Pijany uciekał oplem przed policjantami, w trakcie pościgu zamienił się miejscami z pasażerką (zdjęcia)
14:54 15-09-2022
W miniony wtorek policjanci z Kraśnika, podczas mijania się z oplem, zauważyli dziwnie zachowującego się kierowcę. Mundurowi postanowili to sprawdzić i ruszyli za pojazdem. Opuścili szybę i dali kierowcy sygnał, aby się zatrzymał. Wtedy minął radiowóz, kiwnął w stronę policjantów na znak jakby zrozumiał polecenie do zatrzymania, jednak pojechał dalej.
Funkcjonariusze podjęli w tej sytuacji pościg z użyciem sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierujący oplem wjechał w boczną uliczkę kontynuując jazdę z nieznaczną prędkością. Co ciekawe, na oczach policjantów, w dość ekwilibrystyczny sposób w trakcie jazdy zamienił się miejscami z pasażerką siedzącą z tyłu.
Po chwili auto zatrzymało się. Jak się okazało, 23-latka nie posiadała prawa jazdy, gdyż zatrzymano jej wcześniej za jazdę w stanie nietrzeźwości. 37-latek, który zdążył usadowić się na tylnej kanapie twierdził, że to nie on kierował. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Co więcej, mężczyzna ma już aktywny zakaz prowadzenia pojazdów i cofnięte uprawnienia do kierowania za jazdę po alkoholu.
37-latek został zatrzymany, usłyszał zarzuty, do których się przyznał nie składając wyjaśnień. Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny, a pojazd został odholowany. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów z cofniętymi uprawnieniami do kierowania, niezatrzymanie się do kontroli, 37-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. 23-latka również niebawem odpowie za swoje zachowanie.
(fot. Policja Kraśnik)
Kraśnickie Bonnie i Clyde
Suweren.
Wyborca fatalnej opozycji.
Chyba jednak nie , nosek na koszulce jak u Matiego.
Kumulacja. Ta dwójka postanowiła rozegrać w kabinie opla olimpiadę w konkurencjach: inteligencja i spryt. Komu przypadnie złoty medal?
Tshirt bardzo na miejscu 😉
Na początek, za 2,5 promila, powinien posiedzieć 250 dni – taki czas na przemyślenia. A potem niech go sądzą.