Opel wpadł do stawu. Strażacy poszukiwali w wodzie kierowcy, ten był w domu (zdjęcia)
12:24 19-02-2019
We wtorek kilka minut przed godziną 8 służby ratunkowe zostały powiadomione, że do stawu w Żyrzynie w powiecie puławskim wpadł samochód osobowy. Na miejsce skierowano straż pożarną, zespół ratownictwa medycznego oraz policję.
Na miejsce jako pierwsi przyjechali strażacy z Żyrzyn, którzy natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej. Weszli do wody jednak w pojeździe nikogo nie ujawnili. Wraz ze strażakami z Puław zaczęli przeszukiwać staw oraz okoliczne tereny. Nie udało im się jednak natrafić na ślad kierowcy.
Z kolei policjanci po ustaleniu, kto jest właścicielem auta, udali się do jego miejsca zamieszkania. Jak poinformowała nas Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach, funkcjonariusze zastali poszukiwanego kierowcę w domu. Mężczyzna był cały i zdrowy, nie odniósł w zdarzeniu żadnych obrażeń ciała. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.
Na miejscu wciąż prowadzone są czynności. Funkcjonariusze ustalają szczegółowe okoliczności oraz przyczyny zdarzenia.
(fot. nadesłane)
A może „pan” właściciel urzyczył komuś swoje autko, a ten spowodował (ła) całe zamieszanie ratunkowe.
a może by zapłacił za akcję?
a kto ich prosił o tą akcję !
Sam nie wpadł i to bokiem.
Problem braku miejsc parkingowych najlepiej rozwiązać pozbywając się auta. Ale pozbywając się zgodnie z „Ustawą o gospodarce odpadami” oraz o „Ochronie środowiska”.
A czy ty zezłomowałeś już swój trójkołowy rowerek na plastikowych kółkach?
Zezłomować to co poniektórzy powinni tą zdartą płytę o „trójkołowym rowerku” Frania. Bo przejadło to się już dawno i ani to śmieszne, ani błyskotliwe.
Jak zezłomować plastikowy rowerek na plastikowych kołkach?
Jako szmelc mieszany