaków.
    Bo po pożarze często okazuje się, że co nie dał rady zniszczyć ogień, dokończyli strażacy, wodą, którzy o wspomnianym płynie i jego możliwościach pewnie nie słyszeli (nawet ci co internet mają).

  7. Gondol Jerzy z Nadwisły

    Ciekaw jestem kiedy dotrą do Polski (prócz lotnisk, gdzie już są) wozy pożarnicze ROSENBAUER PANTHER, nie mające sobie równych jeśli chodzi o elastyczność stosowania innych środków gaśniczych niż święcona woda, która co prawda gasi pożar, ale też niszczy to co nie dał rady spalić ogień.

  8. Myślę, ze stosowne służby nie powinny dopuszczać do użytkowania hal produkcyjnych, czy hurtowych składowisk towarów, bez wcześniejszej instalacji odpowiednich automatycznych systemów gaśniczych.
    Obecnie od czasu do czasu stojące gaśnice bez ludzkiej pomocy nie są w stanie zapobiec rozpowszechnianiu się ognia, a zanim pojawia sie dzielni strażacy i co ugaszą to ugaszą, a co zleją wodą, to zaleją… mija sporo czasu i często bywa, że jest „po ptokach”.

Z kraju