Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pies konał ponad dobę, urząd nie śpieszył się z pomocą

Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE zapowiada, że nie zostawi tej sprawy i wyciągnie wszelkie możliwe konsekwencje, aby nie pozwolić na cierpienie kolejnych zwierząt. Historia psa po wypadku, którą przeczytacie poniżej nie powinna się w ogóle zdarzyć.

W miniony piątek w miejscowości Stara Wieś Trzecia w gminie Bychawa doszło do zdarzenia drogowego z udziałem psa. Jedna z mieszkanek miejscowości usłyszała pisk hamujących opon i przeraźliwy skowyt zwierzęcia. Kiedy wybiegła na szosę ujrzała oddalające się szare auto, a na poboczu leżał nieruchomo pies. O zdarzeniu została powiadomiona policja, a pies został przeniesiony w bezpieczne miejsce. Jak się później okazało zwierzę doznało obrzęku mózgu, złamania lewej kończyny, miał naruszone kręgi szyjne, duszność i nie reagował na bodźce zewnętrzne.

Jak relacjonuje zdarzenie na swojej stronie na Facebooku Fundacja EX LEGE, przybyli na miejsce policjanci przy kobiecie powiadomili urzędnika gminy, by ten niezwłocznie pokierował na miejsce lekarza weterynarii, z którym gmina ma na taką okoliczność podpisaną umowę. Patrol odjechał, a kobieta cierpliwie czekała, próbując pomóc psiakowi. Podawała psu wodę ze strzykawki. Po 12 godzinach po raz kolejny zadzwoniła po pomoc. Na miejscu ponownie pojawił się patrol, który powiadomił urzędnika gminy o zdarzeniu. Kobieta dalej czekała, minęło kolejne 12 godzin i nikt się nie zjawił.

– Kiedy dotarła do nas ta informacja bez chwili namysłu wysłaliśmy na miejsce nasze wolontariuszki. Musieliśmy jak najszybciej przewieźć poturbowane zwierzę do kliniki, gdzie cierpiące od doby zwierzę w końcu otrzyma niezbędną pomoc. Psiak przebywa obecnie w całodobowej klinice. Został zaopatrzony w leki zmniejszające obrzęk mózgu, leki przeciwwstrząsowe, kołnierz ortopedyczny, opatrunek stabilizujący złamanie, ze względu na ciężki stan psiak leży nadal pod namiotem tlenowym – informuje Marta Włosek prezes Fundacji EX LEGE.

Poszukiwany jest właściciel zwierzęcia oraz szare auto, które brało udział w zdarzeniu. W tej sprawie należy kontaktować pod nr Fundacji – 690 280 455 lub najbliższym posterunkiem policji.

– Nie zostawimy tak tej sprawy, wyciągniemy wszelkie możliwe konsekwencje, aby nie pozwolić na cierpienie kolejnych zwierząt. W powyższej sprawie będzie musiała zostać zbadana odpowiedzialność urzędnika gminy odpowiedzialnego za realizację zadań ustawowych z ramienia gminy; lekarza weterynarii, który był zobligowany umową, by udzielić pomocy medycznej zwierzęciu; kierującego pojazdem mechanicznym, który był zobowiązany, by, jeśli nie udzielić pomocy, to choćby zgłosić zdarzenie drogowe z udziałem zwierzęcia policji; oraz właściciela psa, który nie zapewnił zwierzęciu prawidłowej opieki, by zapobiec samowolnemu oddaleniu się zwierzęcia od domu. Fundacja będzie pełniła rolę pokrzywdzonego w tej sprawie – wyjaśnia Marta Włosek.

Kto chce wspomóc leczenie psa poszkodowanego w tym wypadku może to zrobić tutaj:

Link do zbiórki – https://www.ratujemyzwierzaki.pl/hukitrzasklamanychkosci

2018-08-19 19:00:10
(fot. wideo Fundacja EX LEGE)

46 komentarzy

  1. Nie miała szpadla by cierpienie ukrócić.
    Dobrze że fun-dacja szuka właściciela auta, pewnie chcą mu oddać za rozbity zderzak i chłodnice.

  2. Takie rzeczy to tylko w gminie bychawa. żałuję że nie pobudowałem się gdzieś indziej

  3. Rea.
    Idąc twoim tokiem myślenia. Kierowca który by cie potrącił powinien odjechać z miejsca zdarzenia bez zbędnego zastanawia się. Baba to baba taka sama jak każda. A ciebie powinni uśpić!
    A to mało bab jest na tym świecie.
    Sam bym cie przejechał…..

Z kraju