Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pech kierowcy ciągnika. Podczas koszenia trawy maszyna wpadła do rzeki (zdjęcia)

W trakcie koszenia trawy w pobliżu Bystrzycy, ciągnik wpadł do koryta rzeki. Kierowcy nic się nie stało. Interweniowali strażacy i policjanci.

W piątek służby ratunkowe zostały zaalarmowane, że w rejonie ul. Romera do rzeki Bystrzyca wpadł ciągnik rolniczy. Na miejscu interweniowała straż pożarna oraz policja.

Jak wstępnie ustalono, kierowca wykonywał koszenie trawy na terenach zielonych w pobliżu rzeki. W pewnym momencie maszyna zsunęła się ze skarpy. Kierowca nie odniósł w zdarzeniu obrażeń ciała.

Jak wyjaśnia asp. Bartłomiej Pytka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, strażacy zabezpieczyli miejsce działań, udzielili wsparcia osobie obsługującej pojazd oraz ograniczyli ewentualne wycieki płynów eksploatacyjnych z pojazdu przy pomocy rękawa sorpcyjnego. Pojazd został wyciągnięty przez lawetę.

Pech kierowcy ciągnika. Podczas koszenia trawy maszyna wpadła do rzeki (zdjęcia)

Pech kierowcy ciągnika. Podczas koszenia trawy maszyna wpadła do rzeki (zdjęcia)

Pech kierowcy ciągnika. Podczas koszenia trawy maszyna wpadła do rzeki (zdjęcia)

(fot. KM PSP Lublin)

9 komentarzy

  1. To nie pech a chytrość..pół metra więcej wykoszę to będzie więcej siana..tak samo jak z orką..prawie asfalt zdzierają..bo 3 wiaderka więcej zboża będę miał..

    • Jakbyś miał chociaż trochę oleju w głowie , to byś popatrzył na zdjęcie które aż nadto informuje , że to nie rolnik kosił użytki zielone na siano (bo to przy ciągniku to nie jest kosiarka) , a jakaś firma mulczuje rosnące habazie przy rzece. Przykro , chciałeś zabłysnąć , a zrobiłeś z siebie idiotę , ot taka refleksja…..

    • Nie nazywaj tego trawą, bo to, co widać to trzcina i inne chwasty. Podjechał za blisko, trafił na grząski grunt i go ściągnęło.

  2. Maszyna była trzeźwa?

  3. Czyżby firma H…..?

  4. Cichobiorek cichodajek

    Miałem coś pd siebie dodać, ale przedszkolaki się już wypowiedziały i pożarły między sobą, na ile im rozumków starczyło.
    A że nie na wiele oceńcie sami.

Z kraju