Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Polscy pracodawcy oczekują, że ich pracownicy będą zaszczepieni

Tylko 29% polskich pracodawców nie zamierza ingerować w decyzje pracowników o zaszczepieniu się przeciwko Covid-19. Większość firm planuje prowadzić różne strategie związane z zachęcaniem zatrudnionych do poddania się szczepieniom – potwierdzili przedstawiciele pracodawców w badaniu zrealizowanym przez ManpowerGroup. 21% firm chce przekonywać do szczepień podkreślając płynące z nich korzyści, podczas gdy 13% będzie oczekiwać pełnego zaszczepienia się, także z uwzględnieniem dawki przypominającej. Chodzi o działania, jakie firmy chcą wprowadzić przed powrotem pracowników z pracy zdalnej, zakładając, że mają również takie możliwości prawne – więcej w opublikowanej dziś analizie ManpowerGroup.

Blisko 7 na 10 badanych firm chciałoby, aby ich pracownicy, w różnym zakresie, przyjęli szczepionkę przeciwko Covid-19 lub planuje prowadzić działania zachęcające do przyjęcia szczepienia. Firmy chcą stosować różne strategie – 18% pracodawców mówi, że szczepienia będą oczekiwane tylko od niektórych grup pracowników, 13% wspomina o podwójnym zaszczepieniu się wszystkich oraz okazaniu certyfikatu i tyle samo chciałoby, aby ich pracownicy przyjęli trzecią dawkę przypominającą. Zachęcać do szczepień poprzez bonusy planuje 18% firm a 21% chce przekonywać poprzez promowanie korzyści płynących z bycia zaszczepionym.

Analizując dane w ujęciu branżowym najwięcej organizacji, które będą oczekiwać przyjęcia szczepienia reprezentuje sektory produkcji podstawowej a także edukacji, służby zdrowia, administracji państwowej. Na drugim biegunie są firmy reprezentujące obszar produkcji przemysłowej i handlu, gdzie też najwięcej firm nie planuje ingerować w decyzje pracowników. Poprzez dodatkowe bonusy, do przyjęcia szczepień, chcą przekonywać przede wszystkim firmy z sektora IT, technologie, telekomunikacja, komunikacja, media a także sektora publicznego.

Polscy pracodawcy oczekują, że ich pracownicy będą zaszczepieni

– Pracodawcy, którzy nie mają obecnie żadnych narzędzi prawnych, ale też działają w realiach rynku pracownika, niskiego bezrobocia i ambitnych planów rekrutacyjnych, próbują znaleźć rozwiązania pośrednie. Celem jest wypracowanie zdrowego kompromisu pomiędzy oczekiwaniami kandydatów i pracowników, którzy podobnie jak całe społeczeństwo są podzieleni w kwestii szczepień, a bezpieczeństwem organizacyjnym przedsiębiorstw, którego ryzyko rośnie wraz z rosnącą liczbą zachorowań – mówi Kamil Sadowniczyk, dyrektor Manpower w Polsce. – Pracownicy w każdej firmie z racji różnej lokalizacji, branży, populacji zatrudnionych, będą oczekiwali innego podejścia. A pracodawcy będą działali w taki sposób, aby w miarę swoich możliwości zwiększać bezpieczeństwo organizacyjne firm, nie zrażając jednocześnie do siebie osób, które są przeciwne szczepieniom lub z jakiegokolwiek innego powodu ich nie przyjęły – dodaje ekspert.

Polska podzielona w szczepieniach

Największe oczekiwania od pracowników mają firmy zlokalizowane w Polsce centralnej. Tutaj 21% pracodawców mówi o zaszczepieniu wybranej grupy zatrudnionych, 17% chce oczekiwać podwójnego szczepienia a 13% przyjęcia boostera. Z kolei najwięcej przedsiębiorstw, które nie będą wpływać na decyzje pracowników pochodzi z Polski północnej (37%), z kolei na wschodzi najwięcej chce wprowadzić bonusy zachęcające do szczepień (32%).

Polscy pracodawcy oczekują, że ich pracownicy będą zaszczepieni

Najmniejsze i największe firmy z restrykcyjnym podejściem do szczepień

Biorąc pod uwagę wielkość organizacji to mikro (do 10 pracowników) i duże (powyżej 250) firmy będą w największym stopniu oczekiwać przyjęcia szczepienia. 20% mikroprzedsiębiorstw i 22% dużych firm mówi o konieczności szczepień tylko w określonej grupie pracowników, odpowiednio 15% i 13% o podwójnym zaszczepieniu się, a 14% i 13% o przyjęciu także trzeciej dawki. Również wśród dużych organizacji jest najmniejszy (24%) odsetek firm, które nie chcą ingerować w decyzje pracowników. W średnich i dużych przedsiębiorstwach odpowiednio 18% i 14% wspomina o zaszczepieniu wybranej grupy pracowników, 8% i 15% o przyjęciu podwójnej dawki a 12% i 13% także o trzecim szczepieniu.

– Na zmianę podejścia pracodawców w przyszłości może wpłynąć wprowadzenie reguł prawnych określających prawa i obowiązki firm w tym obszarze, mających na celu zapewnienie płynnego funkcjonowania poszczególnych przedsiębiorstw, ale w skali makro również całej gospodarki. Pamiętajmy, że wiele branż nadal boryka się z zachwianymi łańcuchami dostaw oraz ograniczoną dostępnością podzespołów do produkcji. Dlatego kolejny czynnik dezorganizujący funkcjonowanie firm, jak rosnąca liczba absencji wywołanych zachorowaniem, kwarantanną lub izolacją może tylko spotęgować trudności w zarządzaniu organizacjami w tym trudnym momencie. Pracodawcy potrafią wdrażać narzędzia minimalizujące różne ryzyka, w tym ryzyko zwiększonej absencji pracowników. Muszą jednak dysponować informacjami i narzędziami prawnymi, które pozwolą je oszacować, aby następnie planować i wdrażać działania prewencyjne czy scenariusze planów awaryjnych. Stąd regulacje, które pozwalałyby lub nakazywały zastosowanie określonych rozwiązań prewencyjnych mogłyby wpłynąć na zmianę stanowiska firm w kontekście promocji programu szczepień, poprawiając tak istotnie osłabioną przewidywalność prowadzonego biznesu – podsumowuje Kamil Sadowniczyk.

W badaniu przeprowadzonym przez ManpowerGroup, z wykorzystaniem ankiety online, wzięło udział 505 polskich pracodawców. Zadane pytanie było pytaniem wielokrotnego wyboru, ponieważ firmy mogą prowadzić różne strategie w zakresie szczepień.

(fot. pixabay.com, ManpowerGroup, źródło: Patrycja Miązek – PR ManpowerGroup Polska)

50 komentarzy

  1. Jakby szczepienia były skuteczne to nie trzeba by było nikogo do nich zachęcać .

  2. Cóż za zaskakujące wyniki badań. Oczywiście bezstronnych i nie na zlecenie.

  3. Zabrakło dopisku „artykuł sponsorowany”

  4. Skoro przechorowałem i mam certyfikat ozdrowieńca to na co mi się szczepić i dlaczego ktoś ma mnie do tego zmuszać? Po przejsciu choroby jestem bardziej zaszczepiony niż Ci naszprycowani.
    Glowa juz calkiem przestała pracować tym ludziom, czy co się zadziało?

  5. Dzisiaj już wiadomo, że pandemia się kończy. Obnażyła jednak charaktery ludzkie, m.in. pracodawców, którzy chcieliby podporządkować sobie pracowników całkowicie.
    Wielu pracodawców to gbury i ludzie bez żadnych zasad moralnych. Ich celem jest tylko nabijanie własnych kieszeni i wykorzystywanie pracowników. Jestem świadoma tego co piszę, bo przez wiele lat pracowałam w instytucji finansowej i widziałam te krzyki, odzywki jak spod budki z piwem. Całe szczęście, że nie dojdzie do podporządkowania pracowników ich szefom, szczególnie w zakresie decydowania o ważnych sprawach zdrowotnych. A jeśli pracodawcy tak bardzo martwią się o zdrowie swoich podwładnych, niech im zafundują solidne badania okresowe, a nie tylko badanie cukru i cholesterolu (tylko dla starszych).

Z kraju