Po uderzeniu w drzewo, kierowca został zakleszczony w pojeździe. Mężczyzna trafił do szpitala (zdjęcia)
21:54 14-02-2022
Do wypadku doszło w poniedziałek przed godziną 18 w Werbkowicach w powiecie hrubieszowskim. Na drodze powiatowej prowadzącej do miejscowości Konopne samochód osobowy uderzył w drzewo. Na miejscu interweniowała straż pożarna z Hrubieszowa i Werbkowic, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący daihatsu mężczyzna na łuku jezdni stracił panowanie nad pojazdem. Auto wypadło z drogi po czym z impetem uderzyło w drzewo.
Samochodem podróżowały dwie osoby. Pasażerowi udało się wydostać na zewnątrz, z kolei kierowca został uwięziony we wraku pojazdu. Aby go ewakuować, strażacy musieli użyć specjalistycznych narzędzi ratownictwa drogowego i ciąć auto.
Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Pasażer nie odniósł w zdarzeniu żadnych poważniejszych obrażeń ciała. Teraz policjanci ustalają szczegółowe okoliczności oraz przyczyny wypadku.
(fot. JRG Hrubieszów)
Hrubieszów i wszystko jasne, a sprawdzili promile?
Po uderzeniu w drzewo, kierowca został zakleszczony w pojeździe, trafił do szpitala – nic nadzwyczajnego, a kolejność zdarzeń prawidłowa.
Tylko grabarz z plebanem zawiedzeni.
Który diagnosta podbił przegląd na tego zgnilca?
Na szczęście się zakleszczył, policja nie musiała dociekać kto i czy na pewno ta osoba kierowała, czy może kolega który pobiegł w przeciwnym kierunku.
Ludzie jeżdżą takimi trumnami na kołach, przeglądy rejestracyjne to fikcja, a później dziwić się statystykom.
Dobrze, że masz pracujących rodziców, którzy wzięli kredyt i autko prosto z salonu kupili. Ciesz się, bo nie wszyscy tak dobrze trafili.
Moi rodzice kupili nowe za zapracowane pieniądze, ja swoje samochody też kupuję za własne zapracowane pieniądze. Jak ktoś chce to pracuje i ma, teraz nie pracują ci, którym się nie chce bo lepiej żyć z rozdawnictwa rządu kościelno-policyjno-socjalnego.
Każdy mierzy swoją miarą – może Ty wszystko dostałeś od rodziców… Nie zmienia to faktu, że nawet jeśli niezbywalnym prawem obywatela jest kupno najgorszej trumny na kołach, to obowiązkiem każdego diagnosty jest niedopuszczenie jej do ruchu po drogach publicznych. Ten wypadek mógł być spowodowany np. oderwaniem się punktu mocowania zawieszenia (na zdjęciach widać zaawansowaną korozję) – trzeba się cieszyć, że nie ucierpiał nikt postronny (np. pieszy, lub pasażer innego, sprawnego pojazdu). Jeśli (jak to wspominasz) nie trafiłeś tak dobrze i nie stać Cię na SPRAWNY samochód, to zapewniem Cię, że jego posiadanie nie jest obowiązkowe – można poruszać się np. komunikacją zbiorową.