Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Papierosy z Ukrainy płynęły przez Bug pontonami. Okazało się, że z przemytnikami współpracował strażnik graniczny

Do Sądu Okręgowego w Lublinie skierowany został akt oskarżenia wobec przemytników papierosów. Jak się okazało, grupa miała ułatwione działanie, gdyż współpracował z nią jeden ze strażników granicznych.

Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się przemytem papierosów przez granicę polsko-ukraińską, dokładnie przez rzekę Bug. Ponieważ jednym z członków był funkcjonariusz Straży Granicznej, czynności prowadzone były wspólnie ze Strażą Graniczną oraz Biurem Spraw Wewnętrznych Straży Granicznej. Jak ustalili śledczy, grupa co najmniej szesnaście razy dokonała przerzutu wyrobów tytoniowych przez rzekę graniczną. Łącznie było to 223 tysiące paczek papierosów o szacunkowej wartości ponad 3,1 miliona złotych.

Z akt śledztwa wynika, że liderami grupy byli Mirosław R. i Łukasz K. którzy w porozumieniu z ukraińskim wspólnikiem decydowali o tym kiedy, gdzie i w jaki sposób odbędzie się przemyt papierosów. Wszystko było doskonale zorganizowane. Już kilka godzin wcześniej pobliski teren był zabezpieczany, w okolicy ustawiano osoby, tzw. czujki, których celem było obserwowanie ruchu patroli Straży Granicznej. Każda z tych osób miała wskazany punkt do prowadzenia obserwacji oraz utrzymywała stały kontakt telefoniczny z Mirosławem R. lub Łukaszem K., którzy koordynowali działania.

Okazało się jednak, że z przestępcami współpracował jeden z funkcjonariuszy Straży Granicznej. Arkadiusz S. miał przekazywać informacje o pełnionych służbach, wykorzystywanych samochodach służbowych i rozmieszczeniu patroli. Kontaktował się w tej sprawie z Mirosławem R., a ten informował o wszystkim Łukasza K., który z kolei przekazywał wszystko ukraińskiemu wspólnikowi, który był odpowiedzialny za przerzut papierosów przez rzekę przy wykorzystaniu pontonów.

Po dokonaniu przemytu, papierosy były ukrywane w zabudowaniach gospodarczych w pobliskiej miejscowości lub w miejscu zamieszkania jednego z członków grupy. W swojej działalności grupa wykorzystywała niezarejestrowane samochody, które posiadały fałszywe tablice rejestracyjne, telefony komórkowe z kartami SIM rejestrowanymi na tzw. „słupów”, radiotelefony oraz noktowizory.

Mirosław R. i Łukasz K. zostali oskarżeni o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, Arkadiusz S. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz ujawnianie w zamian za korzyści majątkowe objętych tajemnicą służbową informacji, pozostałe osoby odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej dokonującej przemytu papierosów oraz o popełnienie przestępstw karnoskarbowych. Sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Lublinie. Jeżeli chodzi o Arkadiusza S., to 31 marca 2021 r. został on zwolniony ze służby w Straży Granicznej.

(fot. ZG/zdjęcie ilustracyjne)

13 komentarzy

  1. Swoją drogą polecam pontony firmy bark, solidna robota, a nie jakaś posklejana cerata:)

  2. Ile zarabia strażnik graniczny?

  3. Kupiłby ciebie i jeszcze du…………żo reszty zostanie.

  4. nad każdym przemytem stoi jakiś celnik/pogranicznik i przymyka oko. przy tylu patrolach, radarach na podczerwień i dronach nic nie powinno się przecisnąć do Polski…

  5. Takim ludziom powinno się konfiskować cały majątek i minimum 15lat odsiadki.

  6. Carlo Strasburgier

    „Jest fajka!”

  7. O emeryturce pomarzyć. Zachłanny, czy głupi?

  8. Mórem za polskim móndurem!

  9. no i co dziwnego? dopiero się obudziliście ze snu zimowego?? tak samo staż graniczna pomaga w przemytach jak i policja w handlu, co z rynku to przez policje na rynek. tylko głąby wierzą w uczciwość służb mundurowych.

Z kraju