Oszustom nie udało się wczoraj wyłudzić pieniędzy „na wnuczka”
14:20 20-05-2015
We wtorek lubelscy policjanci przyjęli 6 zgłoszeń o próbie wyłudzenia pieniędzy metodą na tzw. „wnuczka”. W każdym z przypadków scenariusz był podobny.
– Kobieta podając się za córkę lub wnuczkę oświadczała, że spowodował wypadek drogowy i żeby uchronić się od konsekwencji karnych, pilnie potrzebuje gotówki. Były to kwoty sięgające nawet 90 tys. złotych – informuje st. sierż. Kamil Gołębiowski z KWP Lublin.
Dzięki czujności i rozwadze starsze osoby nie dały się oszukać. Sprawą zajmują się policjanci z KMP w Lublinie. Mundurowi po raz kolejny apelują o rozwagę i rozsądek w kontaktach z nieznajomymi.
Pamiętaj!
Nigdy nie przekazuj pieniędzy ludziom, których nie znasz. Zawsze potwierdzaj prośbę „o pomoc”, kontaktując się osobiście z członkami rodziny. Gdy ktoś dzwoni w takiej sprawie lub pojawia się podejrzenie, że to może być oszustwo, koniecznie powiadom Policję (tel. 997 lub 112).
2015-05-20 14:45:28
(fot. lublin112.pl)
za andrzejem stoję ja i moja córka,czyli tylko 3 głosy.I tak trzymać.
Kolejny pajac który do każdego tematu wmiesza politykę , aż żal czytać że takie oszołomy jak ty mają w Polsce prawo głosu.
Wspólnie z tym Andrzejem kradniecie „na wnuczka”?
o próbie oszustwa na tzw. „wnuczka”…..Były to kwoty sięgające nawet 90 tys. złotych….
Zastanawiam się,skąd oszuści wiedzą ile można pieniędzy wołać od „dziadków”.Przecież ktoś kto chce np.90 tys.to musi wiedzieć że ten ktoś ma tyle pieniędzy…..
POwszechnie mówi się,że stare dziadki chodząc do spowiedzi i zamiast wyznać swoje grzechy,spowiada się z grzechów sąsiada.Ponadto starsza osobo pochwali się księdzu że ma pieniądze,ile tego jest i gdzie trzyma kasę.Ksiądz też jest człowiekiem „ułomnym” i po takiej szczegółowej spowiedzi przekazuje informację swoim „ludziom” a tacy już wiedzą gdzie się udać,ile wołąć itp
Po prostu osoby które dały się oszukać zgłoszą się na policję dopiero po kilku dniach…
Taka jest smutna prawda.