Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pomimo powrotu mrozu, stok na Globusie wciąż nieczynny. Narciarze nie kryją nerwów

Odwilż sprawiła, że lubelski MOSiR zadecydował o zamknięciu stoku narciarskiego na Globusie. Pomimo utrzymujących się od kilku dni minusowych temperatur, stok wciąż nie został otwarty. Jednak jak nas poinformowano, nastąpi to już niedługo.

Od czwartku 2 lutego jedyny w Lublinie stok narciarski jest nieczynny. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który zarządza obiektem, postanowił zamknąć stok ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe. Te z kolei mają wpływ na bezpieczeństwo narciarzy. – W wyniku opadów deszczu i odwilży, ze względu na bezpieczeństwo użytkowników, byliśmy zmuszeni do zamknięcia w stoku narciarskiego Globus Ski przy ul. Kazimierza Wielkiego w Lublinie – tłumaczył Miłosz Bednarczyk z MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie.

Miłośnicy białego szaleństwa, muszą więc korzystać z innych miejsc, gdzie można poszusować na nartach. Okazuje się bowiem, że tylko lubelski stok został zamknięty. Pozostałe ośrodki narciarskie działają bez problemów i można z nich korzystać bez ograniczeń. Jednak najbliżej Lublina znajdują się te w Rąblowie, Kazimierzu Dolnym i Parchatce. To z kolei sprawia, że ci, którzy korzystali ze stoku na Globusie np. po pracy, teraz sobie nie mogą pozwolić na wyjazd na narty, głównie z powodu ograniczonego czasu.

Tymczasem od kilku już dni temperatury są sprzyjające a lubelski stok wciąż jest zamknięty. – Dlaczego lubelskim narciarzom po raz kolejny utrudnia się możliwość z korzystania ze stoku na Globusie. Zamknięto go z powodu odwilży a przecież ta trwała dzień czy dwa. Po raz pierwszy od kilku lat mamy prawdziwą zimę, mróz trzyma już od kilku dni, a ze stoku dalej nie można korzystać – alarmuje nasz czytelnik Marcin. Podobnych sygnałów otrzymaliśmy więcej. Jak udało nam się jednak ustalić, jutro w godzinach wieczornych na stok ponownie będą mogli zawitać narciarze.

Ze względu na występujące w ostatnim czasie marznące opady, konieczne okazało się skucie lodu, którym pokrył się śnieg. Teraz trwają ostatnie przygotowania do tego, aby w środę narciarze znów mogli cieszyć się z uroków zimy.

(fot. lublin112)
2017-02-07 18:45:45

32 komentarze

  1. prywaciarz by sobie nie pozwolił na taki przestój, ale jak to miasta, to można tracić klientów i kasę. inne stoki też były skute lodem i nikt ich nie zamykał – pełna amatorka osób decyzyjnych i Pana Bednarczyka. ratrak stoi i nie wiadomo co zrobić z oblodzeniem???????? żenada i głupie tłumaczenie się względami bezpieczeństwa. po ostatnich opadach śniegu to rzekomy lód, już dawno jest przysypany białym puchem. ale Lublin tak ma, zawsze inaczej jak inni i wiecznie jakiś problem – nie szkoda utraconej kasy???????????? może ktoś z władz miasta się ty zajmie?

    • Aaron Fleischman

      Panie kozak. Prywaciarz guzik by zarobił, bo cały ten stok to utrzymywana z pieniędzy podatników fanaberia dla garstki nowobogackich, których karnety nie pokryłyby nawet rocznej pensji jednego dozorcy tego obiektu. Takie fundowanie zachcianek bogatych za pieniądze biednych.

      • Ooo widzę że masz wgląd w koszty. Możesz nam powiedzieć ile kosztuje utrzymanie tego stoku w sezonie oraz ile wynosi pensja dozorcy netto/brutto?

        • Pensji nikt Ci nie poda, ale jak jesteś ciekawy kosztów utrzymania rocznych to napisz do nich w trybie zapytania o informację publiczną to się dowiesz, albo podrzuć temat fundacji wolności, oni maja wprawę w wyciąganiu takich informacji.

  2. Aaron Fleischman

    Dramat. Tragedia. Garstka nowobogackich dorobkiewiczów nie może pofolgować swoim fanaberiom. Jaki odsetek wśród „szusujących” na stoku stanowią osoby zarabiające poniżej średniej krajowej, czyli zdecydowana większość społeczeństwa? Dlaczego WSZYSCY lublinianie mają się zrzucać na luksusy dla kilku procent najzamożniejszych???

  3. Aaron Fleischman

    Rozumiem, że w Lublinie nie ma bardziej palących problemów? Wszyscy mają pracę i mieszkanie? Mieszkań komunalnych dla niezamożnych jest w brud, a za miesięczną wypłatę można spokojnie się utrzymać i jeszcze odłożyć? Dlatego wszyscy masowo chcieliby wydać swoje nadwyżki gotówki na narty i akcesoria sportowe, by móc szlifować swoje umiejętności na sztucznym stoku, ale nieudolność rajców im to uniemożliwia?

  4. Ważne, że pensja na konto wpłynie i premia za wprowadzenie karnetów. Milion w tą czy drugą stronę przy miliardowym zadłużeniu miasta to pikuś. Grunt, że kolesie mają zatrudnienie. Pewnie oficera od nart Prezydent Miasta Inspiracji dodatkowo zatrudni, by z górki choć tydzień można było korzystać, i opchnąć karnety. Dziadostwo na każdym kroku, byle tylko doić z kasy miasta.

  5. MOSIR! Ta marka wszystko wyjaśnia. To sztuka w taką zimę jak w tym roku nie poradzić sobie z górką dla narciarzy. Rewelka. Sami Misiewicze bez kompetencji do obsługi obiektów sportowych. Nie dość, że późno zaczęli to jeszcze w połowie sezonu się poddają. Co? Za zimno? Śnieg i lód przeszkadza? Kopnijcie się do Rąblowa, Kazimierza czy na Roztocze i nauczcie się jak to powinno działać. Byznesmeny kurka wodna.

  6. Aaron Fleischman

    Acha, i jeszcze jedno. Nazywanie „narciarzami” paru snobów, którzy kupili sobie narty, bo już nie bardzo wiedzą, na co trwonić pieniądze, to jak nazywanie „kolarzem” kogoś, kto latem wyciąga rower górski, by przejechać się nad zalew. Trochę powagi i szacunku wobec osób uprawiających sport wyczynowo.

  7. Brak słów, a dodatkowo aqua raz otwarta a raz nie ;( W innych miastach nie ma takich jaj, powinien się chyba zmienić zarząd Mosiru bo ten ma wywalone na potrzeby mieszkańcow

  8. To tak samo jak otwieraja nad zalewem baseny i wypozyczalnie, gdzie od mies temp sa po 30 stopni to oni dopiero w wakacje. Bez sensu !!! tracic taka kase. Takiego zarzadce bym wywalil na zbity pysk

  9. 10/10. Złotówki nie dam zarobić tym lubelskim „specjalistom” od sportu.

Z kraju