Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Plan został wykonany, teraz spodziewane są spadki. Port Lotniczy Lublin podsumował miniony rok

Jak minął ubiegły rok na lubelskim lotnisku, jakie są plany na rok bieżący wyjaśniał prezes Portu Lotniczego Lublin Krzysztof Wójtowicz. Ostatnie miesiące pełne były często niespodziewanych decyzji przewoźników. Wszystko to przełożyło się na wyniki.

Ponad 455 tys. pasażerów obsłużonych zostało w minionym roku w Porcie Lotniczym Lublin. Jak zapewniają władze lotniska, był to najlepszy wynik w historii, o 6 procent lepszy od roku poprzedniego. Zrealizowany został też założony plan, który mówił o 450 tys. podróżnych. Ten jednak w ciągu minionego roku ulegał zmianie. Początkowo zakładano bowiem minimum pół miliona osób, które miały skorzystać z usług lotniska.

W pierwszych miesiącach 2018 roku rzeczywiście wszystko układało się pomyślnie. Chwalono się kolejnymi miesięcznymi rekordowymi statystykami. Potem decyzje przewoźników sprawiły, że zaczęło być coraz gorzej. Zaczęło się w czerwcu od likwidacji przez linie Wizz Air bazy operacyjnej. To skutkowało wykreśleniem z rozkładu lotów Liverpoolu, Doncaster Sheffield i Tel Awiwu. Od września linie lotnicze Small Planet przestały obsługiwać wakacyjne połączenie do Burgas w Bułgarii. Potem Ryanaira zrezygnował z lotów do Dublina. To samo spotkało loty do Kijowa, Mediolanu i Sztokholmu. Nie przyjęły się też wschodnie kierunki, czyli połączenia z miastami na Ukrainie.

– Rok 2018 obfitował w wiele wydarzeń ważnych dla naszego lotniska. Zarówno pozytywnych, jak uruchomienie dogodnych połączeń przesiadkowych do Warszawy i zapowiedź zwiększonej częstotliwości lotów na tej trasie, zapowiedź uruchomienia połączeń do Antwerpii, czy zwiększenia liczby lotów do Londynu, ale też negatywnych, jak zmiana sposobu obsługiwania tras przez Wizz Air oraz związane z tym zawieszenie funkcjonowania bazy operacyjnej i niektórych kierunków – mówi Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin.

Władze portu zapewniają jednak, że o ile niektórych decyzji przewoźników co do likwidacji połączeń można było się spodziewać z uwagi na słabe zainteresowanie pasażerów danymi kierunkami, to inne były sporym zaskoczeniem. Chodzi m.in. o działające tylko do kwietnia połączenie do Londynu Stansted. Uznawano je za najważniejsze i najpopularniejsze ze wszystkich odbywających się z lubelskiego lotniska. W ubiegłym roku średnie wypełnienie samolotów szacowano na poziomie ok. 95 proc. Ryanair obsługiwał je od początku funkcjonowania Portu Lotniczego Lublin, czyli od grudnia 2012 roku.

Są jednak też pozytywne decyzje. Jedną nich jest uruchomienie lotów do Warszawy, które okazało się strzałem w dziesiątkę. Połączenie to umożliwiło pasażerom komunikację z największymi ośrodkami miejskimi w Polsce, ale także zwiększyło znacznie dostępność oferty kierunków międzynarodowych. Przewoźnik już planuje zwiększenie częstotliwości lotów. Dużym zainteresowaniem cieszyło się także wakacyjne połączenie do Bułgarii obsługiwane przez linie lotnicze Small Planet od 19 czerwca do 7 września. Na tej trasie obsłużono blisko 6,5 tys. podróżnych.

-Nasze lotnisko jest jednym z kilku przykładów udanego startupu w branży lotniczej w Europie w ciągu ostatnich 10 lat i jedynym obsługującym aglomerację regionalną a nie stołeczną – mówi Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin.

Co do planów na 2019 rok władze lotniska są ostrożne. Prezes nie ukrywa, że w pierwszym i drugim kwartale tego roku spodziewa się spadków. Mają one być efektem negatywnych zmian w siatce połączeń. Później jednak sytuacja powinna się stopniowo poprawiać i prognozowany jest ruch na poziomie zbliżonym do wyników z minionego roku.

(fot. Krzysztof Wiśniewski)

9 komentarzy

  1. a u nas w Rzeszowie 770 tysięcy z ogonkiem , a chcieliście nas wyprzedzić … możecie pomarzyć. U was wzrost o 6 procent a u nas wzrost o 80 tysięcy z ogonkiem ! Od was można podobno polecieć do Warszawy a u nas nowym połączeniem jest Nowy Jork. Za kilka lat znikniecie z mapy bo to najbardziej prowincjonalne lotnisko w PL

    • To leć sobie do tego Nju Jorka i nie wracaj. Podkarpacie to bastion PiS i ciemnogrodu,wszyscy na tym skorzystamy.

      • Może dlatego Rzeszów tak się rozwija że rządzi tam PiS?! U nas wciąż lotniskiem rządzi PSL i PO więc jak można tu spodziewać się sukcesów. Jeszcze pamiętamy jak próbowali zlikwidować PLL LOT ! Tego się nie udało, to chociaż lubelskie lotnisko uda się rozłożyć . Żałosny człowieczku!!

    • Radom – słyszałeś o takiej metropolii? Tam to jest lotnisko! Lublin przy nim to wzór użyteczności i dynamiki rozwoju!

    • 1. Pisanie poprawną polszczyzną boli?
      2. Dlaczego stosujesz różne jednostki? „80 tysięcy z ogonkiem” z 770 tyś. to raptem wzrost 10% (tak, ten symbol oznacza procenty) „z ogonkiem”. Jak na wiele lat różnicy między powstaniem jednego lotniska, a drugiego (Jasionka 1941, Świdnik 2012), to słabo, bardzo słabo.
      3. Jak „my” za kilka lat znikniemy, to o „was” już psy zapomną. 🙂

  2. Kiedy te bezmozgi z zarzadu przywroca loty do Szkocji??? Tyle razy ludzie pisza i pisza i nic… A samolot zawsze byl pelny.

  3. Następny kierunek lotów proponuję: Gdańsk, Szczecin, Wrocław 😉

    • Gdańsk już kiedyś był- jedyny ratunek to czartery inaczej wszystkie połączenia będą zamykać

  4. Glasgow powinno wrocic!!!!

Z kraju