Pijany dachował roverem, przed policjantami schował się w zbożu
11:45 28-05-2019
W poniedziałek około godziny 20 w Kąkolewnicy na ul. Południowej doszło do dachowania pojazdu osobowego marki Rover. Jak ustalili policjanci, 39-latek z gminy Parczew, stracił panowanie nad autem, zjechał na lewe pobocze, a następnie do przydrożnego rowu. Tam auto zatrzymało się na dachu.
Jak się okazało kierujący porzucił pojazd, razem z dokumentami i telefonem komórkowym. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania kierowcy. Mężczyzna leżał w zbożu nieopodal miejsca zdarzenia. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 39-latek był nietrzeźwy, w organizmie miał niemal 2 promile alkoholu.
Wkrótce mężczyzna odpowie przed sądem za kierowanie samochodem będąc w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
(fot. Policja Radzyń Podlaski)
Ponieważ akcja: „Piłeś nie jedź”, okazała się nieskuteczna, powinna ruszyć nowa kampania społeczna, tym razem pod hasłem: „ Wypij tyle, żebyś nie był w stanie doczołgać się do swego samochodu”.
Co za burak! Nie wie nawet, że to nie Lublin i tu nie można parkować na trawniku.
Buszujący w zbożu
Po komunii to i rowerem można dachować.
Z Lipniak?
No żeby dachować rowerem, to musiał być nieźle naprany.