Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pobił psa kijem, bo wszedł na jego posesję. Ze względu na obrażenia, zwierzę trzeba było uśpić

Policjanci z Radzynia Podlaskiego zatrzymali 65-latka, który pobił psa kijem od szczotki. Mężczyzna tłumaczył, że zwierzę notorycznie przychodziło na jego posesję , a on obawiał się o swoją „suczkę”.

28 komentarzy

  1. Studętkom jezdem to se wiem, że...

    Szkoda, że pan prokurator nie mógł zastosować środka zapobiegawczego w postaci wspomnianego kija od szczotki – bardziej by bandzior zapamiętał niż ten dozór policji z sądem włącznie.

  2. no ja rozumiem, że szkoda zwierzęcia ale możemy brać również pod uwagę sytuację, że nasze dziecko bawi się na posesji i nagle wchodzi jakiś obcy nieszczepiony pies i atakuje dziecko, dalej jesteśmy obrońcami tego pieska????

    • Równie dobrze możemy brać również pod uwagę sytuację, że nasze dziecko bawi się na posesji i nagle wchodzi sąsiad z kijem od szczotki, dalej jesteśmy obrońcami tego zwyrodnialca????

      • Nikt pewnie nie będzie obrońcą za darmo tego pana ale sąsiedzi czy opiekunowie zwierząt maja to w .upie na co im się zwraca uwagę więc troszkę spusc z kręgosłupa ciśnienie

      • Piękna riposta. 🙂

    • nie, nie mozemy. tak gdybać można o wszystkim. „a co jeśli w przedszkolu w przyszłości nasz syn w przyszłości trafi na psychopatyczną przedszkolankę, która go zadźga nożem”. głupota.

  3. A nie lepiej go uśpić ? Taniej.

  4. „swoje zachowanie tłumaczył faktem, że pies SĄSIADA”

    Ja nie mogę z tym motłochem… Zamiast pójść jak człowiek do tego sąsiada i zażądać, aby pilnował swojego pupila i nie pozwalał mu się wałęsać, to bydlak wziął kija i zakatował psa. Jak żona mu przesoli zupę, to też pewnie nie bawi się w żadne tam upomnienia, tylko od razu wali w pysk :)))

    Typowy Polak-katolik z zapadłej lubelskiej wsi.

    • A nie dopuszczasz myśli, że może już u sąsiada był kilka razy?
      Nie bronię tego gł##a, ale nie zawsze wszystko jest takie oczywiste…

      • Jeśli chodził i nie było reakcji, mógł przecież psa polać wodą z węża – pies sąsiada pewnie dość szybko by się nauczył, że w sumie mu się nie opłaca moknąć na tym konkretnym podwórku i dałby sobie spokój.

        • Oczywiście się z tym zgadzam, ale…

          To nie jego rolą jest uczenie psa, to właściciel ma upilnować zwierzę.

  5. Ekoterroryści triumfują! Człowiek przegonił intruza ze swojej posiadłości i odpowie za znęcanie się. W USA mógłby człowieka zastrzelić za wchodzenie na jego teren, w Polce nie wolno dotknąć psa.

    • W USA tak samo zareagowaliby na skatowanie psa.

      • to jest Polska..to nie Ameryka u nas bez pozwolenia nie wolno Ci drzewa ściąć które sam posadziłeś:) do prawdziwej wolności to jeszcze nam daleko np. w USA jeżeli jesteś właścicielem działki to wszystko co na niej lub pod nią należy do Ciebie np węgiel czy ropa a u nas okradną cie z tego 🙂

        • ale nasze Państwo jest szlachetne jedynym surowcem który jest wraz z działką twoje..to piach 😀

      • A w usa to,a w usa śmo,był tam który z was Expertuf i Ałtorytetuf i doświadczył na własnym tyłku tamtejszych realiów?Jeśli nie ,to zamknijcie wasze jadaczki bo brednie wasze jeszcze komuś zaszkodzą.

  6. Jakiś żart, obcy pies na posesję wlazł i nie można się bronić? Oszołomstwo a nie prawo.

  7. Zrobił bym to samo jak by mi ktoś wszedł bez pozwolenia na posesję.

  8. No normalnie miłośnik naszych mniejszych braci. Zwyrol!!!

  9. widać pełno tu wieśniackich zwyroli z mózgiem wielkości orzeszka. naprawdę istnieją cywilizowane metody na rozwiązywanie problemów. a tu jeden przez drugiego się „chwali”, że też jest troglodytą utrzymującym w tym kraju zacofanie i zdziczenie.
    XXI wiek, a jaskiniowcy dalej „uga buga, moja ziemia”, a jednocześnie ze strachu przed „obcymi” wolą zatłuc psa kijem jak dzikusy spoza cywilizacji.
    nic nie usprawiedliwia takiego zachowania. ani „ziemia”, ani pierwotny strach dzikusa.

  10. Stosunków sąsiedzkich nie polepszył. Ale żaden nie jest bez winy. Masz psa, to go pilnuj. Tymczasem wciąż można spotkać wałęsające się najczęściej ciągle te same burki, ponieważ właściciele mają to gdzieś. Tymczasem duża część dzieciaków boi się psów, a one doskonale to wyczuwają. Pies, to pies, ma być przy właścicielu.

Z kraju