Pływali łódką po ogromnym rozlewisku na ul. Trześniowskiej. Mieszkańcy chcą zwrócić uwagę na trwający od lat problem (wideo, zdjęcia)
19:22 30-09-2020
Nie, nie, na zdjęciu to nie posesja z dostępem do jeziora i łódką. To jedna z lubelskich ulic po opadach deszczu. Na swego rodzaju happening zdecydowali się dzisiaj mieszkańcy ulicy Trześniowskiej, aby zwrócić uwagę władzom Lublina na problem, z którym borykają się od lat.
Po opadach deszczu ulica, którą codziennie pokonują do pracy, czy też do szkoły, aby odebrać dzieci, zamienia się w wielkie rozlewisko. Mieszkańcy, ewentualnie osoby będące przejazdem, w ogromnej kałuży zostawiają elementy swoich pojazdów lub gubią tablice rejestracyjne. Kiedy jest sucho, dokucza wszechobecny kurz i dziury w ulicy. Po deszczu dochodzi do podtopień posesji.
Obecnie w jeziorze, które powstało po kilkudniowych opadach, miejscami woda sięga pod kolano i można swobodnie pływać tam łodzią. Sporym zagrożeniem dla mieszkańców jest m.in. zalana wodą skrzynka elektryczna, a dla dzieci wracających ze szkoły pokonanie kałuży, nawet idąc po jej obrzeżach. Mieszkańcy mają żal do władz Lublina, że do tej pory nikt nie rozwiązał ich problemu. Wszystkie działania były doraźne i generowały koszty, a wydane na to pieniądze można było inaczej spożytkować.
Do sprawy odniosła się na swoim profilu na Facebooku posłanka Marta Wcisło.
– Ulica Trześniowska została zalana obfitymi opadami deszczu, w tej sprawie podjęłam interwencję w Zarządzie Dróg i Mostów, a także w Wydziale Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego. Jednocześnie informuję, że do jutra na tym odcinku ulicy będą występować utrudnienia z przejazdem. Pozdrawiam Marta Wcisło – czytamy w opublikowanej informacji.
Mieszkańcy tłumaczą, że gdyby przy ulicy mieszkał ktoś z władz miasta, ulica zostałaby bardzo szybko naprawiona. Póki co żyją obietnicami, których na razie nikt nie zrealizował.
(fot. wideo lublin112.pl)
to co ci państwo płacą podatków to pare stowek dosłownie a droga kosztować bedzie setki tysiecy
niech kupią działke w normalnym miejscu a to sprzedadzą innemu
wybierajcie dalej łysego wycinacza drzew i betoniarza. Może dojdzie kiedyś do funkcji przewoźnika przez bajoro
Przez ostatnie kilka lat właściciel nieużytku po drugiej stronie ulicy nawozil ziemię na swoją posesję czym zablokował naturalny odpływ wody odkąd pamiętam woda zawsze spływała na położone przy torach pole i drogę. Jego działka i ma pozwolenie to działa.
sprzedam silnik zaburtowy nawet do tej łajby podejdzie
zamiast robić z siebie pajaców panie piatek i panie plauch w TVPropaganda lepiej było kupić 2 wywrtoki kruszywa