Podczas wędkowania wpadł do Wieprza. Mężczyzny nie udało się uratować
10:16 29-07-2022
W piątek około godziny 3 dyżurny zamojskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z treści którego wynikało, że w miejscowości Staw-Noakowski Kolonia w gminie Nielisz mężczyzna wpadł do rzeki. Na miejsce natychmiast skierował policjantów.
Uczestniczący w działaniach policjanci i strażacy penetrując brzeg rzeki odnaleźli w wodzie mężczyznę, którego zatrzymał wystający z wody konar drzewa. Niestety na pomoc było już za późno, 42-latek nie dawał oznak życia. Lekarz stwierdził jego zgon.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, 42-latek z gminy Nielisz razem z 46-latkiem wczoraj wieczorem poszli nad Wieprz. Podczas biwakowania wędkowali i spożywali alkohol. Pod koniec pobytu, kiedy planowali już wracać do domu, 42-latek stanął nad brzegiem. W pewnym momencie zachwiał się i wpadł do rzeki. Jego kolega pośpiesznie wskoczył za nim, aby go ratować. Nie zdołał jednak utrzymać mężczyzny z powodu silnego nurtu rzeki.
Mundurowi pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności tego tragicznego zdarzenia. 42-latek jest 14 ofiarą wody w woj. lubelskim w tym sezonie. W miniony poniedziałek w Wiśle również natrafiono na zwłoki wędkarza. Był to 53-letni mieszkaniec Opola Lubelskiego.
(fot. Policja)
Pijak . Utonął.
Alkohol. Spożywacie w miesiącu nie w tygodniu a najlepiej w ogóle.
Twój stary.
Oj redakcjo, redakcjo w środę o 20.04 już było 13- stu topielców. Teraz to już chyba będzie liczba malała ha ha ha.
Przecież napisali 14.
Wszyscy wędkarze to pijaki. A to całe wędkowanie to alibii przed żonami żeby się nachlać.
Nie mierz wszystkich swoją miarą
Są wędkarze i są ludzie którzy jadą zrobić grilla wypić piwo i nawet wędki nie zarzucą.
A gdzie była Straży Ochrony Wód współpracy ze Społeczną Strażą Rybacką? Zbierali muszle na plaży albo jakiegoś chłopa małorolnego (grubą rybę) złapali co karasia chciał złapać
To już do Wieprza wpaść nie można z wizytą?
Ja jak chodzę na ryby to zawsze wpadam przy okazji w odwiedziny. A to ryby zaniosę a to zjem obiad jakiś.
A do kogo i gdzie to już moja sprawa. Istotne jest jednak to, że też wpadam z wizytą ale nie do Wieprza. Ze świniami nie trzymam
Czternasta ofiara wody, czy raczej głupoty? Przecież woda nie rzuciła się na niego.
Dlatego zawsze jak mam ochote się uwalic na sztywno, zasada jest jedna-w bezpiecznym miejscu. Na pewno nie nad wodą.