Płonie dom wypoczynkowy w Kazimierzu Dolnym. Z ogniem walczy kilkudziesięciu strażaków (foto, wideo)
23:44 04-07-2022
Pożar budynku przy ul. Puławskiej w Kazimierzu Dolnym został zauważony w poniedziałek przed godziną 23. O wszystkim zaalarmowane zostały służby ratunkowe. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak się okazało, ogień objął pensjonat zlokalizowany na wjeździe do miasteczka od strony Bochotnicy, w pobliżu stoku narciarskiego. Pożar był już bardzo rozwinięty i obejmował całą górną kondygnację obiektu.
Jak nam przekazano, do chwili obecnej strażakom nie udało się jeszcze opanować sytuacji. W akcji gaśniczej bierze udział kilkudziesięciu strażaków z PSP w Puławach oraz z jednostek OSP z całej okolicy.
Na razie nie ma informacji, aby w zdarzeniu ktokolwiek ucierpiał. Wiadomo już, że obiekt był na sprzedaż. Na wjeździe do Kazimierza występują duże utrudnienia w ruchu. Droga została całkowicie zablokowana. Policjanci apelują do kierowców, aby wybierać inne drogi dojazdowe do miasteczka.
(fot. wideo – nadesłane)
Nie wiem jak jest tym razem, ale bywały już tu informacje: PILNE, gdzie np. informowano, że z wielkim parciem na gaszenie pożaru przybyło zastępów 5-7 i podano jeden prąd wody.
(chyba prawo do użycia sikawki miał ten co przebił licytację)
Co ty Cieciu masz do tych strażaków, co artykuł to o PSP czy OSP to coś ci nie pasuje. Za dużo, za mało przyjechało, zalali wodą, za mało lali wody … Cieciu, ty psychiczny jesteś jakiś, czy nie chcieli cię przyjąć?
Jeśli już to w Bochotnicy na ulicy Kazimierskiej a nie w Kazimierzu,to nie jest część Kazimierza.
Polecamy skorzystanie z mapy, przed napisaniem komentarza.
To jest już w Kazimierzu. Bochotnica kończy się kilka działek wcześniej …
Też uważam że to w Bochotnicy.
stary Dom Wypoczynkowy Piast ul. Puławska 148, Kazimierz Dolny, Bochotnica kończy/ zaczyna się na wysokości oczyszczalni ścieków….
ten ognisty napis dużo mówi
Hehe. Na sprzedaż…
Cudowny samozapłon ubezpieczonego, niesprzedawalnego budynku?
Też tak pomyślałem…
A nie było tak? Pandemia w toku, dziesiątki restauracji i hoteli, biznesów paliło się aż miło… przypadek? A teraz?
Nie mogło się sprzedać i się zapaliło …Łojojoj
Rozbiórka się powiodła.
w końcu jakaś atrakcja w tych okolicach 🙂