Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pieszy po potrąceniu wpadł do przydrożnego rowu. Mężczyzna trafił do szpitala (zdjęcia)

Wczoraj wieczorem na drodze krajowej nr 17 doszło do potrącenia pieszego. Poszkodowany mężczyzna został przetransportowany do szpitala.

Do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na drodze krajowej nr 17 w miejscowości Sitaniec w powiecie zamojskim, na trasie Krasnystaw – Zamość. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o potrąceniu pieszego.

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 41-letni mieszkaniec gminy Zamość postanowił przejść przez jezdnię w miejscu do tego niewyznaczonym. Kiedy był przy osi jezdni został potrącony przez kierującą citroenem, która jechała od Zamościa w kierunku Lublina. Kierująca, kiedy na środku jezdni zobaczyła mężczyznę zaczęła hamować, odbiła w prawo jednak nie zdołała uniknąć zderzenia. Pieszy po uderzeniu w samochód wpadł do przydrożnego rowu.

Mężczyzna został przewieziony do szpitala na badania. Jak się okazało 41-latek poza niegroźnymi potłuczeniami nie odniósł poważniejszych obrażeń. Oboje uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi.

W miejscu, gdzie doszło do kolizji przez kilka godzin ruch był utrudniony, wahadłowo kierowali nim policjanci. W tym czasie pracowali tam mundurowi wykonując czynności, które pozwolą na ustalenie dokładnego przebiegu zdarzenia i jego okoliczności.

Pieszy po potrąceniu wpadł do przydrożnego rowu. Mężczyzna trafił do szpitala (zdjęcia)

(fot. Policja Zamość)

8 komentarzy

  1. Hodowla świętych pieszych krów trwa. Brawo nowe przepisy

    • Coś Ci się mocno pomyliło. Na jezdni Świętą Krową jest kierujący pojazdem (nie licząc oczywiście rowerzystów). Pieszy jest Świętą krową na PdP. Weź ustal to w końcu, bo sam ze sobą się nie zgadzasz.

    • A co on z sylwestra marzeń wracał?

  2. Jak się uparł przejść tuż przed samochodem, a nie, poczekać i przejść za, to ma co sam chciał…

    • Skąd wiesz, że nie chciał przejść za? Skąd wiesz ile już czekał? Jasnowidze sami na forum.

  3. Pewnie cała sytuacja wyglądała tak, że gdyby kierująca nic nie robiła (tzn. kontynuowała jazdę swoim pasem ze stałą prędkością) to pieszy przeszedł by bezpiecznie przed, albo zaraz za przejeżdżającym pojazdem.
    Kierująca spanikowała, gdy „przestraszyła” się przechodzącego człowieka i zaczęła wykonywać manewry, które nie przyniosły niczego dobrego.
    Tak, czy inaczej – winny jest przechodzący pieszy, bo to on był zobowiązany w tej sytuacji do ustąpienia pierwszeństwa „Świętej Krowie”.
    Dobrze, że nikt nie napisał, że przechodzenie miało miejsce w miejscu niedozwolonym. Takie opinie dość często się pojawiają w artykułach, a są bardzo często nieprawdziwe.

  4. To tylko potwierdza, jak ważne jest przestrzeganie ograniczeń prędkości, szczególnie w obszarze zabudowanym. Chciałbym poznać opinię potrąconego na ten temat. Ciekawe czy on też z tych, którzy latają szybko ale bezpiecznie. Ciekawe ile razy na forum pisał, że on nie jest Święta Krową i potrafi przechodzić przez jezdnie. Że potrafi sam zabrać o swoje bezpieczeństwo, a to Ci wszyscy inni to ameby.

  5. A może ktoś chce się założyć, że potrącony pouczał innych na forum jak należy przechodzić przez jezdnię? Może pisał, że przy ograniczeniach prędkości chodzi wyłącznie o łupinie kierowców?
    Być może pisał jeszcze o tym, że piesi powinni zawsze chodzić w kamizelkach, a mandaty dla pieszych i rowerzystów powinny być 10x większe niż dla pijanych kierowców TIRów.

Z kraju