Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Piwnice do kontroli. Niecodzienna treść ogłoszenia zaniepokoiła mieszkańca

W jednym z budynków mieszkalnych w Lublinie pojawiło się dość nietypowe ogłoszenie. Wynika z niego, że zarządca przeprowadzi kontrolę piwnic, a jeżeli ktoś jej nie udostępni, to…”BĘDZIEMY ZMUSZENI DO ICH OTWARCIA” – czytamy w komunikacie.

Na nietypowe ogłoszenie natknął się jeden z naszych Czytelników w budynku mieszkalnym na terenie Bronowic. Na kartce przyklejonej do drzwi znajdował się komunikat o treści: „Informuje, że w dniu 29.09.2020 zostanie przeprowadzona inwentaryzacja komórek i piwnic. W związku z powyższym prosimy o obecność i udostępnienie pomieszczeń gospodarczych. W przypadku nieudostępnienia piwnic i komórek będziemy zmuszeni do ich otwarcia”.

Końcowa treść tego komunikatu nieco zaniepokoiła mieszkańca, który pyta o podstawę prawną takiego działania. Jeżeli kogoś nie będzie akurat w tym dniu w mieszkaniu, albo nie będzie obecny w trakcie tej „inwentaryzacji”, to zarządca przetnie kłódkę czy rozwierci zamek i będzie sprawdzał, co ma w piwnicy? Czy administracja ma taką możliwość, aby wejść do czyjegoś pomieszczenia? Czy to nie jest naruszenie czyjejś własności? – pyta Czytelnik.

Zadzwoniliśmy do zarządcy budynku z prośbą o wyjaśnienie. Jak nam przekazała autorka tego komunikatu, intencją tego działania jest sprawdzenie, kto i ile posiada komórek lokatorskich, ponieważ jest mieszkaniec bez takiej komórki. Rzekomo są osoby, które posiadają po dwie piwnice i zarządca chce sprawdzić, czy nie udałoby się zwolnić jednego z pomieszczeń. Nie ma tu mowy o sprawdzaniu, co mieszkańcy mają w piwnicach, ale do ilu mają dostęp. Ogłoszenie miało być formą „mobilizacji mieszkańców”, aby spotkali się z zarządcą i dobrowolnie poinformowali, które piwnice do nich należą. Jak nam zaznaczono, nikt też nie będzie przecinał kłódek czy rozwiercał zamków.

(fot. nadesłane)

34 komentarze

  1. Bardzo dobry pomysł. Na planie mojego bloku piwnice były przyporządkowane do każdego mieszkania – im większe mieszkanie, tym większa piwnica. Niestety, spryciarze pozajmowali piwnice jakie chcieli i często po dwie. Ja wprowadzałam się jako ostatnia, to została już najmniejsza piwnica. Wszystko miało miejsce w latach 80. Na szczęście teraz takie krętactwa nie są możliwe, bo to określone jest w umowie, która piwnica/komórka komu przynależy.

  2. Brawo Jola! ?

Z kraju