Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pięć osób nie żyje, a 89 zostało rannych po nawałnicy z piorunami nad Tatrami (zdjęcia)

Tragiczny bilans popołudniowej nawałnicy nad Tatrami z godziny na godzinę rośnie. W chwili obecnej wiadomo o pięciu ofiarach śmiertelnych oraz 89 osobach rannych.

Burza, która w czwartek po południu przeszła nad Tatrami po stronie polskiej przyniosła cztery ofiary śmiertelne, w tym dwoje dzieci. Jedna osoba zginęła po słowackiej stronie gór. Cały czas trwa akcja ratunkowa.

Jak informują służby ratunkowe tragiczny bilans ofiar może wzrosnąć. Wiele osób ma poważne obrażenia. Wojewoda małopolski Piotr Ćwik poinformował podczas konferencji prasowej, że w szpitalu w Zakopanem przebywa 89 osób. Część transportowana jest także do szpitali w Nowym Targu, w Suchej Beskidzkiej, w Myślenicach oraz w Krakowie.

Jeżeli chodzi o tragiczne zdarzenia po słowackiej stronie, to tam zginął czeski turysta uderzony piorunem. Mężczyzna spadł z liczącej 2178 m n.p.m. Banówki w słowackich Tatrach Zachodnich.

W akcji ratunkowej udział bierze ponad 20 GOPR-owców, a także ponad 70 strażaków. Ratownicy wspierani są przez śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, udział w transporcie poszkodowanych bierze także śmigłowiec TOPR. Koncentracja sił znajduje się obok schroniska górskiego na Polanie Kalatówki oraz przy schronisku na Hali Kondratowej.

Informacje o poszkodowanych można uzyskać pod numerem 18 2017100. W związku z sytuacją w Tatrach po południu zwołany został sztab kryzysowy, na miejsce uda się premier Mateusz Morawiecki.

Pięć osób nie żyje, a 89 zostało rannych po nawałnicy z piorunami nad Tatrami (zdjęcia)

Pięć osób nie żyje, a 89 zostało rannych po nawałnicy z piorunami nad Tatrami (zdjęcia)

Pięć osób nie żyje, a 89 zostało rannych po nawałnicy z piorunami nad Tatrami (zdjęcia)

Pięć osób nie żyje, a 89 zostało rannych po nawałnicy z piorunami nad Tatrami (zdjęcia)

Pięć osób nie żyje, a 89 zostało rannych po nawałnicy z piorunami nad Tatrami (zdjęcia)

(fot. goral.info.pl)

40 komentarzy

  1. A na huk tam Pinokio?

    • A huk cię to obchodzi!

      • A Ciebie? Widac lepiej uczestniczyc w wiekszej tragedii to wtedy ktos ja dostrzeze. A jak zginiesz w wypadku sam to nikt nie patrzy.

    • Bo na jesieni wybory. Towarzysz Mao.wiecki vel. krzywousty musi się pokazać

    • Bo to medialne pokazać się przy tragedii z wyrazami troski. Zwłaszcza jak jesteś pozbawionym kręgosłupa moralnego socjopatą, który potrafi każdą taką sposobność odpowiednio wykorzystać.
      „Dziennik Telewizyjny” (pardon, obrażam tutaj „Dziennik Telewizyjny” chyba, i to nawet ten ze stanu wojennego, porównując go do obecnych „Wiadomości”) pokaże Pinokia i jego zatroskaną minę, jak odwiedza poszkodowanych w szpitalu (który dzięki „reformom” jego kolegów jest, nota bene, na skraju bankructwa).

      • Nie udawaj mądrzejszego niż jesteś snarkaczu bo jeszcze za krótko Cię ta ziemia nosi. Jakby nie ten ,,Pinokio,, jak go nazywasz to cienko byś dzis pierdział.

        • „Snarkaczu”… ha, ha, ha.
          Wąski, jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili ?

        • Niestety samą prawdę napisał, ale ty pewnie chcesz żyć w Wolsce naszych marzeń, czy jak tam wolisz w Polsce w ruinie.

        • Fakt faktem, że każdy polityk jedzie się pokazać w takich sytuacjach i zbijać kapitał na ludzkiej krzywdzie. Robił tak Donek, Bronek, Adrian i Mati też się w to wpisuje.
          Ale z tym „Jakby nie ten ,,Pinokio,, jak go nazywasz to cienko byś dziś pierdział” to rozwaliłeś mnie solidnie. Rządzić w czasach dobrej koniunktury na całym cywilizowanym świecie każdy potrafi. Zobaczymy co będzie niedługo, a kryzys na świecie niedługo będzie. Będzie i u nas ale po tylu latach już nie będzie można zrzucić na PO. Choć kto wie, elektorat nie za mądry, a już nie raz nie dali sobie wmówić, że czarne jest czarne.

        • Haha wlaśnie dzieki niemu cienko sie dzis pierdzi. A bedzie tylko gorzej

      • Kubo, pamiętasz Donalda na wałach? 😉

        • Taa. Pamiętam i Donka.
          Ostatnim, który zareagował szczerze, a nie pod publiczkę był 22 lata temu Cimoszewicz.
          Do tej pory chłopa szanuję za te słowa o ubezpieczeniu ?

    • Nastawiali tych metalowych konstrukcji w kształcie krzyży na szczytach i się dziwią że pioruny walą.

  2. niektórym rośnie nos a niektórym wykrzywia gębę więc nie warto kłamać xD :)))

    • A niektórym brakuje mózgu tak jak tobie

      • Dokładnie. Ciekawe jak nazwać tych z POprzedniej władzy.

        • POyeby!
          Lepiej niż obecne PiSiory, ale nadal POyeby.
          A ty jesteś troll. Albo opłacany z któregoś z ministerstw, albo za głupi, żeby brać pieniądze za swoją szkodniczą działalność. Taka Emilka znacznie się na podobnych komentarzach wzbogaciła, a teraz płacze, że ją hejtują.

          • Nie wiadomo, kto tej Emilce zapłacił i za co. Wziąwszy pod uwagę widmo rozwodu i język przez nią używany, to mam poważne wątpliwości.

        • weź ty człowieku przestań to TVPIS oglądać, bo ci wodę z mózgu zrobili…

  3. Zastanawiam się czy GOPR`owców czy TOPR`owców bo ci drudzy nie chcieliby być GOPR`owcami zwani. Tragedia, która ukazuje ile znaczy człowiek wobec sił przyrody.

  4. Bylem tam. Burza praktycznie przyszła nagle i nie było szans na szybkie zejście. Było tam dziś bardzo dużo ludzie w różnym wieku i bardzo dużo młodzieży i dzieci. Gdy przyszła burza wyglądało to strasznie. Piorun za piorunem i to w kilku miejscach. Nie sposób było się gdzieś schować. Przykre że niektórym się nie udało tak szybko zejść tak jak mi. Szkoda ludzi i dzieci bo wszyscy byli naprawdę przerażeni.

    • Życie po prostu życie i trzeba się z tym pogodzić 🙂 jeden spadnie z 7 piętra i przeżyje a inny niefortunnie się przewróci na chodniku i zejdzie z tego świata

      • co to znaczy „praktycznie przyszła nagle”?? było słońce cicho i spokojnie a za 10 minut biły wyładowania?? czy może niebo stawało się złowrogie z minuty na minutę i wiadomo było, że za jakiś czas będzie lać a od tego to już nie daleko do silnego wiatru i wyładowań.

        raczej ze szczytu to widać dosyć dobrze najbliższą panoramę, więc głupie gadanie, że wszyscy byli zaskoczeni.

        • jak sie idzie na Giewont, to trzeba bez przerwy patrzeć na stronę Blitzortung….burza szła od słowackiej strony co najmniej od dwóch godzin…więc nie było to nagłe zdarzenie

    • Podobno łańcucha się trzymali na szlaku. Trochę mało mądre.

      • Chyba mądralo nigdy na Giewoncie nie byłeś.
        Jak już wleziesz pod sam szczyt, to niestety nie ma opcji, żeby się łańcucha nie trzymać.
        Inna sprawa, że jak idzie załamanie pogody, to się bierze cztery litery w troki i goni czym prędzej ku dolinie, a nie próbuje szczyt zdobywać za wszelką cenę.

    • Dyrdymałko Eustachy

      a jakby nie byli „naprawdę przerażeni” to byłoby ci ich nie szkoda ???
      Masło maślane, a margaryna margaryniasta ???

  5. Szkoda dzieciakow ?

    • skoro jest tak strasznie, że nie ma opcji żeby się łańcucha nie trzymać to powiedz mi kolego Kuba ile mniej więcej procentowo osób jest wyposażona w uprząż asekuracyjną w takich warunkach? jak rodzice przygotowują dzieci w tych warunkach?

      pojedź kiedyś gdzieś dalej w góry niż w Tatry – za granicę – zobaczysz jak ludzie szanują i jaki mają respekt przed matka naturą.
      ma prawdopodobnie padać ,może być burza – siedzimy w barze, jeździmy kolejkami NIE MA mowy o wychodzeniu powyżej kolejek a tym bardziej o włażeniu na szczyty gdzie asekuracyjnie jest obecna stal

      • Uprząż? Na pieszym szlaku turystycznym? Mocno chyba tobie słonko w główkę przygrzało ?
        Co do innych rzeczy masz trochę racji. Nawet nagła burza nie przychodzi tak nagle, żeby się kilkaset metrów w dół od szczytu nie dało zejść z Giewont. Gdybyś był na Orlej Perci, albo na Świnicy, to sprawa byłaby bardziej skomplikowana, bo tam dłuższy czas idzie się po grani. Ale zginąć od pioruna na Giewoncie można wyłącznie z powodu nastawienia typu „może pójdzie bokiem i jakoś się uda”.

  6. Warto brać pod uwagę ostrzeżenia SMS, ale przejechać całą Polskę i czegoś nie przeżyć? Taka szansa może się nie powtórzyć.

  7. Nie bylo ostrzeżeń sms. Rano jak wychodziłam na szlak sprawdzałam pogodę w internecie nadawali lekkie opady. Przed samą burzą nie bylo oznak. Zaczęła schodzić z gór mgła i w sekundzie zaczęły bić pioruny. Na szczęście na Giewoncie bie bylam ale kto byl to wie ze tam jest tylko jedna droga do wejscia i jedna do zejścia i to właśnie po lancuchach. Jeśli bylo dużo ludzi to niestety nie da się tam szybko zejść.

    • 1. Zmianę pogody widać, tylko trzeba wiedzieć, czego wypatrywać. Ostrzeżeń SMS nie było, bo RCB wysyła je tylko w wypadku zagrożenia gwałtownymi zjawiskami pogodowymi (porywisty wiatr, bardzo duże opady), burza w Tatrach nie spełniała kryteriów.
      2. Masz aplikacje i strony internetowe (Blitzortung), gdzie możesz spokojnie śledzić burze i wyładowania, jak nie potrafisz samodzielnie rozpoznać nadchodzącej burzy.
      3. Co do Giewontu – pełna racja – ceprostrada, dzikie tłumy, Karyny w sandałkach i Sebiksy w lekkich adidaskach. Przed wrześniem nie ma co się tam pchać. A pod samą kopułą nie ma jak się nie trzymać łańcuchów, bo końcówka podejścia jest bardzo stroma.

      • Zgadza się. Na wędrówki po górach pogoda w TV to za mało. Jest wiele dokładniejszych serwisów pogodowych. Co prognoz świetnie sprawdza się ICM.edu.pl w górach śledzi się komunikaty TOPR, warto też po drodze w schronisku dopytać o warunki na szlaku, a nie tylko kawę wypić. A odnoście burz polecam jeszcze ligtnigmaps.org – tam nawet widać jak rozchodzi się fala dźwiękowa.

Z kraju